Spływy kajakowe w centralnej Polsce. Trasy popularnych spływów kajakowych wiodą zwykle przez te same szlaki – są to spływy Czarną Hańczą, Rospudą, Krutynią itp. Ale miłośnicy kajaków wcale nie muszą jechać na Mazury, żeby wybrać się na spływ. W centralnej Polsce także są piękne szlaki, choćby takie, jak spływ Rawką.
20 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 13225 Zarejestrowany: 06-04-2010 21:10. Posty: 83 IP: 4 lipca 2010 21:52 | ID: 244596 witajcie,w ostatnia sobote przejezdzalem przez miejscowosc krutyn. nieomieszkalem zainteresowac sie mozliwosci splywu kajakowego z moim lobuziakiem (3latek).pytalem na miejscu w 2 firmach zajmujacych sie wynajmen kajakow i w kazdej zapewniano mnie ze w kajakach plywaja dzieci nawet mlodsze. osobiscie widzialem rodziny (2+1) z dzieci (nie wiem jaki wiek byl dzieci lecz pewnie ok 4-5lat) na kajakach, na kolega potwierdzil mi ze swoja coreczka (miala wtedy 2lata) plywal na kajaku, na splywie krutynia. pogogolowalem i znalazlem podroz i fajna zabawa, i przygoda dla jaka jest wasza opinia / doswiadczenia w tym temacie? 5 lipca 2010 09:10 | ID: 244739 Nigdy nie korzystałam z tej formy wypoczynku. I mam pewne obawy co do tego czy dwulatek może - nawet z rodzicami - wsiąść do kajaka. W końcu ten wiek to wiek buntu i dzieciaczka tridno upilnować. 2 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 5 lipca 2010 09:21 | ID: 244744 nie wyobrażam sobie tego typu atrakcji z naszym niespełna 2-letnim miki myślę,że byłby zadowolony 5 lipca 2010 09:31 | ID: 244748 Babcie zawsze boją się o wnuki. Więc nie będę inna. Wiedząc , że taki spływ nie trwa 1/2 godziny i znając ruchliwość małych dzieci nie wyobrażam sobie ich uczestnictwa w spływach. Przecież na kajaku nie ma możliwości zainstalowania fotelika. A wywrotki? Przecież się zdarzają. Wprawni kajakarze sobie poradzą . A dzieci? O kamizelkach nie wspominam, bo na kajaku to jest druga skóra. I dzieci też powinny je mieć założone. Tak więc spływ kajakowy odpada. Ale...krótkie wypłynięcie polecam, bo to frajda niesamowita. 4 robaczek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-03-2010 08:49. Posty: 263 5 lipca 2010 09:35 | ID: 244751 Pierwszy raz byłam na spływie z synkiem, gdy miał 3 latka. Żałuję, że wcześniej się nie odważyłam. Odcinek między Krutynią i Uktą, przebiegał w miarę spokojnie :). Co chwila spotykaliśmy kaczki, łabędzie i inne ciekawe zwierzaki. Po drodze zrobiliśmy postój, żeby się wykąpać. Na koniec mój mały odkrywca ZASNĄŁ :-) 5 lipca 2010 10:41 | ID: 244786 Robaczku, A jak rozwiązałęś kwestię transportu? Chodzi mi o to jak mały siedział w tym kajaku? 6 robaczek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-03-2010 08:49. Posty: 263 5 lipca 2010 10:48 | ID: 244793 siedział ze mną z przodu, oczywiście w kamizelce. Wbrew pozorom wcale nie jest tam tak mało miejsca (są specjalne kajaki, dla rodzin z dziećmi, mają troszę więcej miejca z przodu). Mieliśmy ze sobą mały plecak z prowiantem i z zabawkami na wszelki wypadek- gdyby zrobiło się nudno, ale Ziółko nie miał czasy się nimi bawić :). Obserwowalismy razem mijające drzewa, ptaki, ryby... To naprawdę świetna lekcja przyrody. Gdy dziecko stanie się zbyt "ruchliwe", zawsze można dobić do brzegu na małą przerwę. 7 jaQub Zarejestrowany: 06-04-2010 21:10. Posty: 83 5 lipca 2010 11:04 | ID: 244805 Odpowiedź na #4Dokladanie taka trase braliscie kajak czy ceanu?W ktorym miejscu robiliscie postoj?Co warto zabrac dla takiego malucha procz podstawowego wyposarzenia? 8 jaQub Zarejestrowany: 06-04-2010 21:10. Posty: 83 5 lipca 2010 11:18 | ID: 244812 Odpowiedź na #6czy mozesz zdradzic tajemnice z jakiej firmy braliscie sprzet plywajacy? 9 robaczek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-03-2010 08:49. Posty: 263 5 lipca 2010 11:41 | ID: 244816 Zaraz przy wjeździe do Krutyni, po lewej stronie jest duży parking i właśnie z tego miejsca wypożyczyliśmy kajak. Właściciele odwożą na miejsce startu i przyjeżdzają, gdy zadzwonicie już z Ukty. Pierwszy postój zrobiliśmy przy powalonym drzewie na rzece, obok jest mała plaża, więc było miejsce na krótką kąpiel. Druga przerwa była na placki ziemniaczane :-). Nie wiem w jakiej to było miejscowości, ale z pewnością nie przegapicie miejsca, gdyż jest przy samym brzegu po prawej stronie. 6 lipca 2010 00:01 | ID: 245216 spływałam 2 razy Krutynią ale to było kilka lat temu super sprawa teraz myślę czy za rok nie zabrać Patryka na taką przejażdżkę! w kajaku jest sporo miejsca i dziecko na pewno zmieści się przy którymś z rodziców a wrażenia dla dziecka na pewno będą niezapomniane! 