Tomek Ciachorowski, gwiazda serialu “M jak miłość” ujawnia co się wydarzy w kolejnych odcinkach! Mimo że Tomasz Ciachorowski nie mógł zdradzić za wiele, co się wydarzy postacią graną przez niego w serialu, ujawnił, że Artur nadal będzie bardzo zdeterminowany i tak łatwo nie ustąpi Marcinowi, granego przez Mikołaja Roznerskiego! HOT NEWS- Kendall Jenner znowu wyśmiewana! […]
Przed nami studniówkowy szał zdjęciowy! W ostatnich tygodniach pojawiło się bowiem sporo nowych fotografii ukazujących "znanych i lubianych" na pierwszym, ważnym balu. Po Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej nadszedł czas na Tomasza Ciachorowskiego, który wrzucił na swój profil kilka kadrów pokazujących, jak bardzo się zmienił. Tomasz Ciachorowski i studniówka Studniówka to dla wielu osób jeden z pierwszych, ważniejszych balów w życiu. Nic więc dziwnego, że każdy chce prezentować się na nim w odpowiedni sposób, podążając przy tym za najnowszymi trendami. O tym, że te ostatnio mocno się zmieniły na przestrzeni lat, świadczyć mogą fotografie obrazujące bale studniówkowe wykonane kilka dobrych sezonów wcześniej. Niedawno pamięcią do swojej studniówki powrócił Tomasz Ciachorowski. Aktor znany z takich seriali jak: „Korona królów” i „M jak Miłość” podzielił się z internautami kilkoma ujęciami sprzed lat. „Dokładnie 20 lat temu na sali gimnastycznej w Zespole Szkół Energetycznych w Gdańsku z bujną czupryną i w moim pierwszym w życiu gajerku bawiłem się na swojej wiekopomnej studniówce 2000. Ech... Gdyby istniał wehikuł czasu i miałbym możliwość przeniesienia się do 2000 roku, to powiedziałbym.... dziękuję, ale nie” – dodał w opisie. „Czas Ci służy” Metamorfoza Tomasza Ciachorowskiego nie mogła przejść niezauważona; pod wspomnianą galerią zdjęć pojawiło się bardzo wiele komentarzy, w których internauci nie kryli zaskoczenia zmianą, jaka zaszła w wyglądzie aktora: „O jaaaa. To takie metamorfozy jeszcze istnieją?? Poproszę o namiary na tego magika” „Dorastanie – robisz to dobrze” „Damn, czas ci służy” „O jejku, nie poznałam Pana, bo Pan za młodu inaczej wyglądał. Ale nadal jest Pan przystojny” Tomasz Ciachorowski nie jest jedyną gwiazdą, która pochwaliła się zdjęciami ze studniówki; wcześniej zrobiła to Marta Żmuda-Trzebiatowska, której fotografia także cieszyła się sporym zainteresowaniem w sieci. A Wam często zdarza się powracać do zdjęć sprzed lat? Bal studniówkowy to dla licealistów wielkie przeżycie. Z jednej strony noc pisząca wspaniałe wspomnienia, z drugiej strony budząca niepokój, uświadamiając,...
Tomasz Ciachorowski postanowił walczyć z powiększającymi się zakolami. /5 Tomasz Ciachorowski Klinika Medical Hair&Esthetic / Instagram. Aktor nie wstydzi się mówić o problemach z włosami

i Tomasz Ciachorowski Tomasz Ciachorowski zalicza się najprzystojniejszych i najlepiej zbudowanych polskich aktorów. Gwiazdor "M jak miłość" i "Na dobre i na złe" często prezentuje swoje wyrzeźbione muskuły w mediach społecznościowych. Rzadko natomiast oglądamy na Instagramie fotki Tomasza Ciachorowskiego z kobietami. Generalnie nie wiemy też za wiele o związkach aktora. Teraz jednak Tomasz Ciachorowski wreszcie pokazał się z kobietą! Panie liczące na to, że zdobędą serce gwiazdora "M jak miłość", uspokajamy - to nie jest dziewczyna aktora, tylko partnerka z pracy (z serialu "Na dobre i na złe") Joanna Jarmołowicz, która prywatnie jest związana z synem Pawła Królikowskiego. Widać jednak, że Ciachorowski i młoda aktorka bardzo się lubią. Warto zaznaczyć, że Joanna Jarmołowicz - podobnie jak jej kolega - także grała w "M jak miłość" Tomasz Ciachorowski to jedna z najbardziej tajemniczych postaci polskiego