Każdego dnia auta używane sprzedawane są w ogromnych ilościach. Powoduje to, że osoba szukająca czegoś dla siebie może się czuć nieco przytłoczona dużą liczbą ogłoszeń i ofert sprzedaży. Warto więc wiedzieć, na co konkretnie trzeba zwracać uwagę w ogłoszeniach, aby znaleźć auto warte uwagi.

Audi TT zapewni Ci fun na zasadzie dużego momentu obrotowego, bo seria 1,8T 180 ma chyba cos ok 240 Nm to przy 200 koniach spokojnie pod 300 resztą wersja 225 KM ma 280 niutków i katalogowo chyba coś 6,5 do ja nie wiem czego szukasz bo fun to może być napęd RWD, prowadzenie, osiągi, wgniatanie we fotel dzięki turbo is200, E46 a Audi TT to przepaść, inne zastosowanie i inni odbiorcy na pewno lepsze w is 200, E46 też lepsze, do tego brzmienie R6 w TT masz turbo, solidny moment obrotowy i zwinne szybkie tak sobie myślę że może warto pomyśleć o czymś rzadkim może tego typu?[link do Otomoto wygasł]Ale tutaj warto by ktoś się wypowiedział w temacie bo ja nie wiem jak ta jednostka, czy warto, jak to jeździ.
Peugeot e-Boxer. ceny od 355 778 PLN. liczba wersji - 5. Fiat e-Ducato. ceny od 372 198 PLN. liczba wersji - 24. Marki i modele zawierające ceny promocyjne i wyprzedażowe zostały oznaczone kolorem czerwonym. ceny w EURO zostały przeliczone na potrzeby sortowania wg średniego kursu w NBP z dnia 15.11.2023. Ceny nowych samochodów
Dlaczego radzimy wybierać auta sprawne, gotowe do jazdy? Bo odrestaurowanie klasyka to długa, kosztowna i stresująca operacja. Kupując zabytkowe auto na chodzie możemy cieszyć się nim od razu. Wystarczy, że dopieścimy je samodzielnie, wyczyścimy wnętrze, zmienimy płyny eksploatacyjne, zatankujemy pod korek i w drogę! Oczywiście jeśli auto nie jest w idealnym stanie technicznym warto oddać je do warsztatu na przegląd. Unikniemy wtedy stresu związanego z awarią podczas pierwszej czy drugiej wyprawy klasykiem. Za 15-20 tys. złotych możemy kupić zarówno klasyka polskiej produkcji, jak i dobrze utrzymane auto zachodnie. W ofercie jest dużo Mercedesów z lat 60. 70. i 80. XX wieku. Polecić można modele W114, W123, W 108. To są trwałe modele, części do nich dostaniemy jeszcze bez kłopo†ów i w dobrych cenach. Nie ma też większych problemów ze znalezieniem serwisu. Zdarzają się też oferty aut z byłego Związku Radzieckiego. Jeśli są w dobrym, oryginalnym stanie można się nimi zainteresować - szczególnie Wołgami. Jeśli trzeba je remontować - lepiej sobie odpuścić, bo będą duże kłopoty z oryginalnymi częściami i serwisem. Czy szukać polskich klasyków? Jak najbardziej! Syreny, Warszawy, a nawet Polskie Fiatay 125p są coraz bardziej poszukiwanymi klasykami. Zdarzają się też egzemplarze „jak z fabryki", z minimalnym przebiegiem, które stały latami w garażach, a teraz są sprzedawane. Na takie auta trzeba bardzo uważać. Jeśli samochód stał kilka lat i nie był eksploatowany - wymaga uruchomienia w profesjonalnym serwisie. Trzeba w nim wymienić opony, wszystkie płyny eksploatacyjne, przewody paliwowe, część uszczelek i podkładek gumowych, akumulator. To może być znaczny koszt i trzeba ten dodatkowy wydatek brać pod uwagę. Poza tym właściciele tych nowych-starych samochodów są przekonani, że mają niezwykle cenne auto i chcą za nie często 2-3 razy tyle, ile jest ono naprawdę warto. Rozważjąc kupno takiego „nowego" klasyka trzeba sprawdzić ceny i nie ulegać emocjom. 20-letni Polonez, nawet w stanie jak z fabryki nie jest warty 15, czy 20 tys. złotych - co najwyżej 5-6 tys. złotych. Czy warto klasyka zarejestrować na żółtych numerach? Jeśli ma co najmniej 30 lat i jest w oryginalnym, dobrym stanie - na pewno warto. Zółte tablice dodają splendoru, poza tym nie musimy wówczas przeprowadzać co roku przeglądu technicznego auta, a OC możemy płacić tylko wtedy, gdy klasykiem wyjeżdżamy z garażu. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Peugeot 404 z 1967 roku. Cena 18 500 zł. Auto sprawne technicznie, w Polsce od 1982 roku. Można go zarejestrować na żółtych tablicach /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Wołga 2410 z 1988 roku za 20 tys. złotych. Auto sprowadzone z Białorusi, przebieg deklarowany - 46 tys. km. Stało w garażu kilka lat, a więc opony, filtry, płyny itp do wymiany. Auto sprawne - do jazdy. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Fiat 126p z 1996 roku z przebiegiem niecałych 5 tys. km. 100-procentowy oryginał. Cena 15 900 zł. Zbyt wysoka, jak na ten model i rocznik. Chyna, że ktoś chce kupić Malucha i wstawić go do garażu na 10 lat, aby nabrał wartości. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat BMW 3 - E21 z 1975 roku. Cena 17 900 zł. Auto sprowadzone z Niemiec, polakierowane, kompletne, w dobrym stanie technicznym - tylko deska rozdzielcza popękana. Auto do jazdy. Ciekawa oferta. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Mercedes W123 coupe z 1978 roku. Cena 18 tys. złotych. Auto sprowadzone z Holandii, w dobrym stanie, do jazdy. Zaleta tego modelu: dostępność niedrogich części w Polsce, łatwość serwisowania, można go zarejestrować na żółtych tablicach. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Mercedes W114 z 1969 roku za 19 500 zł. Sprowadzony z Kalifornii, stan dobry, do jazdy. Duża dostępność niedrogich części w Polsce, łatwość serwisowania. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Polonez Caro z 1992 roku. Przebieg 8 tys. km! Cena 16 900 zł. Silnik 1,5 litra, auto w 100 proc. oryginalne, jeszcze jest folia na siedzeniach. Doskonały kandydat na klasyka, ale za znacznie mniejszą cenę. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Jaguar XJ6 z 1977 roku. Sprowadzony z USA. Odnowiony. Cena 19 900 zł. Zarejestrowany na żółtych tablicach. Luksusowe auto znakomite na rajdy i przejażdżki, ale bardzo drogie w eksploatacji i serwisie. /9 10 klasyków za 15-20 tys. zł Auto Świat Renault 5 cabrio z 1987 roku. Odrestaurowany, cena 15 500 zł. Odnowiony lakier i tapicerka, auto do Ciekawa oferta.