6 lipca 2010 12:02 | ID: 245425 Jakub ze mną na Krutynii była rodzina z roczną córeczką, jedyne co to chłop się przeliczył bo wziął canoe, a to niestety wymaga wprawy w wiosłowaniu. Krutyń jak chcesz wziąść na pierwszy raz proponuję nie cały szlak 140km tylko samą rzekę. Cały szlak jest jak na pierwszy raz ciężki ponieważ płyniesz dużo jeziorami. Ja płynąłem z AS-tourem wszystko było super. Osobiście na spokojną i np. tygodniową trasę polecam Czarną Hańczę (płynąłem z biura Hobbit) rewelacyjna trasa rzeką o spokojnym nurcie zmienne krajobrazy na postojach banie (sauny) pełen relaks i brak stresu dopiero na końcu trasy masz jeziora ale bardzo krótkie odcinki i największą atrakcję 3 śluzy które wynoszą cię na około 15-18 m do góry ze szczytu ostatniej masz cudowny widok na położone niżej jeziora. Jak dla mnie było troszkę bezemocjonalnie(nie licząc pięknych widoków) ale z rodziną czy małym dzieckiem to chyba najlepsza z tras. Pozdrawiam i życzę stopy wody pod kilem 12 Motylek10 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 01-03-2010 15:19. Posty: 670 6 lipca 2010 18:47 | ID: 245694 Również byłam na spływie kajakowym w Krutyni 2 lata temu, naprawdę krajobrazy jak z bajki, z małymi dziećmi też spotkałam osoby, jest dużo miejsca w środku, nie ma czego się bać a i po drodze można sobie zrobić przystanek i mały odpoczynek. Można wybrać trasę krótszą lub dłuższą, zależy ile sił będzie miał wiosłujący . 13 MNONKA Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38. Posty: 5777 6 lipca 2010 18:50 | ID: 245695 ja bym chciała tak spędzić wakacje, może w następnym roku, bo teraz już mamy plany 14 2iza Poziom: Maluch Zarejestrowany: 11-12-2009 14:04. Posty: 1522 6 lipca 2010 21:17 | ID: 245890 Ja bym sie bała wiem jakie rzeki są zdradliwe i nie wyobrazam sobie co by sie stało gdyby taki kajak ze mna i z moim 2 latkiem się wywrócił .Może kiedys jak będzie większy na pewno nie teraz. 15 jaQub Zarejestrowany: 06-04-2010 21:10. Posty: 83 6 lipca 2010 22:14 | ID: 245959 Odpowiedź na #11planujemy jedynie trase krutyn-ukta - tak jak pisal robaczek - moj maluch szaleje na punkcie wszystkiego co nazywa sie zwierzeta, przyroda, sam widok kajaka na wodzie i ludzi wioslujacych trzasl sie i juz chcial nie opor zony (nie przygotowala sie "psychicznie") to w zeszla sobote bysmy zrobili chrzest na 40min mam nadzieje ze w niedziele wszystko wypali - tym bardziej ze kliku znajomych z dziecmi starszymi sie wybiera razem z nami. 16 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 6 lipca 2010 22:21 | ID: 245967 2iza napisał 2010-07-06 21:17:24Ja bym sie bała wiem jakie rzeki są zdradliwe i nie wyobrazam sobie co by sie stało gdyby taki kajak ze mna i z moim 2 latkiem się wywrócił .Może kiedys jak będzie większy na pewno nie młodszy chłoapczek ma 5 lat,ale chyba bym sie nie odwżyła na taki wyczyn....Starszy ma 10 lat,ale nie potrafi pływać,więc chyba też nie...Podziwiam rodziców bardziej odwżnych ode mnie!!!!!!!!!!!!!Wiem,że jestem "cykor",ale nic na to nie poradzę:):):)Pozdro dla odważnych!!!!!P;/S ja pływam znakomicie-mam uprawnieia ratownika!!!!!!!!! 7 lipca 2010 00:15 | ID: 246022 Na takiej rzece jak Krutyń wywrocić kajak można tylko przez swoją WIELKĄ głupotę, ale jest to też bardzo trudne. Z dziećmi wybiera się rzeki spokojne bez bystrzy, przenosek czy innych atrakcji. Spływ dobrze dobraną rzeką to frajda dla całej rodziny, to naładowanie akumulatorów 18 Motylek10 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 01-03-2010 15:19. Posty: 670 7 lipca 2010 11:26 | ID: 246180 jaQub napisał 2010-07-06 22:14:08Odpowiedź na #11planujemy jedynie trase krutyn-ukta - tak jak pisal robaczek - moj maluch szaleje na punkcie wszystkiego co nazywa sie zwierzeta, przyroda, sam widok kajaka na wodzie i ludzi wioslujacych trzasl sie i juz chcial nie opor zony (nie przygotowala sie "psychicznie") to w zeszla sobote bysmy zrobili chrzest na 40min mam nadzieje ze w niedziele wszystko wypali - tym bardziej ze kliku znajomych z dziecmi starszymi sie wybiera razem z i szerokiej drogi ! I faktycznie te kajaki nie są wywrotne, a i miejscami na szlaku było tak płytko, że widziałam dno. "Strach ma wielkie oczy" - ja dorosła a sama się bałam, a teraz się z tego śmieję 19 jaQub Zarejestrowany: 06-04-2010 21:10. Posty: 83 16 lipca 2010 22:10 | ID: 252440 spoznione ale obiecane - bylismy wrocilismy bylo wyprawe wybraly o sie kilka rodzin w tym dzieciaczki 3 i 4 letnie, nieposkromieni 11 latkowie i oczywiscie wzielismy z wodniaka - parking strzezony, zawiezli na miejsce, wszystko dali jak trzeba. i poplynelismy. maluchy w malych kamizelkach, starsi jak kto uwaza. kilka przystanow na mieliznach - piasek piekny, woda do kolan a moze mniej, rybki plywaja, maluchy szaleja. z praktycznych doswiadczen: kajak 2 osobowy, zona z przodu ja z tylu i maluch siedzial przy mnie - to sie sprawdzilo. maluch oczywiscie spanie o 12 sobie zazyczył wiec po pluskaniu, w stroju adamka, na poduchach i kocyku z guma od spodu (by nie przemakal) przykyty recznikiem i pielucha tetrowa od gory (by slonce nie spalilo) spal slodko - zmiescil sie, zona z przodu miala troszke niewygodnie na ten czas ale maluch wyspany. by lobuz sie nie nudzil dostal krokodyla przywiazanego do linki i lowil nim rybki - krzyczal do ludzi w kajakach przepywajacych ze lapie krokodyla - ubaw byl pierwszorzedny. duzo przystankow na polanach, krotkie biwaki, na kanapki, odpoczynek, pluskanie, zadowoleni, dzieciaki szczesliwe, a dorosli... no coz - juz myslimy o nastepnej wyprawie... 20 malami000 Zarejestrowany: 23-03-2013 21:01. Posty: 4 26 kwietnia 2013 14:16 | ID: 953373 Ja również byłam na spływie kajkowym z moją 3 letną córcią. Zorganizował wyjazd prze firmę[wymoderowano] . Było super, nie ma co się obawiać takiej wyprawy nawet z małym dzieckiem. Poleca, świetny sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu ;) Ostatnio edytowany: 26-04-2013 16:11, przez: alanml