show-biznesu. Gwiazdor "M jak miłość" nie jest zbyt wylewny i o swoim życiu prywatnym nie gada na prawo i lewo. Kiedyś nawet pojawiły się plotki o tym, że ten przystojny aktor jest gejem. Sam przyznał się do tego, że całował się z aktorem Michałem Lewandowskim. Z homoseksualizmem nie miało to jednak nic wspólnego. - Przecież to był tylko zwykły żart! Na parapetówce u Michała trochę wypiliśmy i uściskaliśmy się po pijaku. Jak kumple. To był taki przyjacielski "misiaczek" - zdradził Tomasz Ciachorowski w rozmowie z magazynem "Takie jest życie". - Z pewnością nie był to żaden namiętny pocałunek - zapewnił aktor. Później media łączyły gwiazdora "M jak miłość" z różnymi kobietami, ale do tej pory nie stanął on na ślubnym kobiercu. I mimo, że z Joanną Jarmołowicz Tomasz Ciachorowski wygląda uroczo, to z tej mąki chleba nie będzie, bo aktorka jest już zajęta! Warto jednak zobaczyć niesamowite zdjęcia gwiazd "M jak Miłość". Widać, że lubią ze sobą pracować. Zobacz naszą galerię. CZYTAJ TEŻ: Wyszło na jaw, co robi i jak wygląda brat Piaska. Andrzej Piaseczny ma z nim problem! "To już nie jest śmieszne" [Zdjęcia] Tomasz Ciachorowski w osobliwy sposób podpisał zdjęcia z Joanną Jarmołowicz, które wrzucił na Instagrama. Aktor nazwał bowiem koleżankę... "wariatką". Na pewno jednak zrobił to ze szczerej sympatii. "Nie znam drugiej takiej wariatki, Aśka, idź się leczyć na głowę" - zażartował gwiazdor "M jak miłość" i "Na dobre i na złe". CZYTAJ TAKŻE: Beata Kozidrak przekazała fenomenalną wiadomość! Fani zachwyceni: "Ślicznotka", "Cudownie" [Zdjęcia] Sonda Czy podoba Ci się Tomasz Ciachorowski? Strona główna Wiadomości Tomasz Ciachorowski wreszcie pokazał się z kobietą. To gwiazda M jak Miłość! "Wariatka" [Zdjęcia] Nasi Partnerzy polecają

Za nami kolejny odcinek show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Tym razem po raz pierwszy na podium stanął przystojny aktor Tomasz Ciachorowski, który zachwycił jurorów oraz współuczestników Beata Kawka zachwyciła stylizacją na premierze. Ale spójrz na Steczkowską! 15 lip 21 16:57 Beata Kawka, Anita Sokołowska i Katarzyna Żak to tylko niektóre gwiazdy, które przyszły na premierę spektaklu "Dziewczyna z pociągu" wystawianego w Och-Teatrze. Kto jeszcze się pojawił? Naszą uwagę przykuła siostra Justyny Steczkowskiej. Zobacz zdjęcia! 14 Zobacz galerię Andras Szilagyi / MW Media Premiery teatralne cieszą się sporym zainteresowaniem wśród wielbicieli sceny. Za nami premiera kolejnego spektaklu Och-Teatru - "Dziewczyna z pociągu", który wyreżyserował Cezary Żak. Na zaproszenie twórców odpowiedziało kilka znanych osób, które przed pokazem chętnie stanęły na ściance, by dać zrobić sobie parę pamiątkowych zdjęć. Panie obecne na premierze zaprezentowały całą feerię barw. Katarzyna Żak przyszła cała na biało, Anita Sokołowska dla kontrastu postawiła na ciemne kolory. Na ściance pojawiła się także Cecylia Steczkowska, instrumentalistka ze znanego klanu Steczkowskich. Naszą uwagę przykuła też Beata Kawka, a także Tomasz Ciachorowski. Jak prezentowały się gwiazdy? Kto jeszcze przyszedł na premierę do teatru? Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: 1/14 Katarzyna Żak na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Katarzyna Żak oklaskiwała męża na spektaklu. Przed fotoreporterami zachwyciła wyglądem. Miała na sobie biały garnitur. 2/14 Beata Kawka na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Wśród gwiazd pojawiła się także Beata Kawka, która postawiła na kwiecistą, kolorową sukienkę. Wyglądała zjawiskowo! 3/14 Katarzyna Kołeczek na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Zaproszenie przyjęła także Katarzyna Kołeczek. W klasycznej czerni jej do twarzy! 