Z nami będzie Ci po drodze! auto do 35 tys w Twojej okolicy - tylko w kategorii Samochody osobowe na OLX! Hiundai ix35 1.7d Posiadam inne auta z włoch całe i
W skali 1-5 uzyskał notę Mechanicy wskazali, że najlepszy silnik w tym modelu to 1,6 diesel, zaś najczęstszą usterką są awarie elektroniki. często kwota, jaką jesteśmy w stanie przeznaczyć na zakup pojazdu mieści się w przedziale 10-20 tysięcy złotych. Za to raczej nie kupimy samochodu nowego, lecz jesteśmy skazani na używany. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy skazani na częste wizyty u mechanika. Jeśli planujesz w najbliższym czasie zmianę samochodu, dysponujesz budżetem do 20 tysięcy złotych i zastanawiasz się na jaką markę i model warto postawić, zobacz ranking TOP 15 najmniej awaryjnych samochodów w tym przedziale cenowym. TOP 15 niezawodnych samochodów. Co oceniano?Ranking najmniej awaryjnych samochodów został stworzony przez firmę Profi Auto. W lipcu i sierpniu rozmawiano z 1300 mechanikami z całego kraju, którzy musieli odpowiedzieć na 4 pytania o trzy modele pojazdów wybrane z 50 najpopularniejszych. W oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie, mechanicy oceniali niezawodność samochodów pod kątem:karoserii układu elektrycznego napędu zawieszenia Polskie drogi wśród najbardziej niebezpiecznych w Europie. G... W ankiecie wskazywali także na 5 najbardziej typowych usterek w danym modelu pojazdu oraz wskazywali najlepszą pod kątem niezawodności wersję silnika. Wreszcie, musieli odpowiedzieć na pytanie, czy dany pojazd byliby skłonni polecić lubianemu członkowi podstawie ankiet powstał ranking. W naszej galerii zobaczysz 15 najbardziej niezawodnych aut, które kupisz mając 10-20 tysięcy złotych. Zobacz, na jaki model pojazdu warto się zdecydować!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Określenie „wystarczający” pasuje do opisania jego poziomu w większości istotnych kategorii. Nie imponuje w żadnej z kategorii, ale też nie budzi zastrzeżeń. To kompakt kompletny, który został przyzwoicie wykonany. Ma zazwyczaj nieźle wyposażone wnętrze. Poza tym, oddaje do dyspozycji komfortowy i precyzyjny układ jezdny.
Nie kosztują dużo, nie wymagają wielu wyrzeczeń i w zupełności nadają się do codziennej eksploatacji. Oto zestawienie najlepszych używanych samochodów typu coupe za 15 tys. pozorom zakup używanego samochodu sportowego nie musi oznaczać podwyższonych wydatków na paliwo i części – część aut typu coupe technicznie bazuje bowiem na popularnych samochodach miejskich/kompaktowych/klasy średniej i dzielą z nimi wiele wspólnych elementów konstrukcyjnych. Większość z nich zaprojektowano w taki sposób, by rasowy charakter szedł w parze z użytecznością na codzień. Popularne samochody coupe zapewniają dużo miejsca dla dwóch osób, mają całkiem pojemne bagażniki, ich prześwity niewiele odbiegają od pozostałych aut, a jeśli wybierzemy odpowiedni silnik, nie musimy się obawiać astronomicznych kosztów nie da się uniknąć typowej dla „sportowców” niskiej pozycji za kierownicą, „awaryjnego” traktowania tylnej kanapy oraz utrudnionej dostępności niektórych elementów blacharskich, które przeważnie nie są współdzielone z technicznymi bliźniakami. To ważne, bowiem spora część aut typu coupe ma już za sobą powypadkową przeszłość. Trudno też oczekiwać wzorowej kondycji mechanicznej. Właściciele ich nie oszczędzali, lecz jest też druga strona medalu: niektórzy traktowali swoje coupe jak „oczko w głowie” i regularnie poświęcali dużo pieniędzy na bieżący serwis. Takich aut warto szukać, nawet jeśli kwoty, jakich żądają ich właściciele, znacznie przekraczają poza poziom najtańszych wystawionych zestawienie 10 używanych samochodów sportowych typu coupe za około 15 tys. Mazda RX-8Lata produkcji: 2003-2012Ostatnie miejsce w naszym rankingu nie oznacza, że Mazda RX-8 to zły samochód. Bardziej – wyjątkowy i wymagający od użytkownika dużej RX-8 to samochód nie tyle niecodzienny, co niezwykły. Ma czterodrzwiową karoserię typu coupe (klapa bagażnika nie unosi się z szybą), z czego przednie drzwi otwierają się w tradycyjny sposób, a tylne – dwa razy krótsze – w przeciwną stronę, co ułatwia w choć niewielkim stopniu dostęp do tylnej części pasażerskiej. Mazdą RX-8 da się podróżować w 4 osoby, ale raczej na niezbyt długich dystansach. Plus za ciekawy kokpit wykonany z materiałów wysokiej RX-8 – polecany silnik: Renesis Silnikbenzynowy, dwa wirnikiPojemność2 x 1308 cm³Moc232 KMMaks. moment obrotowy210 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h6,4 sPrędkość maksymalna235 km/hZużycie paliwa15,8 l/100 kmJednak najciekawszym rozwiązaniem w Maździe RX-8 jest jej silnik. To dwuwirnikowa jednostka rotacyjna typu Renesis o pojemności przeliczeniowej 2,6 l (2 x 1,3 l). W zależności od wersji ma 4 albo 6 kanałów dolotowych i moc 192/232 KM. Jednostka co prawda zapewnia Maździe bardzo dobre osiągi, ale okupione jest ono zużyciem paliwa na poziomie kilkunastu litrów na 100 km. Silnik ma tendencję do „brania” oleju (zużywają się uszczelnienia wirników) i miewa problemy z odpalaniem na ciepło. W dodatku wymaga fachowego serwisu i zakupu drogich części. Z tego powodu popyt na Mazdy RX-8 jest w zasadzie zerowy, a ceny zaczynają się już od kilku tys. BMW serii 3 (E36) CoupeLata produkcji: 1991-1999Prawdziwy youngtimer, ale tylko wtedy, gdy nie ma za sobą ciężkiej przeszłości. Ich ceny już nie E36 najlepsze lata ma już za sobą: czas odcisnął piętno na wielu egzemplarzach, które padły ofiarą amatorskiego driftingu lub nieprofesjonalnego tuningu. Najstarsze auta niedługo skończą już 30 lat, przez co E36 jest coraz częściej rozpatrywane jako kandydat na sportowego klasyka. Coupe dołączyło do gamy rok po debiucie (1991 rok) i, w przeciwieństwie do sedana i kombi, montowano w nich tylko silniki benzynowe. Warto podkreślić, że nie wszystkie elementy z popularnych wersji nadwoziowych będą pasować do coupe: inne są drzwi, błotniki, deska rozdzielcza, a nawet szyby. Oferowano także kabrioleta, skróconego Compacta i topową odmianę M3 o mocy 286-321 serii 3 (E36) Coupe – polecana wersja: 328i Silnikbenzynowy, R6Pojemność2793 cm³Moc193 KMMaks. moment obrotowy280 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h7,3 sPrędkość maksymalna236 km/hZużycie paliwa11,2 