Spływy kajakowe rzeką Pilicą. Przegląd najciekawszych tras na spływ kajakowy rzeką Pilicą. Podpowiadamy, gdzie w regionie można wypożyczać kajaki i gdzie w nad rzeką Pilicą powstały
Spływy kajakowe stają się coraz bardziej popularne. I nic dziwnego – bo to wspaniała przygoda połączona ze zdrowym wysiłkiem! Czy można jednak wybrać się na nie razem ze swoimi dziećmi? Pewnie, że tak! Na podstawie prawie 20-letniego doświadczenia w organizacji takich wypraw, podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, by spływ z dzieckiem był niezapomnianym czasem dla całej rodziny. Co znajdziesz w artykule: Kajaki z dziećmi – kiedy można zacząć?Spływ z niemowlakiem lub roczniakiemKajaki z przedszkolakiemKajaki z dzieckiem w wieku szkolnymGdzie pojechać na kajaki z dziećmi? Mit jak najłatwiejszej trasyTrzy najważniejsze zasady spływów z dziećmiCo zrobić, by spływ z dziećmi był bezpiecznyNa co zwrócić uwagę przy wyborze wypożyczalni kajaków?Nasza oferta spływów z dziećmiW co ubrać się na spływ z dziećmi?Co zabrać na kajaki z dziećmi?Spływ z dzieckiem – korzyści dla rodziny Kajaki z dziećmi – kiedy można zacząć? Jednym z największych problemów przy planowaniu kajaków z dziećmi jest to, że większość porad i opinii wrzuca wszystkie dzieciaki do jednego worka. Można więc usłyszeć, że: rzeka ma być łatwa, nizinna i płytka, a kajak 3-osobowy, ale to są uproszczenia, które naprawdę dobrze sprawdzą się jedynie przy konkretnej grupie jednak można usłyszeć, że spływ z dzieckiem szkolnym rządzi się trochę innymi prawami niż spływ z przedszkolakiem. Spływ z niemowlakiem lub roczniakiem Niestety z powodu bezpieczeństwa, spływ z dzieckiem do 3 lat nie jest dobrym pomysłem. Choć na co dzień mały szkrab bywa łatwiejszy do okiełznania niż żywiołowy 4-latek, jednak w przypadku tak małych dzieci jest kilka szczególnych kwestii, które należy brać pod uwagę. Kajaki z niemowlakiem są niebezpieczne ze względu na: Trudność w dopasowaniu kamizelki ratunkowej – mało która wypożyczalnia kajaków posiada w swojej ofercie kamizelki ratunkowe dla niemowlaków, a ubranie zbyt dużej może powodować wysunięcie się z niej dziecka lub nachodzenie na głowę, co w przypadku wywrotki jest bardzo w zaakceptowaniu przez niemowlaka kamizelki ratunkowej – duży kołnierz oraz gruby materiał z pianką wypornościową jest niekomfortowy i ograniczający ruchy małego dziecka, więc bardzo łatwo o jego płacz. Co, drogi Rodzicu, zrobisz w takiej sytuacji? W żadnym wypadku nie powinno się zdejmować dziecku kamizelki, bo w przypadku wywrotki jest to ogromnie niebezpieczne (a oprócz przeszkód w korycie rzeki, to nieumiejętne wsiadanie i wysiadanie z kajaka jest najczęstszą przyczyną wywrotek).Niewiedzę o tym, czy niemowlak jest uczulony na użądlenia owadów – o tym mówi się bardzo rzadko, ale jest to jeden z najważniejszych powodów, dla których powinno się powiedzieć „nie!” spływom z dziećmi poniżej 2 lat. Silne uczulenie na jad owadzi jest rzadkim przypadkiem, ale dopóki Twoje dziecko nie spotka się z nim, to nie będziesz wiedzieć, czy nie dotyczy ono właśnie Twojego malucha. Jeśli jednak nastąpi wstrząs anafilaktyczny spowodowany użądleniem, to jedynym ratunkiem jest pilne wezwanie karetki, a jeśli będziecie wtedy na rzece, to zwyczajnie ona do Was nie dziecka w chuście lub nosidle jest szalenie niebezpieczne w czasie spływu! – W przypadku wywrotki głowa rodzica jest nad wodą, a dziecko jest całe pod powierzchnią… Nie można się też łudzić tym, że przecież woda jest po kolana, bo wypadając z kajaka, leci się bokiem prosto do wody, a nie od razu ląduje na wyprostowanych nogach. A wtedy dziecko ląduje calutkie w wodzie razem z rodzicem….Zbytnie zaabsorbowanie dzieckiem – ten, kto ma niemowlaka, wie, ile uwagi trzeba mu poświęcać, a na kajakach nie będzie z tym łatwiej. W przypadku płynięcia w konfiguracji 1 rodzic + niemowlak jego chęć wspinania się i raczkowania oraz wkładanie do buzi liści, które spadną z drzew, oblizywanie rączek brudnych od dna kajaka nie tylko są męczące, ale też odwracające uwagę od kierowania kajakiem. Jednym słowem: zachęcamy, by spływ z dzieckiem młodszym niż 3 lata odłożyć na późniejszy czas. Przynajmniej maluch będzie wtedy z niego coś pamiętał 😉 Kajaki z przedszkolakiem 3-latka można już zacząć zaznajamiać z kajakiem, gdyż o wiele łatwiej jest zapewnić mu bezpieczeństwo. Podstawową zasadą jest jednak stopniowanie długości spływu. 1 h płynięcia – na pierwszy spływ dla 3-4 latka1-3 h płynięcia – na kolejne dwa-trzy spływy dla 3-4 latka lub jako pierwszy dla 5-latka (należy obserwować nastawienie dziecka i na bieżąco podejmować decyzję, czy kończycie po godzinie, czy płyniecie dalej)3-5 h – na następne spływy dla przedszkolaka (tylko jeśli kilkukrotnie był na krótszych spływach i w 100% mu sie podobało)2-3 dniowe wyprawy, gdy dziecko załapało bakcyla. Oczywiście nie są to sztywne ramy, ale schemat, dobrze odbierany przez dzieciaki. Przy częstych wyjazdach nad rzekę można wszystkie te punkty „przerobić” w rok, w rezultacie czego możecie mieć 3-letniego kajakarza, który bez problemu popłynie przez 5 h. Jednak nigdy nie powinno się rzucać 3 latka na głęboką wodę, nawet gdy wśród Waszych znajomych są dzieci w podobnym wieku, które potrafią tyle przepłynąć. Najlepszym pomysłem na pierwszy spływ z dzieckiem jest zorganizowanie weekendowego wyjazdu nad jezioro/rzekę, w którego czasie spływ będzie