4/14 Elżbieta Jarosik na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Nie mogło zabraknąć Elżbiety Jarosik, która także zdecydowała się na kwiecistą stylizację. 5/14 Cecylia Steczkowska na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Uwagę fotoreporterów przykuła także Cecylia Steczkowska, która rzadko bywa na salonach. Wyglądała pięknie! 6/14 Agata Wątróbska i Janusz Chabior na premierze "Dziewczyny z pociągu" Agata Wątróbska i Janusz Chabior dali czadu na scenie, a w dniu premiery cali w skowronkach pozowali do pamiątkowych zdjęć. 7/14 Anna Smołowik na premierze "Dziewczyny z pociągu" Chwilę na krótką sesję zdjęciową znalazła także Anna Smołowik, aktorka grająca jedną z głównych ról w spektaklu. 8/14 Krystyna Kołodziejczyk na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Na premierę przyszła także Krystyna Kołodziejczyk. Z uśmiechem pozowała do zdjęć. 9/14 Anita Sokołowska na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Spektakl premierowo obejrzała także Anita Sokołowska, znana widzom z "Przyjaciółek". 10/14 Tomasz Ciachorowski na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Nie zabrakło Tomasza Ciachorowskiego, który na ściance uśmiechał się od ucha do ucha. 11/14 Krzysztof Zanussi na premierze "Dziewczyny z pociągu" "Załamana rozwodem Rachel spędza dnie na fantazjach o pięknej parze mieszkającej w domu, który codziennie mija, jadąc pociągiem. Pewnego ranka zobaczy tam coś, co wywróci jej życie do góry nogami. Rachel będzie zmuszona zmierzyć się z makabryczną tajemnicą, której rozwiązanie może okazać się ponad jej siły" - tak w skrócie prezentuje się fabuła spektaklu, co możemy przeczytać na stronie Och-Teatru. 12/14 Cezary Żak na premierze "Dziewczyny z pociągu" "Dziewczyna z pociągu" jest teatralną adaptacją thrillera psychologicznego Pauli Hawkins o tym samym tytule. W spektaklu gra Cezary Żak, który jest także reżyserem sztuki. 13/14 Tadeusz Chudecki, Andrzej Deskur i Maria Ciunelis na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media W "Dziewczynie w pociągu" grają także Janusz Chabior, Agata Wątróbska, Anna Smołowik, Leszek Lichota i Krzysztof Czeczot. 14/14 Andrzej Gruszka na premierze "Dziewczyny z pociągu" Andras Szilagyi / MW Media Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Data utworzenia: 15 lipca 2021 16:57 To również Cię zainteresuje Teraz aktorzy postanowili się wytłumaczyć. 9 Zobacz zdjęcia. Tomasz Ciachorowski Foto: Instagram. Michał Mikołajczak i Tomasz Ciachorowski są znani nie tylko ze swoich ról serialowych i Poznaliśmy kolejnego uczestnika programu Polsatu „Twoja twarz brzmi znajomo”. To Tomasz Ciachorowski, polski aktor, znany z seriali takich jak „Pierwsza miłość”, „M jak miłość” czy „Kowalscy kontra Kowalscy”. W oficjalnym ogłoszeniu Tomasza Ciachorowskiego jako kolejnego uczestnika programu „Twoja twarz brzmi znajomo” czytamy, że oprócz dyplomu aktora ma też dyplom inżyniera. „Miał projektować napędy okrętowe, ale upomniała się o niego scena” – piszą twórcy show. „Uwielbia swoją suczkę Rejczel – rasy Jack Russell Terrier, a także podróże, szczególnie do Włoch, dobre kino i wypady z przyjaciółmi” – dodano. instagram Tomasz Ciachorowski – kim jest? Tomasza Ciachorowskiego publika zna nie tylko z popularnych seriali takich jak „Hotel 52”, „Pierwsza miłość”, „Na dobre i na złe”, „Barwy szczęścia”, „Pierwsza miłość” czy „Kowalscy kontra Kowalscy”. Podczas studiów związany był z amatorskim teatrem „Tytuteraz”, a później był aktorem Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie (2006-2008), Lubuskiego Teatru Dramatycznego w Zielonej Górze (2008-2009) i Operze na Zamku w Szczecinie (2014). Występował w stołecznych teatrach: Ale! Teatr (2013), Scenie Prezentacje w Warszawie (2015), Capitol (2017) i Kamienica (2018). Był uczestnikiem wielu programów rozrywkowych, w tym „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” czy „Agent – Gwiazdy”. „Twoja twarz brzmi znajomo” – zasady programu Format programu „Twoja twarz brzmi znajomo” oparty jest na hiszpańskim „Your Face Sounds Familiar”. Jego prowadzącymi są Piotr Gąsowski i Maciej Dowbor, a jurorami Małgorzata Walewska, Katarzyna Skrzynecka, Kacper Kuszewski i Adam Strycharczuk. Program polega na tym, że ośmioro uczestników ma za zadanie jak najwierniej odwzorować (wokalnie, ruchowo i wizualnie) występy artystów polskiego i zagranicznego rynku muzycznego. „Twoja twarz brzmi znajomo” – kiedy nowe odcinki? Chociaż wciąż nie ogłoszono dokładnej daty premiery show, jak informuje Polsat, 15. sezon programu „Twoja twarz brzmi znajomo” będzie emitowany już jesienią. Czytaj też:„SE”: Jerzy Janeczek zmarł od użądlenia pszczoły. Próbował się ratować
6/12 Tomasz Ciachorowski. MW Media. Jest serialowym amantem, w którym kocha się tysiące widzów. Skutecznie chroni życie prywatne, więc nie wiadomo, czy ma drugą połówkę. Dlatego znalazł
Impreza urodzinowa 17-letnia Zuzanna została zaproszona na urodziny koleżanki ze szkoły. Impreza odbyła w domu jubilatki. - Moja córka była na prywatce wśród swoich znajomych, ludzi, których zna i lubi. To było zwykłe spotkanie młodych ludzi – opowiada Marzena Bruś, matka. Wśród zaproszonych gości był 20-letni mężczyzna. Na imprezę przyszedł ze swoją dziewczyną. - Na początku rozmawialiśmy. Opowiadał, że jest barmanem i może zrobić mi dobrego drinka. Zgodziłam się. Wypiłam tego drinka. Pamiętam, że miał intensywny smak. Zaczęłam się źle czuć. Moje mięśnie były bardzo rozluźnione, nie mogłam chodzić. Potem pamiętam już wszystko z przerwami – mówi Zuzanna. Mama Zuzanny podejrzewa, że mężczyzna dodał do drinka córki substancję psychoaktywną. Narkotyk miał wprowadzić dziewczynę w stan odurzenia, w skutek, którego straciła kontrolę nad swoim ciałem i nie mogła się bronić. - Zaczął się do mnie dobierać. Mówiłam mu, żeby przestał, że nie chce, ale dalej robił swoje. Pamiętam, że znalazłam się w łazience. Leżałam tam na podłodze. Czułam mocny ból, ale nie mogłam krzyczeć. Byłam zapłakana i wszędzie była krew – opowiada 17-latka i dodaje: Pamiętam, że jego ręce też były w mojej krwi. Cały czas płakałam, on pytał, czemu płaczę. Dalej nie pamiętam nic. Zawiadomienie policji Zuzanna powiadomiła policję. Trafiła do szpitala, gdzie pobrano jej krew i wykonano badania ginekologiczne. Obdukcja lekarska potwierdziła, że doszło do gwałtu. Dziewczyna miała rany i wybroczyny w miejscach intymnych, a na jej ciele były widoczne siniaki. Biegły psycholog potwierdził, że dziewczyna mówi prawdę. - Ten człowiek chcąc zadowolić siebie, skrzywdził bezbronną dziewczynę. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić, że ktoś mówi wyraźnie: „Nie, przestań, to mnie boli”, a on robi to dalej – komentuje matka Zuzanny. Śledztwo w sprawie trwa od siedmiu miesięcy. - Wszystko jest układane w taki sposób, żeby sprawa została zamknięta i zamieciona pod dywan, żeby on nigdy nie został nazwany sprawcą i nigdy nie usłyszał zarzutów – dodaje Marzena Bartuś. Mimo, że policja dysponuje obdukcją lekarską, opinią biegłego psychologa potwierdzającą, że dziewczyna nie konfabuluje, podejrzewany nie został zatrzymany. - Już parę dni po zdarzeniu zadzwoniłam do pani prokurator. Byłam oburzona, mówiłam, że córka jest w bardzo złym stanie. Pytałam, czemu ten człowiek nie jest zatrzymany. Odpowiedziała, żebym do niej nie dzwoniła, że