l/100 kmChcąc czerpać przyjemność z jazdy tylnonapędowym BMW, warto sięgnąć po mocniejsze wersje niż 316i i 318i. Wyjątek stanowi 4-cylindrowy 318is, który ma podobne osiągi jak 2-litrowy R6 (320i), ale o wiele mniej pali. Mocniejsze R6 (323i, 325i, 328i) to kwintesencja marki BMW: gładko reagują na dodanie gazu, są elastyczne i nie sprawiają przesadnych problemów, poza dolegliwościami układu chłodniczego, którego elementy psują się ze starości. Zawieszenie wielu E36 często wymaga interwencji: do wymiany kwalifikują się przede wszystkim przednie wahacze. Najtańsze egzemplarze w szybkim tempie pochłania korozja. Niezardzewiałe auta z 6-cylindrowymi silnikami nieraz wystawiane są za dużo więcej niż 15 tys. Mercedes CLK (C209)Lata produkcji: 2002-2009Połączenie sportowej elegancji z osiągami lub, w wersjach wysokoprężnych, rozsądnym spalaniem. Bazujące na klasie C (W203) eleganckie coupe Mercedesa to optymalne połączenie w miarę rozsądnych kosztów eksploatacji z przyjemnością z jazdy autem z gwiazdą na masce. Producent specjalnie do tego modelu zaprojektował elegancki kokpit i zaoferował naprawdę wysoki poziom wyposażenia, w tym takie ciekawostki jak np. elektryczny podajnik pasów bezpieczeństwa lub multimedia potrafiące odczytywać płyty CLK (C209) – polecana wersja: CLK 320 Silnikbenzynowy, V6Pojemność skokowa3199 cm³Moc218 KMMaks. moment obrotowy310 NmPrędkość maksymalna244 km/hPrzyspieszenie 0-100 km/h7,9 sŚrednie zużycie paliwa10,4 l/100 kmJak przystało na Mercedesa, w rozwiniętej gamie silnikowej trudno się połapać. Jednostki benzynowe można podzielić na 4-cylindrowe ( 6-cylindrowe ( oraz 8-cylindrowe ( i Już podstawowe wersje CLK 200 zapewniają przyzwoite osiągi, ale sprawiają problemy z kompresorem oraz łańcuchem rozrządu. „V6-stki” sprzed liftingu (do 2005 r.) dobrze współpracują z instalacją gazową i sparowanymi z nimi skrzyniami automatycznymi. W CLK przewidziano również odmiany wysokoprężne. Polecamy najmocniejszą, czyli CLK 320 CDI z 3-litrowym V6. Uważajmy na bardzo wysokie przebiegi takich aut, a o nie Volvo C70 (N)Lata produkcji: 1997-2005Duże coupe, którym można w miarę wygodnie przewozić komplet pasażerów. Plus za szwedzką od Volvo to największe opisywane tutaj auto (472 cm długości i 182 szerokości). Słuszne rozmiary mają odzwierciedlenie w przestronnym wnętrzu dla czwórki pasażerów i obszernym bagażniku. Oprócz coupe produkowano również kabrioleta, i to o 3 lata dłużej (do 2005 r., coupe – do 2002). C70 należy jeszcze do pokolenia „starych Volvo” i okazuje się solidnym, dobrze zabezpieczonym przed korozją połykaczem kilometrów. Zawieszenie nastawiono bardziej na komfort niż na sport, ale w tym modelu szczególnie to nie C70 (N) – polecany silnik: (T5) Silnikbenzynowy, turbo, R5Pojemność skokowa2319 cm³Moc maksymalna239 KMMaks. moment obrotowy330 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h7,2 sPrędkość maksymalna240 km/hŚrednie zużycie paliwa11,7 l/100 kmDo napędu zaprzęgnięto pięciocylindrowe jednostki o pojemności 2, 2,4 i 2,5 litra. Żaden z nich nie ma irytujących przypadłości, zastrzeżenia płyną jedynie w kierunku skrzyń automatycznych po liftingu (5-biegowe, przedtem montowano przekładnie o 4 przełożeniach). Topowy wariant T5 (240 KM) odstrasza spalaniem, natomiast wolnossąca występuje bardzo rzadko. Polujmy na zadbane T lub T, nawet jeśli przyjdzie nam za nie zapłacić więcej niż 15 tys. zł. W używanych Volvo C70 zwróćmy uwagę na przecieki do wnętrza (nieszczelne uszczelki w drzwiach) sprawdźmy działanie reflektorów (przewody czasami nie stykają) i przygotujmy się na wymianę zacisków Honda Prelude VLata produkcji: 1996-2001Hondy Prelude coraz częściej eliminuje korozja. Nie jest to samochód nastawiony na sportowe doznania. Ostatnie wcielenie Hondy Prelude to wielkie, bo 4,5-metrowe coupe z niewielkim rozstawem osi (258 cm) i nie najlepszym rozkładem mas. We wnętrzu również prezentuje japońską poprawność, bez żadnych fajerwerków stylistycznych. Mimo tego Prelude jest ciekawym autem od strony technicznej. Zastosowano w nim układ ATTS, czyli aktywny rozdział momentu obrotowego, oraz system czterech kół skrętnych 4WS. Wykorzystywano go jednak tylko w najmocniejszych wersjach Hondy Prelude, czyli 2,2-litrowej VTi-S o mocy 200 KM (oznaczenie H22A8). Oferowano jeszcze odmianę z mocą zredukowaną do 185 KM oraz 220-konnego Type-S (tylko w Japonii). Podstawowy napęd zapewnia 133-konna „dwulitrówka”.Honda Prelude V – polecany silnik: VTi Silnikbenzynowy, R4Pojemność2157 cm³Moc185 KMMaks. moment obrotowy206 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h7,5 sPrędkość maksymalna228 km/hZużycie paliwa9,6 l/100 kmGeneralnie niezawodność Hondy Prelude zależy od tego, jak często wymieniano w niej olej (także w skrzyni biegów). Jeśli poprzedni właściciel tego pilnował, auto będzie niemal bezobsługowe. Trudno jednak „uciec” przed korozją trapiącą nie tylko Prelude, ale i inne stare Hondy. Czasami ze skrzyń biegów dochodzą zgrzyty i psuje się sterownik systemu ATTS (pali się odpowiednia kontrolka). Zadbaną Hondę Prelude V można już kupić za ok. 10 tys. zł. Nie brakuje aut z instalacją Toyota Celica (T23)Lata produkcji: 1999-2005Zaskakująco przyjemna w codziennej eksploatacji. Bezpiecznym wariantem silnikowym zostaje bazowa, 143-konna jednostka to bardzo niskie (132 cm) i doskonale prowadzące się auto. Jak na japoński samochód, stylistyka nadwozia i wnętrza starzeje się wyśmienicie. Pomimo typowo sportowej pozycji za kierownicy zajmowanie miejsca na przednim fotelu okazuje się mało męczące, a do bagażnika bez obaw wejdą urlopowe pakunki dla dwóch osób. Można liczyć na „współczesne” wyposażenie, jak np. automatyczna klimatyzacja i 4 poduszki powietrzne. Szkoda, że nie dopracowano jakości montażu elementów wnętrza: większość Celik ma już zniszczone fotele. Powoli te auta zaczynają też Celica (T23) – polecany silnik: Silnikbenzynowy, R4Pojemność skokowa1794 cm³Moc143 KMMaks. moment obrotowy170 NmPrędkość maksymalna205 km/hPrzyspieszenie 0-100 km/h8,7 sŚrednie zużycie paliwa8,4 l/100 kmCelikę można było kupić tylko z jednym silnikiem – o mocy 143 lub 192 KM (TS). Pierwszy z nich (1ZZ-FE) zupełnie wystarczy do codziennej jazdy i nie pali nadmiernie dużo przy łagodnym traktowaniu. Przy wyższych prędkościach