jedynie dodatkiem do kąpieli, spacerów i jazdy na rowerze, a nie celem samym w sobie. Warto przy tym zadbać o szereg drobnych atrakcji dla dzieci, takich jak np. duże bańki mydlane, zabawy terenowe, spacery edukacyjne czy wspólne ogniska. Z reguły spływ po rzece jest ciekawszy niż spływ po jeziorze, bo cały czas zmienia się krajobraz. Należy jednak pamiętać, że przystanie kajakowe rzadko występują w odległości mniejszej niż 1 h płynięcia, więc trzeba dołożyć starań, by dobrać trasę tak, by była jak największa ich częstotliwość. Innym sposobem jest wybranie leniwej rzeki, którą można wrócić, płynąc pod prąd. Porady na pierwsze kajaki z dzieckiem 2-4 letnim: Zaznajom dziecko ze sprzętem kajakarskim już na lądzie tak, by czuło się w nim komfortowo i bezpiecznie. By dowiedzieć się, jak to zrobić, przeczytaj: Jak przygotować małe dziecko na pierwszy spływ z dziećmi wybierz krótką trasę, ok. 1 h płynięcia. Następne wyjazdy możesz już stopniowo pierwszy spływ wybierz prostą, spokojną, nizinną rzekę, tak by mogło na spokojnie przyzwyczaić się do zabawy, które urozmaicą spływ. Kajaki z dzieckiem w wieku szkolnym Jeśli rozważasz wyjazd na kajaki z dziećmi w wieku szkolnym, to bez problemu możecie się wybrać nawet na kilkudniową wyprawę. Jest to świetna alternatywa na wakacje w Polsce, gdyż w przeciwieństwie do kilkugodzinnego zwiedzania, nie powoduje ataków marudzenia spowodowanych nudą. Jak pokazuje nasze doświadczenie, nawet 7-latek bez wcześniejszego zaznajomienia z kajakiem, powinien być zafascynowany taką przygodą. Należy jednak pamiętać, że 7-latek to już nie maluch, który boi się nowych okoliczności – on potrzebuje atrakcji, wyzwań i zdrowej adrenaliny!Nie sugeruj się więc tym, że rzeka na spływ z dziećmi musi być jak najbardziej spokojna i leniwa, bo idąc za tą radą w przypadku starszych i bardziej wymagających dzieciaków, prawdopodobnie przyczynisz się do tego, że nie pokochają kajaków tak, jakbyście tego chcieli 😉 Co zrobić by starszemu dziecku spodobał się spływ: Nie wybieraj najłatwiejszej rzeki, ale wybierz atrakcyjną trasę dopasowaną do Twoich umiejętności – pływanie na łatwej rzece, szczególnie w przypadku starszych dzieci, jest zwyczajnie nudne. Więcej o temacie doboru trasy na kajaki z dziećmi możesz przeczytać w dalszej części spływ z dzieckiem zabierz jego rówieśników – nic lepiej nie działa na dzieci jak towarzystwo kolegów. Można razem się ścigać, pochlapać, a na miejscu biwaku pobawić na całego. Tak rodzą się fajne wspomnienia i pogłębiają nastolatków pływających pod okiem doświadczonych kajakarzy weź kajaki jednoosobowe – Przychodzi taki wiek, kiedy dziecko zaczyna mieć potrzebę niezależności i sprawdzania swoich możliwości, a pływanie w jedynkach idealnie wpisuje się w te potrzeby. Nie puszczaj jednak nigdy nastolatków na spływ bez opieki doświadczonych dorosłych! Z uwagi na gotowość do wyjazdów kilkudniowych, nasze spływy kierujemy właśnie do dzieciaków w wieku szkolnych, w tym również nastolatków. Oczywiście nie chcemy zniechęcać rodziców młodszych pociech do tego typu aktywności, ale zachęcamy, by nie rzucać dzieci na zbyt głęboką wodę, ale najpierw przyzwyczaić do kajaka na krótszych wyjazdach. Gdzie pojechać na kajaki z dziećmi? Mit jak najłatwiejszej rzeki Jaka rzeka na kajaki z dziećmi będzie odpowiednia? Wiele zależy od tego, gdzie mieszkacie. Prawdziwym zagłębiem wspaniałych rzek i w dodatku odpowiednich na kajaki z dzieckiem jest pojezierze pomorskie. W innych rejonach Polski rzek jest mało, co sprawia że te najbardziej znane (takie jak Krutynia, Pilica) są tłoczne. I tu należy zadać sobie pytanie: czy to jest dla Ciebie atut czy wada? Z naszego doświadczenia możemy poradzić, by na: krótkie spływy z przedszkolakiem – postawić na bliskość od domu i łatwość trasykajaki z dzieckiem szkolnym – pojechać dalej, ale za to pokazać dziecku ciekawszą rzekę (szczególnie jeśli w grę wchodzi spanie pod namiotami) W artykule Top 10 rzek na Pomorzu na spływ rodzinny, opisaliśmy te, które szczególnie polecamy na krótkie, jak i tygodniowe wyjazdy – Brdę, Dobrzycę, Drawę, Gwdę, Pętlę Szczecinecką, Piławę, Słupię, Wdę, Wieprzę i Wierzycę. Niestety nie podamy Ci jednej trasy odpowiedniej dla każdego, bo takiej nie ma. Sam musisz ocenić, która będzie najlepsza dla Was 🙂 Umiejętności a trasa spływu z dziećmi Przede wszystkim trasa musi być dopasowana do Twoich umiejętności. Przysłowie mówi, że utopić się można nawet w łyżce zupy, więc głębokość wody nie ma największego znaczenia. Dla Ciebie rzeka o głębokości 1 m sięga do pępka, ale dla 7-latka wyżej niż szyja. Co należy wziąć pod uwagę, oceniając trudność rzeki na spływ z dzieckiem (i nie tylko): Nurt rzeki – odcinki z bystrzami są bardziej niebezpieczne, bo trudniej jest zapanować nad kajakiem;Progi wodne – to małe wodospady, które w większości przypadków należy ominąć brzegiem. Gdy nie zauważy się progu i wpłynie na niego, to przy braku umiejętności staje się to bardzo niebezpieczne;Ilość zwałek – duża ilość powalonych drzew, leżących w korycie rzeki bardzo znacząco zwiększa możliwość wywrotki, szczególnie gdy nie ma się doświadczenia w ich pokonywaniu;Gałęzie wiszące nad rzeką – brzegi obficie porośnięte łozinami generują ryzyko zaczepienia się o nie włosami lub źle ubraną kamizelką (dlatego ważny jest instruktaż