nikogo nie zatrzymała i być może umorzy tę sprawę. Po czym rozłączyła się – opowiada matka dziewczyny. Śledczy nie zbadali krwi, pobranej od dziewczyny dzień po gwałcie, a wskazanego przez nią mężczyznę przesłuchano dopiero po trzech miesiącach. - W tym konkretnym przypadku zdecydowano o uzupełnieniu materiału dowodowego o przesłuchania świadków przed uzyskaniem opinii toksykologicznej – mówi Joanna Biranowska-Sochalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Ojciec podejrzewanego Ojciec podejrzewanego jest policjantem. - To, czym zajmuje się zawodowo ojciec przesłuchiwanego w tej sprawie, nie ma żadnego wpływu na to postępowanie. Mogę potwierdzić, iż jest to funkcjonariusz policji z pionu prewencji w jednostce niezależnej od tej, która dostała tę sprawę do postępowania. Nie ma też żadnego dostępu do akt sprawy – przekonuje nadkom. Alicja Śledziona, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Po w Szczecinie. Jednak z naszych informacji wynika, że ojciec podejrzewanego jest oficerem szczecińskiej policji. Pracuje w stopniu komisarza w tej samej komendzie, w której prowadzone jest śledztwo. Prokuratura po ponad siedmiu miesiącach wciąż nie postawiała nikomu zarzutów. Problemem nie jest też to, że ojciec sprawcy przyszedł na przesłuchanie z synem i rozmawiał z policjantem, który prowadzi to śledztwo. - Syn nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie zrobił nic złego i ja też tak uważam. Nie doszło do gwałtu, postępowanie toczy się w prokuraturze i nie ma żadnych podstaw, by postawić mu zarzuty. Nie ma w materiałach dowodowych żadnego śladu, by doszło do jakiegokolwiek przestępstwa – powiedział naszej reporterce ojciec podejrzewanego. Podejrzewany w sprawie 20-latek pracuje, jako barman. - Nie będę udzielał żadnych wywiadów, nie będę o tym gadał, bo planuje zapomnieć o tej sprawie. Dla mnie osobiście to jest zamknięte. Nie obchodzi mnie to – uciął krótko. Dramat Urodzinowa impreza, na której doszło do zdarzenia bezpowrotnie zmieniła życie Zuzanny. - Boję się uśmiechać, bo ktoś może zrozumieć, że nic mi się nie stało. Mogą pytać, dlaczego nie płaczę, nie chodzę smutna. Nie mam kontroli nad swoimi emocjami – mówi Zuzanna i dodaje: Tęsknie za codziennym życiem, za zwykłym wstawaniem rano do szkoły, spotykaniem się tam ze znajomymi, śmianiem się. Takim bezstresowym życiem. Dziewczyna nie radząc sobie z emocjami, targnęła się na własne życie. - Raz stwierdziłam, że już mogę to zakończyć i w takim szale, transie, nie czując bólu, podcięłam sobie żyły – wyznaje nastolatka. - To był pierwszy raz, kiedy miałam ochotę wsiąść w samochód i jechać wymierzyć karę własnoręcznie – dodaje jej matka. O sprawie poinformowaliśmy rzecznika Komendy Głównej Policji i Komendanta Biura Spraw Wewnętrznych Policji. - Na początku wierzyłam w sprawiedliwe zakończenie sprawy. Wiedziałam, że stała się krzywda, że jest sprawca i świadkowie. Wydawało mi się, że to nie jest skomplikowane. Im więcej czasu upływało, tym bardziej wiedziałam, że nie mam żadnej siły przebicia, bo ojciec sprawcy ma narzędzia i możliwości by tę sprawę zatuszować – uważa matka dziewczyny. Po naszej interwencji otrzymaliśmy zapewnienie, że nad prawidłowym przebiegiem śledztwa będzie czuwała Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Prokuratorzy czekają na opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej i psychiatrii. - Wydaje mi się, że mówię w imieniu wszystkich mam, które wiedzą, że ich córki zostały skrzywdzone, ale boją się oceniania ze strony społeczeństwa. Najgorsze jest robienie z ofiary osoby winnej i odpowiedzialnej, bo mogła tam nie iść, nie wypić drinka – kończy Marzena Bartuś.