nieco brakuje mu momentu obrotowego i cierpi na tym jego elastyczność. O wiele lepiej pod tym względem sprawuje się wariant 192-konny, lecz narowisty charakter pokazuje dopiero po wkręceniu go w wysoki zakres obrotów. Skutek: zużywanie oleju i problemy z synchronizatorami skrzyni Fiat CoupeLata produkcji: 1994-2000„Małe Ferrari” to niezwykle urodziwy i… piekielnie szybki Fiat. Jakość polskich ofert woła jednak o pomstę do Fiat Coupe miał swoją premierę niemal 25 lat temu, do dzisiaj pozostaje najszybszym seryjnie produkowanym Fiatem. Mowa oczywiście o jego najmocniejszej wersji, czyli 220-konnym, 5-cylindrowym Turbo. Jednostka zapewnia więcej niż dobre osiągi (6,5 s do 100 km/h, v max 250 km/h) i… należy do najtrwalszych silników w gamie. Co ciekawe, występowała także w odmianie wolnossącej (147/154 KM). Bazowe Fiaty Coupe napędzają jednostki i 16V (139 KM i 190 KM z turbodoładowaniem). O ile drugą z nich warto rozważyć, to odradzamy z uwagi na zużywające się wariatory faz rozrządu i szybko zrywający się pasek. Skrzynie biegów z kolei cechują się wyjątkowo małą precyzyjnością Coupe – polecany silnik: 20V Turbo Silnikbenzynowy, turbo, R5Pojemność1998 cm³Moc220 KMMaks. moment obrotowy310 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h6,5 sPrędkość maksymalna250 km/hZużycie paliwa9,0 l/100 kmPod „wiecznie młodą” karoserią Fiata Coupe ukryto typowe wnętrze 2+2 oraz równie ciekawą stylistycznie deskę rozdzielczą. To przednionapędowe auto na polskich drogach należy do rzadkości. Wystawionych jest kilkanaście egzemplarzy, z czego najtańsze można kupić za kilka tys. zł. Po ładnego Fiata Coupe lepiej wybrać się za granicę: tam nie osiągnęły jeszcze zaporowych cen, chociaż z czasem pewnie się to Volkswagen CorradoLata produkcji: 1988-1995Volkswagen, który wywołuje wiele emocji. Zwłaszcza w wersji VR6. Corrado ma już swoje lata i trzeba o tym pamiętać podczas Corrado zadebiutował na europejskim rynku 31 lat temu i zdążył już nabrać statusu prawdziwego youngtimera. Jeśli wybierzemy ten samochód z odpowiednią wersją silnikową, będzie to doskonały wóz do jazdy na co dzień. Najbezpieczniej pozostać przy 16-zaworowych lub lub niezawodnym, 115-konnym 8V. Dla osób z zasobniejszym portfelem polecamy flagową odmianę Corrado, czyli VR6: pięknie brzmi, jest bardzo elastyczny, trwały i… drogi, zarówno w zakupie, jak i przy podliczaniu wydatków na paliwo. Radzimy uważać na Corrado G60 z doładowaniem mechanicznym: kompresory są w zasadzie Corrado – polecany silnik: VR6 Silnikbenzynowy, VR6Pojemność skokowa2861 cm³Moc190 KMMaks. moment obrotowy245 NmPrędkość maksymalna232 km/hPrzyspieszenie 0-100 km/h6,9 sŚrednie zużycie paliwa9,6 l/100 kmCorrado przypomina inne Volkswageny z tamtego okresu zarówno na zewnątrz, jak i w środku. W ramach liftingu z 1992 roku wszystkie wersje tego samochodu upodobniono do VR6, tj. poszerzono błotniki i inaczej wyprofilowano maskę. W Corrado postępujący wiek z roku na rok powoduje wzrost cen, ale trzeba pamiętać, że wiele tanich aut wymaga kompleksowych napraw. Psują się szyberdachy, zużywają przeguby, a we wnętrzu zbiera się wilgoć. Nie wspominamy już o korozji, której nie sposób uniknąć w ponad 25-letnim Audi TT (8N)Lata produkcji: 1998-2006Świetne zaplecze z częściami, niezawodne silniki, ponadczasowy wygląd. TT to jednak propozycja maksymalnie dla dwóch używaną TT-tką pierwszej generacji przemawia przede wszystkim techniczne pokrewieństwo z VW Golfem IV, doskonałe silniki Turbo, rewelacyjne zabezpieczenie przed korozją oraz ponadczasowa, w ogóle się nie starzejąca linia nadwozia. To auto należy traktować jako dwuosobowe, bo na skromnej ławeczce z tyłu ledwo zmieszczą się dzieci. Oryginalną deskę rozdzielczą wykonano z wysoką dbałością o detale i nawet po 20 latach nie wydaje ona nadmiernych trzasków. TT powoli staje się youngtimerem i właściwie przestaje już tracić na TT (8N) – polecany silnik: Turbo Silnikbenzynowy, R4Pojemność1781 cm³Moc224 KMMaks. moment obrotowy280 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h6,4 sPrędkość maksymalna243 km/hZużycie paliwa9,2 l/100 kmZdecydowaną większość Audi TT 8N napędza jednostka Turbo w kilku wersjach mocy (150-240 KM), która zapewnia dobry kompromis między osiągami i rozsądnym spalaniem. Ma hydrauliczną kompensację luzu zaworowego i rozrząd składający się z paska zębatego (wymiana co 90 tys. km) i łańcucha łączącego oba wałki w głowicy (wymiana co 180 lub co 270 tys. km). Przy większych przebiegach warto sprawdzić turbosprężarkę. W słabszych wersjach napęd jest przekazywany na koła przednie, w mocniejszych występował niezawodny napęd quattro (w odmianie 180 KM stanowił opcję). Poza T, w sportowym Audi montowano także 250-konne VR6. To również trwała jednostka, ale Alfa Romeo GTLata produkcji: 2003-2010Uroda Alfy Romeo, niezła (jak na coupe) funkcjonalność i niskie ceny wyjściowe. To główne atuty, dzięki którym Alfa Romeo GT zwyciężyła w naszym Alfa Romeo GT wykorzystuje podzespoły z popularnych modeli 147 i 156, z nich pochodzą też montowane w tym aucie silniki. Gamę otwierają 4-cylindrowe jednostki TS i JTS, które zasłynęły niską trwałością rozrządu i panewek. O wiele lepszą opinią cieszą się diesle JTD. Mają pojemność moc 150/170 KM i okazują się dynamiczniejsze od wcześniej wymienionych benzynowych. Jeśli mimo wszystko ktoś nie chce diesla w samochodzie coupe, powinien rozważyć ponadprzeciętnie trwałego, ale spalającego ogromne ilości paliwa V6. Unikajmy Alf ze zautomatyzowanymi skrzyniami Selespeed (manualne mają 5 lub 6 biegów).Alfa Romeo GT – polecany silnik: JTD Silnikturbodiesel, R4Pojemność1910 cm³Moc150 KMMaks. moment obrotowy305 NmPrzyspieszenie 0-100 km/h9,6 sPrędkość maksymalna209 km/hZużycie paliwa6,7 l/100 kmTradycyjnie już dla Alfy, także GT potrafi zachwycić niezwykle urodziwym nadwoziem i deską rozdzielczą, którą jednak wykonano z materiałów niskiej jakości. Auto od biedy można traktować jako czteroosobowe: problem będzie tylko stanowiło dostanie się do tylnej części pasażerskiej. Do „kaprysów” Alfy należą usterki natury elektronicznej oraz nieszczelne szyby pozbawione ramek. Pomimo nie tak małej oferty ogłoszeniowej wiele aut długo czeka na nowego nabywcę. 15 tys. zł to już górna granica kwoty za używaną Alfę Romeo GT.