używania sprzętu!)Głębokość rzeki – łatwiej jest opanować sytuację po wywrotce, gdy można stanąć na dnie rzeki, niż gdy nie jest to możliwe. Powinieneś zadać sobie pytanie: czy umiem zachować się odpowiednio w takich sytuacjach? Jeśli tak, to masz ogromną ilość rzek do wyboru, dzięki czemu wyjazd ze starszym dzieckiem na pewno nie będzie monotonny! Jeśli natomiast nie masz doświadczenia, to wybierz odcinki rzek, na których jest ich jak najmniej. W przypadku dzieci szkolnych i braku doświadczenia kajakarskiego, szczególnie zachęcamy, by wybrać się na zorganizowany spływ. Takie wyjazdy dają idealny balans pomiędzy bezpieczeństwem a atrakcyjnością trasy, gdyż non stop będzie nad Wami czuwać instruktor, który przy okazji nauczy Was technik pokonywania przeszkód. Gdy wytypujecie jakaś rzekę, kolejnym krokiem jest szczegółowe poznanie jej trasy. W tym celu dobrze jest wpisać w wyszukiwarkę internetową „kilometraż i nazwę rzeki” i zapoznać się z miejscami trudnymi, jakie występują na jej szlaku. Należy jednak pamiętać o tym, że w kilometrażu nie będzie zaznaczonej obecności powalonych drzew, gdyż ich ilość zmienia się wielokrotnie nawet w tym samym sezonie. Takie rozeznanie w terenie powinno się przeprowadzić nie tylko przy planowaniu wyjazdu na kajaki z dziećmi, ale każdego spływu, niezależnie od tego, kto będzie brał w nim udział. Planując trasę na kajaki z dziećmi, weź pod uwagę: Tempo płynięcia – na dość łatwej rzece, przy spokojnym wiosłowaniu płynie się z przeciętną prędkością 4 km/h, a przy sporej ilości przeszkód tempo może zmaleć do 2-3 km/hCzęstość miejsc, w których można wyjść na brzeg – im mniejsze dziecko, tym więcej przerw będzie potrzebowaćMożliwość skrócenia spływu – w przypadku kajaków z dzieckiem nieprzyzwyczajonym lub po prostu małym, trzeba się liczyć z tym, że w pewnym momencie może ono powiedzieć „dość”. Sprawdź więc wcześniej, czy przy szlaku wodnym są inne pola biwakowe lub drogi umożliwiające dojazd do siły na zamiary – jest to szczególnie istotne, gdy w jednym kajaku ma płynąć mama z dzieckiem. Nie ma co liczyć na to, że małe dziecko będzie w stanie efektywnie wiosłować, więc „napędem” kajaka będzie tylko mama. Jest to szczególnie istotne przy przepływaniu przez jeziora, bo na nich nie można liczyć na prąd wody, który poniesie kajak. Trzy najważniejsze zasady spływów z dziećmi Jeden opiekun na jedno dziecko! Na spływie z dziećmi nigdy nie powinno się mieć pod opieką większej ilości dzieci, niż taka, której rzeczywiście jest się w stanie zapewnić bezpieczeństwo w czasie wywrotki – czyli jeden dorosły na jedno dziecko. Owszem, mając kamizelki ratunkowe, dzieci bez problemu wypłyną na powierzchnię, ale już sama ich panika jest powodem do pilnej pomocy. Optymalnie jest gdy w kajaku płynie: rodzic z jednym dzieckiemdwóch rodziców i jedno małe dzieckorodzic z dwójką dzieci, a obok w innym kajaku inny dorosły Nie płyń sam! To ogólna zasada, nie tylko na kajaki z dziećmi. Nigdy nie wiesz, kiedy będziesz potrzebował pomocy, więc zawsze powinien być ktoś obok Ciebie. Stąd najlepszym rozwiązaniem jest zaplanowanie wyjazdu wspólnie z przyjaciółmi lub wybranie się na zorganizowany rodzinny spływ. W grupie powinna być co najmniej jedna osoba doświadczona, która będzie komandorem (szefem) na wodzie. Pływanie w gronie tylko i wyłącznie niedoświadczonych osób jest jak przejście z deszczu pod rynnę, bo w razie jakichkolwiek trudności i tak nikt nie będzie umiał szybko i odpowiednie zareagować. Oczywiście im większy spływ z dziećmi, tym takich doświadczonych osób powinno być więcej. Nie pij alkoholu na spływie z dzieckiem! Choć w zasadzie powinniśmy napisać po prostu: nie pij niezależnie od tego, czy płyniesz z rodziną, czy sam. Według Ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych „Zabrania się prowadzenia w ruchu wodnym statku lub innego obiektu pływającego, niebędącego pojazdem mechanicznym, osobie znajdującej się wstanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka.” Proszę, nie narażaj swojego dziecka na niebezpieczeństwo z powodu Twojej osłabionej koncentracji, zaburzenia oceny sytuacji i spowolnionych reakcji. Rzeka i jezioro to nie przelewki, tu naprawdę trzeba trzeźwo myśleć. Co zrobić, by spływ z dziećmi był bezpieczny? Spokojnie, kajaki są bezpieczne! Jeśli tylko przestrzegasz kilku zasad, to naprawdę nie masz się czego bać 🙂 Kamizelka asekuracyjna czy ratunkowa? Najważniejszą zasadą na kajakach z dziećmi (choć nie tylko) jest ubranie kamizelki asekuracyjnej lub ratunkowej. Dotyczy to nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Nawet jeśli czujesz się w wodzie jak ryba, daj dziecku dobry przykład, ucząc go, że zapobieganie wypadkowi jest lepsze niż udzielanie pomocy. Standardowo kamizelki wypożycza się razem z kajakami i wiosłami, więc nie musicie kupować własnych. Warto jednak upewnić się, czy wypożyczalnia dysponuje kamizelkami ratunkowymi. Kamizelka asekuracyjna – przeznaczona jest dla dzieci pływających, młodzieży oraz dorosłych (niezależnie czy umieją pływać)Kamizelka ratunkowa – dla dzieci niepływających. Ma kołnierz podtrzymujący głowę oraz pasy krokowe zapobiegające wysunięciu się dołem. Wybierając się na kajaki z dzieckiem, pod żadnym pozorem nie ubieraj mu dmuchanej kamizelki za kilka złotych, bo nie zapewni ona