Tomasz Ciachorowski. Wszystkie (37) Plotki (29) Zdjęcia (6) Wideo (2) Plotki (29) Gwiazdy żegnają Piotra Balickiego. W sieci pojawiły się poruszające wpisy . Piątek, 19 sierpnia 2022 (18:27

Wywiad z magazynu „Mój Pies i Kot” nr 6(43)/2019. Z Tomaszem Ciachorowskim rozmawia Paulina Król. Niewiele brakowało, a Rejczel, suczka rasy jack russell terrier, reagowałaby już tylko na zgoła odmienne imię Niegryź. A wynikało to z jej niszczycielskiej natury w okresie szczenięctwa. Była wtedy strasznym gryzoniem. Gryzła zarówno przedmioty, w tym meble, jak i podgryzała ręce. Zawołanie „Nie gryź!” było więc najczęściej używanym wobec niej zwrotem. To, że zjadała w pięć minut każdą zabawkę, która nie była wykonana z pancernej gumy – a robi to do dziś – to jeszcze pół biedy, ale w tamtym czasie jej opiekun Tomasz Ciachorowski musiał wymienić dwa komplety wypoczynkowe. Był trochę zły, jednak Rejczel jest jego oczkiem w głowie i może jej wszystko wybaczyć, nawet te zjedzone kanapy i fotele. Na Rejczel nikt nie ma prawa nawet nakrzyczeć. Jak temu małemu pieskowi udało się zawładnąć Twoim sercem? Rejczel urodziła się jako ostatnia z miotu, przez pół godziny próbowano przywrócić jej funkcje życiowe. Była tak słaba, że ustępowała we wszystkim silniejszym siostrom i bratu. Trzeba było ją zamykać samą z matką, żeby mogła się najeść. Kiedy przyjechałem do Torunia, gdzie mieściła się hodowla, wszystkie szczeniaki doskoczyły do mnie, tylko ona nie mogła się dopchać. To szczególnie mnie ujęło. Wziąłem ją na ręce i wiedziałem, że jest mi pisana. I choć była taka malutka, słabiutka, to udało mi się przekonać hodowczynię, że jestem dla niej odpowiednim opiekunem. Rejczel nie jest typowym żywiołowym russellem. Raz dziennie przez godzinę trzeba ją wybiegać, porzucać piłeczkę, lubi też wycieczki, spacery, ale gdy się zmęczy, to szczęśliwa wskoczy pod kocyk albo przytuli się do mnie, najchętniej kładąc się na moich nogach, gdy czytam książkę lub uczę się tekstu. Jest wszędzie tam, gdzie ja: chodzi za mną do łazienki, do kuchni, razem oglądamy filmy. Jeśli przeciągnę oglądanie do późnej nocy, popatrzy na mnie z wyrzutem i ostentacyjnie pójdzie sama do sypialni. Tak, śpi w łóżku i zawsze tak się kładzie, żeby mieć ze mną kontakt. Nie taki był plan, ale jako szczeniak miała katarek, więc ją utuliłem w łóżku pierwszy raz i tak już zostało. Śmieję się czasem, że nie jest tak źle, bo dzieli się kołdrą i tylko trochę się rozpycha. Czyżby słowa znajomego, że to do Rejczel trzeba się dopasować, były prawdziwe? Uważam, że to mnie się udało objąć przywództwo, chociaż nie było to proste, bo Rejczel była niesforna i krnąbrna. To mały gangster, jednak bardzo bojaźliwy. Boi się petard, burzy, ciemności. Po zmroku szybko się załatwia i chce wracać do domu. Gdy zostaje sama, zawsze ma włączone światło i radio, żeby zagłuszyć ewentualne niepokojące dźwięki. I zawsze jej tłumaczę, że teraz wychodzę sam i wrócę, wtedy nie ma dramatu. A kiedy opanuje ją jakaś trwoga, to wskakuje mi na kolana, bo czuje we mnie oparcie i bardzo mi ufa. Ja ją świetnie rozumiem i doceniam to, że jest charakterna, że ma osobowość, ma swoje zdanie, ale ona też doskonale wie, jak mną manipulować, żeby osiągnąć to, czego chce. Jak to terier, ma silną potrzebę dominacji i chęć manifestowania tego. Zna swoje imię, ale podczas zabawy z innymi psami głuchnie na wszelkie wołanie. Na pierwszych lekcjach w psim przedszkolu trenerka od razu wyczuła, że Rejczel będzie przywódczynią stada, i rzeczywiście, po trzech miesiącach kilkanaście psów małych i dużych całkowicie się jej podporządkowało. Zresztą tam, gdzie mieszkamy, też rządzi, chodzi jak królowa Powiśla. Staram się do niczego jej nie zmuszać. Na spacerze to ona decyduje, czy pójdziemy w prawo czy w lewo. Ale przed dłuższym pozostawieniem jej w domu z kolei ja nie odpuszczam, jeśli wyrwana rano z łóżka za szybko chce wracać. Generalnie od siedmiu lat jesteśmy zgrani i staramy się nie stwarzać sobie problemów. Nie czuję się samotnym człowiekiem, ale muszę