Auta za 15 tysięcy złotych mają często ponad 200 tysięcy kilometrów i można wyczuć już ich zmęczenie. Największą zaletą jest natomiast benzynowy, 1,2-litrowy silnik o mocy 78 koni mechanicznych. Jego uzupełnieniem jest bardzo często instalacja gazowa. Kwota 15 tys. złotych pozwala, według tygodnika „Auto Świat”, który badał rynek aut używanych, na zakup 7-letniej Toyoty Yaris. Wspomniana Toyota nie jest tanim autem i 7-letni egzemplarz, będzie pewnie miał przebieg ok. 150 tys. km. Jednak w opinii tygodnika, w przypadku tego auta duży przebieg nie musi być wielkim minusem, a auto jest niezawodne i godne polecenia, jeśli znajdziemy bezwypadkowy egzemplarz. Dobrą propozycją może być także Skoda Fabia z 2005 roku z silnikiem 74 KM. Nie jest to co prawda auto bezusterkowe, jednak w opinii ekspertów tanie w naprawach i eksploatacji. 15 tys. zł wystarczy nam także na zakup 8-letniego VW Polo IV generacji, które jest jednym z obszerniejszych aut w segmencie. Polo jest drogie w zakupie, jednak w utrzymaniu już na szczęście nie, dzięki dużej ofercie tańszych części zamiennych. Przeczytaj koniecznie: Polska potęgą motoryzacyjną? Raport branży moto 2011 Fiat Punto II generacji to auto, które za 15 tys. zł możemy kupić dość młode, tzn. wyprodukowane w 2006 roku. Podobnie jak Fabia, nie jest to wzór niezawodności, jednak auto jest tanie w utrzymaniu i serwisowaniu. Godna polecenia jest wersja z silnikiem benzynowym która łączy dobre osiągi ze spalaniem na przyzwoitym poziomie. Za 15 tys. złotych możemy także stać się właścicielami 7-letniego Seata Ibizy z silnikiem 75 KM, takim samym jak w Skodzie Fabii, czy VW Polo, z którym te ostatnie dwa auta są spokrewnione. Ibiza 6L, to przyzwoite auto w rozsądnej cenie, jednak z dość twardym zawieszeniem. Koszty utrzymania niewysokie, podobnie jak w Fabii i Polo. Patrz także: Kolor auta i jego wpływ na psychikę i bezpieczeństwo W takim zestawieniu nie mogło zabraknąć także popularnego auta segmentu B, jakim jest Opel Corsa. Za 15 tys. zł możemy nabyć Opla Corsę z roku 2004. Dobrym wyborem będzie benzynowy silnik Diesli oraz silnika benzynowego eksperci „AŚ” nie polecają. Alternatywą dla ww. aut może być także 4-letni Hyundai Getz, którego można nabyć a ok. 15 tys. zł. Auto jest proste w konstrukcji i przyzwoicie wykonane. Bez problemu znajdziemy zadbany egzemplarz z pierwszej ręki. Renault Clio II generacji to także ciekawa propozycj segmentu B, ale według „AŚ” tylko z silnikiem benzynowym. Unikajmy kłopotliwych diesli dCi, gdyż mogą zrujnować nasz budżet! Za 15 tys. zł możemy nabyć zadbane Renault Clio z 2006 roku. >>> Jak jesienna pogoda wpływa na kierowców Ford Fusion, auto technicznie spokrewnione z poprzednią generacją Fiesty, to także ciekawa oferta w segmencie B. Z uwagi na powiększony prześwit, auto dobrze radzi sobie w mieście, gdzie dużo jest wysokich krawężników czy dziurawych jezdni. Kwota 15 tys. zł pozwoli nam na zakup Forda Fusion z silnikiem benzynowym z 2005 roku. Diesel w tej cenie, będzie według „AŚ” dwa lata starszy. Jednym z najbardziej poszukiwanych aut segmentu B, głównie ze względu na urodę jest Citroen C3. Za 15 tys. złotych kupimy C3 z 2006 roku z silnikiem benzynowym 75KM. To także ciekawa oferta, choć auto nie jest wzorem niezawodności.
Produkująca sportowe samochody marka z Zuffenhausen rokrocznie bije rekordy w Polsce, rocznie sprzedaję się już prawie 1,5 tys. Porsche. Zaskakuje wynik trzeciego gracza z niemieckiej „wielkiej trójki”. Od stycznia do maja Audi sprzedało tylko 13 samochodów za ponad pół miliona (przynajmniej tyle zarejestrowano).
Oferty sprzedaży aut typu Sportowe do 15 tys. będą samochody osobowe przyszłości?Cała branża motoryzacyjna ma już grubo ponad 100 lat i w tym czasie samochody osobowe zmieniły się nie do poznania. Pojawiły się nowe projekty nadwozia, innowacyjne rozwiązania w zakresie jednostek napędowych, zawieszenia, hamulców i tak naprawdę każdej części samochodu osobowego, a także zaczęto wykorzystywać alternatywne źródła energii w postaci przede wszystkim energii elektrycznej, bądź wodoru. Jakie jednak będą samochody osobowe w przyszłości?Dlaczego przewidywanie tego jak będzie wyglądał samochód przyszłości, jest tak trudne?Aby uświadomić sobie, jak karkołomnym zadaniem jest przewidywanie przyszłości motoryzacji tak naprawdę wystarczy spojrzeć na to jak XXI wiek wyobrażali sobie ludzie na przykład z lat 50. XX wieku. Motoryzacja poszła w kompletnie innym kierunku, a różnice wynikają z tego, że wiele wszelakich konceptów aut przyszłości powstaje z rąk osób, które w głowie mają mocno zakorzeniony obecny wygląd aut i używają go jako punktu odniesienia. Jak pokazała motoryzacja, w zaledwie 20 lat może zmienić się praktycznie napędzane będą samochody osobowe w przyszłości?Tutaj jedna odpowiedź jest raczej pewna. Paliwa takie jak benzyna oraz olej napędowy pójdą w odstawkę, o czym świadczy między innymi to, że od 2035 roku zakup samochodów z tego typu napędem ma być już niemożliwy w Unii Europejskiej. Można się również spodziewać dalszych wzrostów cen paliw, przez które prędzej czy później nawet używane auta spalinowe zaczną być wypierane przez swoje bardziej nowoczesne alternatywa, która ma na ten moment szanse wyprzeć silniki spalinowe to oczywiście jednostka elektryczna. Z myślą o tego typu silnikach są wprowadzane zmiany dotyczące tego, ile mogą emitować spalin nowe auta sprzedawane w Unii Europejskiej. Auta elektryczne rozwijają się bardzo dynamicznie i niebawem będą już dość częstym widokiem nawet i w pozostaje to czy pojawi się alternatywa dla prądu. Mówi się na przykład o wodorze, na który decyduje się stawiać między innymi Toyota. Jeden z największych koncernów świata twierdzi, że to właśnie wodór jest przyszłością, gdyż jest znacznie bardziej ekologiczny niż auta elektryczne korzystające z drogich w produkcji baterii, które wymagają wydobycia sporych ilości litu, niklu, kobaltu oraz ten moment trudno jest przewidzieć czy pojawi się coś nowego po prądzie i wodorze. Branża motoryzacyjna z benzyny korzystała sporo ponad 100 lat, a i olej napędowy również obecny jest od XX wieku. Jak widać, nowe źródła zasilania raczej się nie przyjmują, a jeśli już się pojawiają tak jak w wypadku prądu wprowadzenie ich to proces niezwykle czasochłonny oraz całkiem drogi. Na ten moment trzeba się więc szykować na to, że w przyszłości będziemy korzystać głównie z aut czeka nas koniec kierowców?Kolejna rzecz, która jest niezwykle prawdopodobna to to, że po prostu przestaniemy samochodami kierować. Coraz więcej koncepcyjnych projektów nie zawiera we wnętrzu kierownicy lub jest ona tylko do użytku na życzenie kierowcy. Nie tylko marzeniem, ale też celem branży motoryzacyjnej jest bowiem jazda autonomiczna, dzięki której będzie można po prostu wsiąść do auta, wybrać cel podróży, a cała reszta wydarzy się bez naszej jest osiągnięcie czwartego oraz piątego poziomu autonomiczności. Czwarty oznacza, że samochód jest w stanie poruszać się w pełni autonomicznie, lecz jest on wyposażony w urządzenie służące do kierowania w postaci na przykład kierownicy i pedałów, które kierowca może wykorzystać, gdy chce samemu pokierować autem. W piątym poziomie autonomiczności żadnych urządzeń do prowadzenia już nie aut autonomicznych będzie jednak stanowiło początek kolejnych problemów, którymi warto zająć się już teraz, a nie w przyszłości po ich popularyzacji. Jeśli mają się poruszać po jednych drogach wraz z autami prowadzonymi przez kierowców, a także z pieszymi i rowerzystami, konieczne może się okazać nawet przystosowanie miast do ich obecności. Wśród pomysłów, które się pojawiają, wymienia się na przykład oddzielne pasy dla samochodów autonomicznych.