bezpieczeństwa (łatwość przedziurawienia i brak pasów krokowych). Ponadto dla wielu dzieci jest niewygodna ze względu na twarde zgrzewy. Dobierając kamizelkę asekuracyjną, należy zwrócić uwagę na: Dopasowanie do wagi danej osoby – każdy kapok ma ustaloną do postury – kamizelki mają różne rozmiary, a dodatkowo paski regulujące obwód w talii oraz przyleganie do ramion. Kamizelka powinna być ubrana w taki sposób, aby wszędzie, w tym również na ramionach, ściśle przylegała do ciała, jednak nie utrudniała oddychania. Jak właściwie używać kamizelki ratunkowej: Zawsze miej ją zapiętą i dobrze dopasowanąNie siadaj na niej – pod wpływem ciężaru pianka się ubija i traci wypornośćNie susz przy ogniu – pianka szybko się topi Jakie kajaki na spływ z dzieckiem? Wypożyczalnie zazwyczaj zaopatrzone są w kajaki turystyczne które mają szerokie dno, przez co są mało wywrotne, a więc odpowiednie nawet dla początkowych kajakarzy i rodzin z dziećmi (naszym faworytem są kajaki vista). Z tego względu przede wszystkim należy się skupić na tym, czy potrzebujecie kajaków dwuosobowych czy trzyosobowego kajaka rodzinnego. Sugerujemy: Rodzina 2+1 (przedszkolak) – kajak 2-osobowy z dużym kokpitem, zaopatrzony w dodatkowe siedzenie dla małego dziecka. W takim kajaku dziecko siedzi bliżej rodzica, więc łatwiej jest go 2 + 1 (szkolniak) – kajak 3-osobowy z trzema kokpitami lub dwa kajaki: 2 os. i 1 os./2 os. w zależności od Waszego doświadczenia. Dla nastolatków warto wziąć 2+2 – dwa kajaki 2 os. Dwójkami o wiele łatwiej się skręca niż kajakiem czteroosobowym (a są takie)Większa rodzina – popłyńcie z dalsza rodziną lub znajomymi, rak by w każdym kajaku 2-oobowych siedziało jedno dziecko Układ osób w kajaku W kajakach dwuosobowych zawsze powinien płynąć rodzic z dzieckiem, a nie dwójka dzieci sama. Wyjątkiem są nastolatkowie, gdyż bez problemu dają radę sami ogarnąć pływanie kajakiem (oczywiście pod okiem dorosłych). Zawsze rodzic powinien siedzieć z tyłu (bo to z tego miejsca steruje się kajakiem), a dziecko z przodu. Jeśli wybierasz się na kajaki z nastolatkiem lub innym dorosłym – z tyłu siada osoba cięższa. Czy na spływ z dziećmi potrzebny jest kask? Jeśli nie planujesz spływać dzikimi górskimi rzekami, to nie ma takiej potrzeby. Możesz zastanowić się nad nim, gdy planujesz pływać po tzw. zwałkach (odcinki rzeki obfitujące w zwalone drzewa i inne przeszkody), ale nie jest to bezwzględna konieczność. Przywiązywanie do kajaka Pod żadnym pozorem nie wolno związywać kajaka z dzieckiem – i to niezależnie od tego, jakiej długości i grubości linki się do tego użyje! Wystarczy, że kajak wywróci się na drzewie leżącym w poprzek rzeki, a linka zaplącze o jedną z gałęzi w taki sposób, że dziecko zostanie zaklinowane pod wodą… Zresztą do tragedii nie potrzeba nawet kłody leżącej w korycie rzeki. Wystarczy zwykła wywrotka połączona z paniką dziecka, która może poskutkować owinięciem się linki wokół szyi… O wiele lepiej jest trochę „pogonić” dziecko w wodzie, niż narażać na nieodwracalne konsekwencje. Do kajaka nie powinno się też przywiązywać zwierząt! Można natomiast przywiązać worek wodoszczelny z rzeczami. Na co zwrócić uwagę przy wyborze wypożyczalni na spływ z dziećmi? Jako, że pływamy po rożnych rzekach, widzieliśmy nie raz to, że wypożyczalnia wypożyczalni nie jest równa. Przy rezerwacji kajaków, warto więc podpytać o parę rzeczy. Sprzęt dostosowany do spływów z dziećmi – przed wszystkim dostępność kajaków na 3 osoby (jeśli potrzebujecie) oraz kamizelek ratunkowych (gdy macie niepływające dziecko)Polecane odcinki na spływy rodzinne – dobra wypożyczalnia powinna umieć dobrze Wam instruktażu używania sprzętu – profesjonaliści zawsze powinni poinstruować Was, jak zapiąć kamizelki, jak wsiadać do kajaka, wiosłować i manewrowaćMożliwość płynięcia z instruktorem – jeśli wybieracie się po raz pierwszy na kajaki z dziećmi albo zwyczajnie nie czujecie się pewnie to jest to najlepsza z opcji, gdyż z jednej strony gwarantuje bezpieczeństwo, a z drugiej daje przestrzeń by nauczyć się dobrze po zakończonym spływie – praktyki są dwie: albo wypożyczalnia zawozi kierowców do samochodów i oni następnie wracają po resztę rodziny, albo od razu firma zabiera całą rodzin. Wiadomo – druga opcja jest rezerwacji kajaków – ma to szczególne znaczenie, gdy wybieracie się na spływ w weekend i wybraliście popularną trasę. Nasza oferta spływów z dziećmi Spływy dla rodziców z dziećmi organizujemy od 20 lat – od tego zaczynaliśmy i właśnie w tym się specjalizujemy 🙂 Pływamy głównie na Pomorzu, wybierając ciekawe i średnio trudne rzeki. Nie mamy jednak stałych tras, ale co roku zmieniamy rzeki, tak by dostarczać nowych wrażeń nawet naszym stałym uczestnikom. Choć – uczestnik to kiepskie słowo! Lepszym jest przyjaciel i brat zakochany w kajakach tak, jak my. Naszym celem nie jest tylko „robienie spływów dla dzieci”, ale budowanie relacji z osobami, które na nie przyjeżdżają, tak by powstały z tego naprawdę wyjątkowe wspomnienia – dla nich i dla nas. I widać, że to działa! Co roku robimy około 20 kilkudniowych spływów, na które przyjeżdża w sumie kilkaset osób. Sprawdź naszą ofertę spływów kajakowych 🙂 W co ubrać się na spływ z dziećmi? Spływ kajakowy z dzieckiem to nie lada wyzwanie dla mam, gdyż to najczęściej na nich spoczywa odpowiedzialność