przyznać, że towarzystwo Rejczel bardzo moje życie ubogaca. Pierwszy pies w dorosłym życiu i właśnie jack russell terrier. To przypadek? W domu rodzinnym były oczywiście psy. Najdłużej towarzyszyła nam przygarnięta Mucha, kundelek gabarytów Rejczel, tylko cała ruda. Do dzisiaj z mamą mieszka staruszka Dela, terier irlandzki, którego mama kiedyś sobie wymarzyła, wiedząc, jak wygląda, ale nie wiedząc, co to za rasa. Pokazywaliśmy z siostrami różne zdjęcia psów i udało się w końcu trafić. Brakowało mi psa, więc kiedy tylko się zorientowałem, że nie siedzę już od rana do wieczora na planie i że mam awaryjne wsparcie w przyjaciołach, podjąłem szybką decyzję. Wolałbym dużego psa, choćby takiego jak Dela, ale małego można wszędzie zabrać, co przy moim zawodzie jest istotne. A jack russell terrier to wspomnienie dzieciństwa, z którym nieodłącznie kojarzy mi się Reksio z kreskówki. Dla mnie wtedy odpowiednikiem psa był właśnie Reksio. Życie z psem to nie zawsze sielanka… Rejczel tak jak ja uwielbia czekoladę. Tak, wiem, dla psów czekolada jest trująca. Niestety skłonność do tego smaku niemal doprowadziła ją do śmierci. Podczas mojej nieobecności otworzyła sobie zamek w plecaku i wygrzebała z niego tabliczkę gorzkiej czekolady, takiej zawierającej 80 proc. kakao. Kiedy wróciłem, na dywanie leżało tylko złotko. Nocą pędziłem z nią do weterynarza, tam sprowokowaliśmy wymioty. Na szczęście wszystko było jeszcze w żołądku, ale dawka mogła być śmiertelna. Potem dostawała węgiel i okruszek węgla dostał się do dróg oddechowych. Potwornie kaszlała, więc znowu o piątej rano jechaliśmy do lecznicy, słowem – sytuacja kryzysowa. Kiedy boli ją brzuszek, delikatnie go masuję, żeby jej ulżyć. Pewnego razu mnie bolał brzuch i wtedy ona, moja fizjoterapeutka, jak kot zaczęła mnie deptać łapkami po brzuchu, a potem przytuliła się do mnie i zasnęła. Może to był przypadek? Wiem jednak, że emocje opiekuna udzielają się psu. Czuje, czy coś go dręczy, cieszy czy boli. Dla niej, nawet jeśli zarywam noce tylko z powodu jej zwykłej niestrawności, a rano muszę wstać na plan zdjęciowy, jestem gotowy na każde poświęcenie, bo Rejczel jest dla mnie najważniejsza. Rok temu wywołałeś burzę, mówiąc odważnie, że nie przepadasz za dziećmi, że wolisz psy. Jeśli chodzi o Rejczel, to odczytuję jej zachowanie, umiem przewidzieć jej reakcje w wielu sytuacjach. Dziecko potrafi zapłakać z byle powodu, jego zachowania są nieprzewidywalne i dorosły bywa wobec tego bezradny. A ja jestem pragmatyczny, dla mnie istotne są związki przyczynowo-skutkowe i dlatego dzieci raczej nie rozumiem, a psy rozumiem doskonale. Ale nie przeszkadza mi to być dobrym i lubianym wujkiem dla moich siostrzeńców i siostrzenic. Widać, że Rejczel jest ci bardzo bliska. Tęsknisz, gdy musicie się rozstać? Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Bardzo za nią tęskniłem, kiedy poleciałem ostatnio po raz pierwszy do Nowego Jorku, mimo że była pod wspaniałą opieką. Każdy pies napotkany na ulicy mi ją przypominał. Zajrzałem tam oczywiście do sklepu Tiffany’ego na Piątej Alei, w którym spotkałem panią o imieniu Holly, jak Holly Golightly z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego”. Za jej namową kupiłem tam zawieszkę w kształcie kosteczki. To był najdroższy prezent z mojej podróży, właśnie dla Rejczel. Ludzie, którzy nie mają psów, często deprecjonują uczucie, jakie powstaje między człowiekiem a psem. Słyszałem kiedyś w radiu, jak jakaś kobieta się wymądrzała, że psa nie da się kochać, że nazywanie tej więzi miłością jest nadużyciem. Myślę, że ona nigdy nie miała psa. Moim zdaniem to jest jak najbardziej miłość i to z obydwu stron. Tomasz Ciachorowski – aktor teatralny i telewizyjny. Popularność przyniosła mu rola Michała Duszyńskiego w serialu „Majka”. Znany też z seriali „Linia życia” i „M jak miłość”. zdjęcie główne: Celestyna Król

Gwiazdy - informacje z życia polskich i zagranicznych gwiazd i gwiazdeczek. Trwa ładowanie Wirtualna Polska Wirtualna Polska. WP Gwiazdy. tomasz ciachorowski.