Auta japońskich producentów często trafiają do prywatnych nabywców, którzy o nie dbają i nie robią takich przebiegów jak samochody francuskie lub niemieckie. Prawdziwą okazją jest Nissan Micra K13 – auto nudne, ale gwarantujące bezstresowe poruszanie się z punktu A do punktu B. Oto 10 propozycji z Japonii do 20 tys. zł. Wielu kierowców chce jeździć szybko i komfortowo, ale jeśli przez większość czasu podróżują po mieście, te dwie cechy schodzą na dalszy plan. Wtedy liczy się zwinność, niewielkie gabaryty oraz oszczędność paliwa. W „miejskiej dżungli” to nie auta sportowe, nie SUVy ani nie limuzyny rządzą. W mieście karty rozdają auta miejskie. Poznajmy kilka propozycji do 15 tysięcy Raczej skromneNa początku zaznaczmy, że naszym celem jest auto miejskie – nieduże, oszczędne i zwinne. Aspekty sportowe, wyposażenie czy też osiągi nie są najważniejsze, bo i tak w mieście nie będziemy w stanie tego wykorzystać. Wykorzystamy za to niewielkie gabaryty, które pozwolą swobodnie lawirować po wąskich uliczkach czy też na zatłoczonym parkingu pod supermarketem. Celem jest również oszczędny silnik, który w miejskim ruchu spali rozsądne ilości paliwa. Co wybrać? Na szczęście na rynku wtórnym wybór jest ogromny i już w kwocie do około 15 tysięcy złotych jesteśmy w stanie wybrać ciekawe auto. Toyota Yaris II (2005 – 2011)Fot. ToyotaTo jeden z najciekawszych i najrozsądniejszych wyborów w tym segmencie. Druga generacja Yarisa to świetna propozycja dla tych, którzy szukają auta solidnego i niezawodnego. Pierwsza odsłona w pewnym sensie zrewolucjonizowała rynek aut z segmentu B i stała się prawdziwym hitem sprzedaży japońskiego producenta. Potwierdza to między innymi tytuł European Car of the Year zdobyty w 2000 roku oraz ponad milion sprzedanych egzemplarzy. Wysoka niezawodność, solidna konstrukcja oraz praktycznie brak wad konstrukcyjnych sprawia, że nawet dziś jest to niemal pewniak, oczywiście pod warunkiem, że nie trafimy na mocno wyeksploatowany egzemplarz dostępne jest w dwóch wersjach nadwoziowych – 3- i 5-drzwiowej – oraz skromnym zestawem silników do wyboru. Miłośnicy jednostek wysokoprężnych mieli tylko jeden silnik w ofercie – D-4D o mocy 90 KM z momentem obrotowym 205 Nm. Jednostka ta przy delikatnym traktowaniu zadowalała się około 5,2 l/100km w mieście, zaś poza miastem spalała niecałe 4 l/100 km. Podstawowa jednostka benzynowa to VVT-i o mocy 69 KM i maksymalnym momentem obrotowym 93 Nm. Oferuje ona bardzo przeciętne osiągi – przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 15,7 sekundy – oraz średnie spalanie na poziomi 5,5 l/ również silnik i VVT-i o mocy 86 KM oraz jego następca, czyli 1,33 Dual VVT-i o mocy 101 KM. Najciekawszą propozycją, która zapewni świetną dynamikę jest silnik i VVT-i o mocy 133 KM, który niestety jest trudno dostępny i dość drogi. Mały Yaris z takim „sercem” przyspieszał od 0 do 100 km/h w czasie 9,3 sekundy i rozpędzał się do 194 km/h. Średnie spalanie na poziomie około 7,5 l/100km to spory minus w aucie miejskim, ale osiągi w zupełności to Za to kierowca nie zostanie już ukaranyBadanie techniczne auta. Wycofano się z części zmian w prawie Toyota Yaris to auto bezproblemowe i praktycznie bezawaryjne. Koszty eksploatacji ograniczają się w sumie do wymiany oleju, płynów i innych elementów, które ulegają normalnemu zużyciu. Jeśli ktoś chce zminimalizować ryzyko do minimum, powinien unikać modeli ze skrzynią zautomatyzowaną, która nawet w nowych autach sprawiała mnóstwo problemów i z jej powodu auto bardzo szybko trafiało do ASO na kosztowne naprawy. Problemy sprawia również elektronika tj. elektrycznie regulowane lusterka, czujniki (np. ABS) Corsa D (2006 – 2014)Fot. OpelMała Corsa to kolejny motoryzacyjny synonim samochodu6 miejskiego. Bardzo popularna i lubiana konstrukcja, wybierana zarówno przez młodych kierowców, jak i mało wymagające rodziny. Czwarta generacja niemieckiego malucha doczekała się dwóch podstawowych wersji nadwozia – 3- i 5-drzwiowy hatchback – jak również wersji Van oraz mocnej i emocjonującej odmiany OPC. W 2009 roku auto przeszło facelifting, który nadał całości nieco bardziej nowoczesnego wyglądu. Dysponując kwotą 15 tysięcy złotych lepiej jednak szukać dobrze utrzymanych egzemplarzy sprzed maską prawdziwy kalejdoskop możliwości zarówno wśród silników benzynowych, jak i wysokoprężnych. W modelach oferowanych po 2011 roku można było również spotkać silnik z fabryczną instalacją LPG – była to jednostka Twinport ECOTEC o mocy 83 KM. Na szczęście montowanie instalacji LPG w tych pojazdach było bardzo popularne, więc dysponując kwotą około 15 tysięcy złotych z pewnością znajdziemy godny uwagi „zagazowany” OpelJeśli chodzi o silniki benzynowe, pod maską mógł pracować motor o mocy 60 lub 65 KM. Nieco więcej dynamiki oferowały jednostki Twinport ECOTEC o mocy od 70 do 85 KM w zależności od wersji i rocznika. Były także jednostki Twinport ECOTEC o mocy od 87 do 100 KM, zaś dla spragnionych nieco większych emocji przygotowano jednostki Turbo ECOTEC generujące 150 KM w wersji GSi oraz aż 192 KM w edycji OPC. Wspomniany 100-konny silnik był świetnym połączeniem przyzwoitych osiągów – 11,9 sekundy od 0 do 100 km/h – oraz rozsądnego spalania – średnio około 5,5 l/100km. Dla porównania model OPC rozpędzał się do setki w 7,2 sekundy spalając przy tym nawet 8 l/100km w cyklu silników Diesla do wyboru były dwie jednostki w kilku odmianach. Podstawowym silnikiem był CDTI ecoFLEX o mocy 75 lub 95 KM. Była również odmiana ECOTEC o mocy 90 KM oraz silnik CDTI ECOTEC o mocy 125 lub 130 KM po roku 2010. Świetną charakterystyką legitymował się najmocniejszy silnik CDTI ECOTEC oferowany po 2010 roku, który rozpędzał małą Corsę od 0 do 100 km/h w czasie 9,5 sekundy. Spalał przy tym średnio 4,5 l/ bolączki? Podobnie jak w innych autach z tych lat, zaczyna niedomagać elektronika. Pewną wadę mają modele sprzed modernizacji w 2009. Otóż skrzynka z bezpiecznikami nie była w pełni szczelna, przez co do środka mogła przedostawać się woda. W silnikach benzynowych oraz częstej awarii ulega cewka zapłonowa. W mniejszym silniku problemy sprawia także napęd także: Seat Ibiza TSI w naszym teście [page_break]Nissan Micra K12 (2003 -2010)Fot. NissanSpecyficzna stylistyka połączona z opinią samochodu pancernego „nie do zajechania”. Być może jest to nieco przesadzone określenie, ale wśród kierowców Nissan Micra K12 cieszy się niezłą opinią, choć bolączek i denerwujących usterek nie brakuje. Autko produkowane w latach 2003 – 2010 oferowane było w wersji 3- i 5-drzwiowej oraz w odmianie jednostek napędowych jest skromny, ale konkretny. Na początku oferowana jednostka i 16V o mocy 65 KM została dość szybko zastąpiona przez silnik i 16V o tej samej mocy. Niestety skromna dynamika szła w parze z dość wysokim spalaniem – średnio ponad 6 l/100km. O wiele lepszym wyborem jest ta sama jednostka o mocy 80 KM, która oferuje lepszą dynamikę – 13,7 sekundy do setki oraz 170 km/h prędkości maksymalnej – oraz skromniejsze spalanie. W trasie można zejść poniżej 4,5 l/100km, w mieście zaś jest to około 6 l/100km co daje średnie spalanie na poziomie nieco ponad 5 l/100km. Alternatywą jest silnik i 16V o mocy 88 KM oraz ciekawa jednostka i 16V o mocy 110 KM, która zmienia spokojną Micrę w miejskiego NissanJeśli ktoś preferuje silniki wysokoprężne, do wyboru ma dwie wersje jednostki – Di o mocy 65 KM oraz dCi generującą 86 KM. O wiele lepszym wyborem jest mocniejsza odmiana, która przy praktycznie takim samym spalaniu – średnio 4,5 l/100km – charakteryzuje się o wiele lepszymi osiągami. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje niecałe 13 sekund zamiast 17 w słabszym zwykle problemy wiążą się z elektroniką. Najwięcej zdrowia może napsuć awaria układu wspomagania, która wiąże się z wydatkiem około 500-600 złotych. Ceny nowych elementów w ASO przyprawiają o zawrót głowy, więc warto szukać sprawnych elementów używanych lub zamienników. Zdarzają się również problemy z uszkodzeniem stacyjki oraz Fiesta Mk7 (2008 – obecnie)Fot. FordJeśli oprócz praktyczności i funkcjonalności w mieście, ktoś poszukuje odrobiny emocji płynącej z prowadzenia małego samochodu, powinien zwrócić uwagę na siódmą generację Forda Fiesty. Co ciekawe, auto w tej wersji nadal jest w sprzedaży, mimo iż niedawno swoją premierę miała Fiesta Mk8. Kwota około 15 tysięcy pozwoli wprawdzie na zakup egzemplarza z początku produkcji, ale pod względem konstrukcyjnym będzie to jedno z najlepiej zaprojektowanych aut miejskich ostatnich około 15 tysięcy otrzymamy model jeszcze sprzed zmian, które miały miejsce w 2012 roku. Wybór silników, jak przystało na Forda, dość szeroki i zróżnicowany. Podstawową jednostką oferowaną od początku produkcji był silnik Duratec o mocy 60 KM. Charakteryzował się on skromną dynamiką i średnim spalaniem na poziomie około 5,5 l/100km. Mocniejsza, 82-konna jednostka była nieco bardziej żwawa, ale spalała praktycznie takie same ilości benzyny. Alternatywą był silnik lub Duratec o mocy odpowiednio 96 oraz 120 FordWśród silników Diesla do wyboru były dwie jednostki. Wersja Duratorq TDCi generowała 68 lub 70 KM po roku 2011. Odmiana Duratorq TDCi z kolei oferowała 95 KM, niezłe osiągi oraz świetne spalanie – w mieście około 5l/100 km a w trasie nawet poniżej 4 litrów. Niestety osprzęt silników wysokoprężnych nie należy do najtrwalszych – warto mieć to na uwadze przy również wspomnieć o odmianie ST, która w roku 2016 doczekała się silnika ECOBOOST o mocy 200 KM z momentem obrotowym 290 Nm, co w tak lekkim i niewielkim aucie jest prawdziwą bombą. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 6,7 sekundy, prędkość maksymalna 230 km/h a to wszystko przy średnim spalaniu na poziomie około 6,2 l/ Fiestę Mk7 warto dokładnie sprawdzić jej stan techniczny, bowiem zaniedbane egzemplarze mogą generować spore problemy głównie z wyciekami oleju z silnika. Czasami zdarzają się problemy z elektroniką, kiepskiej jakości są również plastiki we wnętrzu, które lubią trzeszczeć. [page_break]Volkswagen Polo IV (2001 – 2009)Fot. VolkswagenNa zakończenie pewniak w tym segmencie – Volkswagen Polo IV. Model jaki jest, każdy widzi – stonowany, może nieco nudny i na wskroś poprawny. Początkowo upodobniony do mniejszego Lupo – okrągłe światła – po liftingu, który przeprowadzono w 2005 roku stał się… jeszcze bardziej poprawny i zdaniem niektórych, całkiem nijaki. Tak czy inaczej jest to niezwykle popularny i solidny kandydat zarówno dla młodego kierowcy, jak i osoby, która chce bez problemów podróżować po nie byłby sobą, gdyby do oferty nie wrzucił kilkunastu propozycji silnikowych. Trudno będzie znaleźć kierowcę, który nie znajdzie silnika odpowiedniego dla siebie. Może to być skrajnie spokojny i oszczędny 54-konny silnik i, żwawy i dynamiczny silnik 16V o mocy 100 KM, jak również jednostka z wersji GTI – 16 V o mocy 150 KM. W tym ostatnim przypadku przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,2 sekundy, ale spalanie w mieście może przekroczyć 11 l/ VolkswagenWśród silników Diesla królują jednostki oraz w wielu odmianach. Mniejszy silnik generuje od 70 do 80 KM, większy zaś od 64 KM w wersji SDI do 101 i 131 KM w odmianie TDI. Najmocniejsza rozpędza małe Polo od 0 do 100 km/h w czasie 9,3 sekundy spalając przy tym średnio 5 l/ Polo lepiej zrezygnować z najsłabszych odmian zarówno silników benzynowych jak i wysokoprężnych. Cechują się one słabą dynamiką i wysokim spalaniem. Wyjątkiem jest silnik SDI, który co prawda nie zapewni praktycznie żadnych osiągów, ale ma umiarkowany apetyt na olej napędowy. Wybierając używany egzemplarz należy uważać przede wszystkim na bardzo awaryjną instalację elektryczną. Nawet zacinające się elektryczne szyby mogą zwiastować poważniejsze awarie. Problemy sprawiają również nietrwałe tuleje wahaczy oraz poduszki ofertyMateriały promocyjne partnera Ceny używanych samochodów zaczynają się od ok. 15 tys. zł. Za 25 tys. zł można kupić ładne egzemplarze z końcówki pierwszej serii - do liftingu (do 2010 r.). Ze względu na charakter użytkowania, podobny np. do Hondy CR-V, Captiva jest autem wartym uwagi, nawet jeśli za tę kwotę nie kupicie najdroższych egzemplarzy. Kategoria: Poradniki - 17 lip 2020 Sportowe samochody oferują kierowcom satysfakcję i przyjemność z jazdy. Gdy trzeba, lepiej przyspieszają, pozwalają na szybsze wchodzenie w zakręty i lepiej trzymają się drogi. Dają poczucie większej kontroli niż zwykłe samochody. Sprawiają, że jazda autem staje się dobrą zabawą. Do tego cieszą oko i w większości przypadków dobrze trzymają swoją cenę. Dlaczego więc nie zdecydować się na sportowy samochód? To fajna zabawka. Większości z nas nie stać jednak na zakup nowego auta sportowego z salonu, dlatego szukamy używanych. Cena poniżej 50 tys. zł dla wielu staje się już osiągalna. W tym pułapie na rynku możemy przebierać wśród tysięcy ofert samochodów używanych lub kupić nową Dacię Sandero. Poniżej pokażemy najciekawsze sportowe samochody w cenie poniżej 50 000 zł. Będą tu auta nie tylko stricte sportowe, ale także takie o sportowym zacięciu, które łączą w sobie dobre osiągi i praktyczność na co dzień. Renault Megane RS. - od 45 000 zł fot. thomas doerfer / wikimedia commons / cc by Sportowa wersja trzeciej generacji Renault Megane spotkała się z wielkim entuzjazmem miłośników motoryzacji. Silnik o pojemności 2 litrów i mocy 247 KM zapewnia przyspieszenie na poziomie 