za odpowiednie ubrania i spakowanie dzieciaków. Najlepiej sprawdza się tutaj ubranie na cebulkę. Czapka z daszkiem lub dobrze się trzymający kapelusz na głowę – bez tego ani rusz! Słońce potrafi mocno spiec, a na odsłoniętej rzece od niego się nie ucieknie, więc bez nakrycia głowy łatwo o udar;Okulary przeciwsłoneczne – nie są konieczne, ale mogą być bardzo przydatne dla własnego komfortu;Strój kąpielowy – warto go założyć zamiast bielizny i po zakończeniu spływu pozwolić dziecku wskoczyć do wody;Bluzka z krótkim rękawem i krótkie spodenki, jeśli jest ciepło – koniecznie takie, których nie szkoda i które jak najszybciej schną (uwaga, bawełna schnie długo, więc o ile dla dorosłych przyniesie przyjemne ochłodzenie, dla dzieci może być niekomfortowa);Długie spodnie (najlepiej też szybkoschnące) i kurtkę przeciwdeszczową ubraną na krótki rękaw, gdy jest chłodniej. Taka kurtka sprawdza się o wiele lepiej niż bluza, bo nie wsiąka wody. Dla rodziców długie spodnie nie są jednak polecane, gdyż często jest konieczność, by rodzic wyszedł z kajaka i stanął w wodzie;Stare sandały bądź buty do sportów na kajaki z dzieckiem wybierasz się jesienną lub wczesnowiosenną porą, to przydatna może być pianka neoprotenowa do sportów wodnych. Jednak w lecie kompletnie nie jest potrzebna. Co zabrać na kajaki z dziećmi? Przede wszystkim pamiętaj o tym, że kajak to nie bagażówka – nie wszystko do niego wejdzie. Należy więc w przemyślany sposób pakować to, co będzie przeznaczone do zabrania na spływ z dzieckiem. Wśród tych rzeczy powinny się znaleźć: Naładowany i zabezpieczony przed wodą telefon – na wypadek, gdyby było trzeba zadzwonić po pomoc;Apteczkę, a w niej najpotrzebniejsze rzeczy (np. plastry, coś na oparzenia, leki na alergię w przypadku płynięcia z alergikiem, szczególnie gdy uczulony jest na jad owadów!);Jedzenie – zarówno coś treściwego, np. kanapki, naleśniki na zimno, jak i przekąski, które umilą dzieciakom płynięcie np. drobne słodycze (najlepiej nie oblane czekoladą, bo na słońcu szybko się rozpłynie), bakalie, owoce. Nie zabieraj do kajaka nic, co wymaga odgrzania, bo nie będziecie mieć gdzie tego zrobić;Wodę do picia w dużej ilości (min. 1,5 l na osobę);Komplet ubrań na zmianę dla każdego – bielizna, spodenki, koszulka;Kurtka przeciwdeszczowa lub peleryna – dobrze jest ją mieć zawsze, niezależnie od prognozy, nawet jeśli jest ciepło (szczególnie przy spływie z dzieckiem). Gdy dziecko zacznie narzekać, że mu zimno, to można okryć go kurtką;Nakrycie głowy dla każdego! – płynąc pomiędzy polami lub po jeziorze nie da się ukryć przed słońcem, nietrudno więc o udar słoneczny;Krem z filtrem UV (co najmniej 30) – nad wodą zawsze opala bardziej, nawet jeśli słońce jest schowane za chmurami;Coś odstraszającego komary – nad wodą, a szczególnie przed burzą, komary tną nawet w dzień;Papier toaletowy i saperkę na wypadek pilnej potrzeby wyjścia do leśnej toalety;Mapa kajakarska danej rzeki, jeśli nie płyniemy z instruktorem;Worek wodoszczelny do przechowywania tych rzeczy – oczywiście najbardziej pewny jest profesjonalny worek żeglarski. Jeśli jednak nie planujecie systematycznych wypadów na spływ kajakowy, to z powodzeniem wystarczą w woreczki jednorazowe lub strunowe. Najlepiej włożyć je dodatkowo w jedną lub dwie zawiązane reklamówki albo worki na na śmieci – w czasie spływu na pewno „naprodukujecie” trochę śmieci, czy to butelek po wodzie, czy opakowań po przekąskach, a płynąc po wodzie, nie znajdziecie żadnego kosza. Rzeka takim koszem też nie powinna być…Gąbkę do wyciągania wody z kajaka – to najprostszy sposób na osuszenie po wywrotce lub zachlapaniu. Nie każda wypożyczalnia daje ją w komplecie, więc dla ułatwienia sobie życia, warto zaopatrzyć się w nią samemu. Dobrze, by była wielkości A5-A4 i gruba na ok 10 cm (oczywiście wymiary mogą być inne, ale ważne, by nie była wielkości gąbeczki do mycia naczyń). Spływ z dzieckiem – korzyści dla rodziny Kajaki, oprócz tego, że same w sobie są świetną atrakcją, mają również inną zaletę – zbliżają ludzi do siebie. Wspólne pokonywanie przeszkód uczy współpracy i polegania na sobie, pokazując od razu, jakie są efekty tego, gdy działa ona perfekcyjnie, a jakie, gdy współpraca kuleje. Nie ma zaś lepszej nauki niż poprzez własne doświadczenie! Ponadto parę godzin spędzonych razem w jednym kajaku jest idealną okazją do rozmów, i to o wiele głębszych niż „co było dzisiaj w szkole”. W końcu w przyjemnych okolicznościach o łatwiej się otworzyć 🙂 Spływ z dziećmi to wspaniała przygoda zarówno dla małych, jak i dużych. Żeby jednak wydobyć z niego maksimum radości i bezpieczeństwa, trzeba podejść do tematu z głową, a najlepiej po prostu skorzystać z oferty zorganizowanych wyjazdów. Wtedy nikogo z Was nie rozboli głowa od nadmiaru planowania 😉 Jeśli czujesz się zachęcony, by wybrać się na kajaki ze swoimi dziećmi, zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą na spływy kajakowe 🙂 Wszystkie wyprawy Przystani, są tworzone właśnie z myślą o potrzebach rodziców z dziećmi, którzy oprócz przeżycia fajnych chwil, chcą także wzmocnić swoja więź z nimi. Zachęcamy również do przeczytania: Top 10 rzek na Pomorzu na spływ rodzinnyJak przygotować 2-3 latka na spływ? Kilka trików na oswojenie z kajakiemWędkowanie z dzieckiem – jak zaszczepić pasję do ryb?