"M jak Miłość" nie przestaje zaskakiwać! W najnowszych odcinkach widzów czekają dramatyczne sceny, w których Artur (Tomasz Ciachorowski) pożegna się z życiem... Tymczasem w sieci swoje odejście z produkcji zapowiedziała też inna z postaci "Emki". O kim mowa? Sprawdźcie! „M jak Miłość”. Kolejne odejście z serialu! „M jak Miłość” gości na telewizyjnych ekranach już prawie 19 lat! W tym czasie widzowie zdążyli się już mocno zżyć z bohaterami, więc nic dziwnego, że każde odejście aktorów z produkcji wiążę się z ogromnym zainteresowaniem odbiorców. Tak było w przypadku Małgorzaty Kożuchowskiej, Kacpra Kuszewskiego czy Joanny Koroniewskiej. W najbliższych odcinkach, które zostaną wyemitowane w przyszłym tygodniu, widzowie po raz ostatni zobaczą kolejnego bohatera; wyniku nieszczęśliwego splotu zdarzeń z życiem pożegna się bowiem Artur Skalski (Tomasz Ciachorowski). O tym, że nie będzie to jedyne odejście w najbliższym czasie, świadczyć może aktywność w sieci innej gwiazdy występującej w „Emce”. Joanna Kuberska, bo o niej mowa, spędziła na planie „MjM” ponad trzy lata, a teraz wyznała, że jej przygoda z serialem właśnie się zakończyła. „Nie żegnam się z Wami definitywnie…” W swoim oświadczeniu Kuberska przede wszystkim podziękowała wszystkim, z którymi mogła współpracować przez te lata: „Moi kochani, drodzy widzowie, oraz fani @mjakmilosc . Po ponad trzech latach pracy, podjęłam decyzję o odejściu z serialu. Chcę bardzo podziękować całej ekipie. Aktorom, reżyserom, operatorom, pionom charakteryzacji i kostiumów. Ale przede wszystkim Wam, drodzy widzowie, bez których żaden Aktor nie istnieje.” Aktorka przyznała również, że zdążyła się zżyć z kreowaną przez siebie postacią: „To dla Was, niezależnie od pory dnia, roku czy aury kreowałam postać Julki, której losy, niejednokrotnie wywoływały w Was gorące komentarze i żywe reakcje. A każda pochwała jak i krytyka, jest dla mnie siłą napędzającą. I choć niejednokrotnie nie było mi z serialową Julką po drodze, nie zawsze ją rozumiałam, to starałam się, żeby była ludzką, empatyczną i fajną dziewczyną. Dałam jej siebie, moją wrażliwość i aktorskie umiejętności. Te trzy lata, to czas wielu ciekawych aktorskich spotkań, ale przede wszystkim spora nauka, a to dla mnie najważniejsze (…)” Serialowa Julia zdradziła także, kiedy widzowie będą mogli zobaczyć ją po raz ostatni w produkcji: „(…)Odcinek 1488, to odcinek, do którego właśnie skończyliśmy zdjęcia, a który zarazem jest moim ostatnim. Ale nie żegnam się z Wami definitywnie, ponieważ Julka jeszcze w nowym roku da o sobie znać ze szklanego ekranu. Zachęcam zatem do śledzenia do samego końca jej losów i wszystkich pozostałych wątków, które nadal będą Was wzruszać, czasem bawić, czasem smucić. Tak, jak to robią już od 19 lat ! I na koniec... Nic lepiej tu nie zabrzmi, jak stwierdzenie >” Joanna Kuberska wcielała się w postać Julii – ukochanej Pawła (Rafał Mroczek). Kobieta długo musiała walczyć o serce Zduńskiego, który początkowo nie mógł pogodzić się ze stratą żony Ali (Olga Frycz). Z czasem zrozumiał, że u boku pięknej blondynki może znów być szczęśliwy. Ostatnio jednak związek Pawła i Julii przechodził poważny kryzys… Na razie nie wiadomo, jak scenarzyści rozwiążą wątek Julii. Będziecie za nią tęsknić?
Tomasz Ciachorowski odchodzi z "M jak miłość". Śmierć Artura Skalskiego w 1460 odcinku "M jak miłość" ostatecznie kończy wątek tego bohatera. Po czterech latach Tomasz Ciachorowski was born on April 5, 1980 in Gdansk, Pomorskie, Poland. He is an actor, known for Majka (2010), Okupacja (2011) and Misja Afganistan (2012). .
  • iud27e1i9r.pages.dev/21
  • iud27e1i9r.pages.dev/729
  • iud27e1i9r.pages.dev/502
  • iud27e1i9r.pages.dev/505
  • iud27e1i9r.pages.dev/605
  • iud27e1i9r.pages.dev/77
  • iud27e1i9r.pages.dev/119
  • iud27e1i9r.pages.dev/271
  • iud27e1i9r.pages.dev/837
  • iud27e1i9r.pages.dev/302
  • iud27e1i9r.pages.dev/671
  • iud27e1i9r.pages.dev/389
  • iud27e1i9r.pages.dev/307
  • iud27e1i9r.pages.dev/569
  • iud27e1i9r.pages.dev/555
  • tomasz ciachorowski z dziewczyną