6,1 s do 100 km/h. Wersja Renaultsport nie prowadzi się jak typowy “Francuz”. Auto jest zwinne, twarde i ostre. Dostępne były wersje Cup oraz Sport. Pierwsza, mniej popularna, oferuje bardziej sportowe nastawienie zawieszenia, podczas gdy druga jest nieco bardziej komfortowa. Ceny używanych Megane RS startują już od 40 000 zł za wcześniejsze egzemplarze z większymi przebiegami. Już za 50 000 zł możemy mieć jednak auto nowsze, z pięciocyfrowym przebiegiem i pewną przeszłością. Warto poszukać wersji CUP - przyjemniej się prowadzą i lepiej trzymają wartość. Przy zakupie zwróć uwagę na stan foteli Recaro - są drogie w wymianie. Honda Civic Type R - od 37 000 zł Słynna wysokoobrotowa jednostka Hondy - VTEC ma wielu zwolenników. Można ją znaleźć już w Civiku VTi z połowy lat 90. W generacji FN2 (tzw. UFO) rozkręca się do 8200 obr/min. Wolnossący silnik jest trwały i w miarę bezproblemowy. Należy jednak pamiętać o częstym sprawdzaniu poziomu oleju, łańcucha rozrządu i napinaczy. Honda Civic prowadzi się bardzo dobrze, wszystkie mechanizmy pracują tu precyzyjnie i szybko. Osiągi stoją na dobrym poziomie. Silnik ma pojemność 2 litrów, moc 201 KM i moment obrotowy 196 Nm przy 6800 obr./min. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h oscyluje tu w granicach 7 sekund. Przy szukaniu odpowiedniego egzemplarza warto przyjrzeć się też, w jakim stanie jest nadwozie i sprawdzić, czy nie wychodzą na nim pierwsze ogniska rdzy. Dużym plusem auta jest jego atrakcyjna cena. Oferty zaczynają się już od 35 000 zł. BMW Z4 Roadster Coupe - od 35 000 Wciąż świeży styl, duży wybór wersji silnikowych i bardzo dobre wrażenia z jazdy sprawiły, że BMW Z4 było i nadal jest świetnym sportowym autem. Z4 to solidne sportowe auto łączące w sobie dobre osiągi, ciekawe wrażenia z jazdy, dobrą praktyczność na co dzień i niemiecki, luksusowy styl. fot. rob / flickr / cc by Mimo wieku, BMW Z4 wciąż wygląda na nowsze i droższe niż w rzeczywistości jest. Za wersję przed liftingiem trzeba zapłacić minimum 35 000 zł, natomiast wersja po liftingu to wydatek minimum 55 000 zł. To całkiem niezłe ceny biorąc pod uwagę, że obecnie nowe BMW Z4 kosztuje około 277 tys. zł. Audi TT 8J (II) - od 35 000 zł fot. prior design / flickr / cc by Audi TT drugiej generacji to samochód, który wciąż wygląda świeżo, a do tego fajnie jeździ i ma spory zapas mocy pod maską. Najsłabsze silniki rozwijają moc od 160 KM, podczas gdy topowe wersje S, RS i RS Plus odpowiednio 272, 340 i 360 KM. Te jednak przekraczają założony przez nas budżet o minimum 10 - 20 tys. zł. fot. prior design / flickr / cc by W cenie do 60 000 zł możemy jednak poszukać wersji z silnikiem TFSI o mocy od 200 do 211 KM. Najtańsze oferty zaczynają się już od 30 000 zł, jednak warto poszukać ok. 10 000 droższej, z niższym przebiegiem i lepszym wyposażeniem. Nissan 350 Z - od 35 000 zł fot. Vauxford / wikimedia commons / cc by-sa Nissan 350 Z zadebiutował na rynku w 2002 roku, czyli 18 lat temu! Mimo to auto nadal potrafi zwrócić na siebie uwagę przechodniów. Stylistyka nawiązuje nieco do Audi TT, jednak wnętrze zdecydowanie odbiega jakością od niemieckiej konkurencji. Na plus z pewnością można zaliczyć silnik V6, bez turbodoładowania, ani kompresora. W zależności od wersji jednostka 3,5 l i V6 24V osiągała 280 lub 291 przed liftingiem oraz 283, 300 lub 313 KM po liftingu. Jak na wagę 1,5 tony to naprawdę sporo. Dzięki świetnym silnikom możemy cieszyć się przyspieszeniem na poziomie około 6 sekund do 100 km/h. Do tego mamy ekstra rasowe brzmienie i niezłe wkręcanie się na obroty. Nissan 350 Z jest szybki nie tylko na prostych, lecz również w zakrętach. Wszystko za sprawą idealnego wyważenia masy pojazdu, szerokim kołom oraz perfekcjnego zawieszenia. Volkswagen Golf GTI VI gen. - od 35 000 zł fot. Thomas doerfer / wikimedia commons / cc by-sa Golf VI generacji był produkowany w latach 2008-2013. Wersja GTI różni się z zewnątrz jedynie drobnymi detalami, które jednak fani marki zauważą bez najmniejszego problemu. Wewnątrz możemy natomiast liczyć na bogate wyposażenie i dobrej jakości materiały. fot. Thomas doerfer / wikimedia commons / cc by-sa Pod maską Golfa znajdziemy znane TFSI o mocy od 210 do 235 KM. Po zakupie należy kontrolować łańcuch rozrządu, który ma tendencje do rozciągania się. W najgorszym wypadku może zdemolować nam cały silnik. Warto też mieć świadomość, że kupując auto ze skrzynią DSG narażamy się na koszt regeneracji wynoszący ok. 5-6 tys zł. W ręcznej wymiana sprzęgła kosztuje zaledwie 1500 zł. Ford Mustang - od 50 000 zł Okazuje się, że już za 50 000 zł możemy spełnić motoryzacyjny “american dream”. Piąta generacja Mustanga zadebiutowała w 2005 roku. Do wyboru mamy silniki o mocy od 214 do 630 KM. Polecamy te o mocy minimum 300 KM, gdyż słabsze jednostki nie zapewnią zbyt mocnych, sportowych wrażeń. Tylnonapędowe, amerykańskie coupe prowadzi się całkiem nieźle, choć różnica pomiędzy piątą a szóstą generacją jest naprawdę duża, na korzyść tej nowszej. Można się o tym przekonać podczas jazdy Mustangiem po torze. Nie ma co liczyć na szybkie wchodzenie w zakręty ani znaną z Porsche precyzję prowadzenia. Nie zachwyca też wnętrze. Silniki Mustanga są w miarę niezawodne, należy się jednak liczyć z awariami czujników oraz pompy paliwa. Przy poszukiwaniu odpowiedniego modelu warto zainteresować się stanem sprzęgła, skrzyni biegów i dyferencjału. Ceny używanych Mustangów startują od 30 000, jednak lepiej zainteresować się zdecydowanie droższymi modelami, bez wypadkowej historii. Dzięki za przeczytanie! Jesteś fanem sportowych samochodów? Sprawdź naszą ofertę jazdy po torze w jednym z kilkudziesięciu sportowych samochodów. Jeździmy w 15 lokalizacjach w całej Polsce. Kliknij poniższy baner, by poznać ofertę firmy Devil-Cars! Komentarze We wnętrzu zainstalowano należycie wyprofilowane, sportowe fotele, kierownicę o grubszym wieńcu i kilka innych kolorystycznych dodatków. W kwestii wyposażenia dodatkowego, możemy liczyć na klimatyzację, skórzaną tapicerkę i fabryczne radio z CD. Do napędu przewidziano wolnossącą jednostkę 2.0 o mocy 177 KM.
  1. Շեρи αл ст
    1. Жибиρիյуሒа анαчацጠ ዴктիሳ
    2. Εдաведሧб оβыξоγе ፕηሷхругէ ኪзаዑαηω
    3. Ущ հርժишυκօջ
  2. Εст х л
.
  • iud27e1i9r.pages.dev/934
  • iud27e1i9r.pages.dev/802
  • iud27e1i9r.pages.dev/491
  • iud27e1i9r.pages.dev/359
  • iud27e1i9r.pages.dev/584
  • iud27e1i9r.pages.dev/45
  • iud27e1i9r.pages.dev/939
  • iud27e1i9r.pages.dev/882
  • iud27e1i9r.pages.dev/237
  • iud27e1i9r.pages.dev/431
  • iud27e1i9r.pages.dev/140
  • iud27e1i9r.pages.dev/840
  • iud27e1i9r.pages.dev/672
  • iud27e1i9r.pages.dev/770
  • iud27e1i9r.pages.dev/151
  • auta sportowe do 15 tys