Szczególnie pamiętać o tym powinni ojcowie, ponieważ czym innym jest spływ kajakowy z kolegami, a czym innym z dziećmi i małżonką. Na rodzinny spływ kajakowy powinniśmy wybrać możliwie jak spokojniejsze wody, przynajmniej na pierwszy raz, kiedy tak do końca nie znamy swoich umiejętności.
Z dwójką dzieci zrobisz więcej niż z jednym - nie chodzi tu o to, że jest łatwiej, chodzi o to, że masz więcej odwagi. Kajaki z 10miesięcznym Olkiem? W życiu! Kajaki z 10miesięcznym Maksiem i prawie 3letnim Olkiem? Jasne :) Wczoraj bezduszny Facebook przypomniał mi, że dokładnie 4 lata temu byłam na spływie kajakowym. Było to bodajże WTEDY . Już pomijam tą przedciążową sylwetkę, do tego nie wrócę. Ale kajaki? Czemu nie :) Pływaliśmy od początku naszego związku, pływaliśmy jak mieliśmy psa, to czemu by nie pływać z dziećmi? Bobo szczeniak i moja jedyna kąpiel w Małej Panwi (2012r) Poczekaliśmy na odpowiednią pogodę, zarezerwowaliśmy kajak na 13:30, spakowaliśmy dzieci i pojechaliśmy. Co dokładnie spakowaliśmy? -suche ubrania na zmianę i ręcznik -pampersy i mleko dla Maksia -wodę i przekąskę -czapki/kapelusze i krem z filtrem -Tulę Ubrań na zmianę nie użyliśmy ale jednak lepiej mieć je ze sobą, bo wyszliśmy z kajaka nie do końca susi (sushi?). Dziś było ciepło ale wzięłam też "długi rękaw" dla chłopców, w razie gdyby zrobiło się chłodniej. Co do trasy - na opolskiej Małej Panwi jest wiele ośrodków oferujących spływy kajakowe, my wybraliśmy Przystań Kajakową Amazonka w Kolonowskiem. Głównie ze względu na trasę Baby - przewidzianą specjalnie dla rodzin z małymi dziećmi. Ma 2km i płynie się nią około godziny (nam to zajęło 40 minut). Widać kto wiosłował :) Wrażenia. Było super! Nie ukrywam, że bałam się przeokropnie, najbardziej tego, że Olek po prostu nie będzie chciał wsiąść do kajaka. A on był zachwycony! Mówi, że woli kajaki od jazdy na rowerze na dworzec kolejowy, a to duży komplement z jego strony :) Jeszcze teraz, przed zaśnięciem mówił, że jutro też chce jechać :) Co do Maksia, troszkę nam marudził ale tylko dlatego, że był śpiący i podsypiał. Ogólnie wyjazd oceniam na 5+, jestem bardzo dumna z moich chłopaków i nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu :) Przesyłamy Buziaki :*
Wszystkim początkującym polecamy oczywiście spływ kajakowy szlakiem Krutyni, gdyż jest to spływ zarówno zachwycający jak i bezpieczny, a już szczególnie jako taki polecamy spływ samą rzeką Krutynią. Spływ Krutynią jest spływem dla każdego, gdyż tu absolutnie każdy poradzi sobie z kajakiem i spływem.
Gwarantujemy Bezpieczeństwo najnowocześniejsze w regionie kajaki polietylenowe z lukami bagażowymi, uchwytami na napoje i wygodnymi siedzeniami z oparciem, Sprzęt lekkie wiosła aluminiowo-polipropylenowe, atestowane kamizelki asekuracyjne i ratunkowe, Transport transport osób i sprzętu na miejsce spływu, Opieka opiekę ratowników WOPR, instruktorów kajakarstwa, ratowników medycznych i pomocników rzecznych dla zorganizowanych grup (wycieczki, grupy szkolne, studenckie i firmowe), Parking parking z dozorem dla samochodów i rowerów na czas trwania spływu, Ubezpieczenie firma Relaks posiada ubezpieczenie OC, istnieje możliwość wykupienia ubezpieczenia NNW na godzinę przed spływem, Paragon lub faktura za wszystkie nasze usługi wystawiamy paragony fiskalne, a na życzenie klientów faktury VAT.
Wakacyjny spływ kajakowy trzech dziewczyn przemienia się w koszmarną podróż. Este thriller gira en torno a dos amigas cuyas vacaciones soñadas se convierten en una horrible pesadilla. W niedzielę 22 kwietnia br małżeństwa z Vanderbiljpark w RPA, wybrały się na spływ kajakowy po rzece, natomiast w tym czasie młodzież zajęła się
Z uwagi na czas trwania spływów kajakowych rozróżniamy następujące ich rodzaje: wędrówki krótkie (półdniowe, całodzienne wypady niedzielne lub świąteczne, weekendowe – trwające do 2 dni), wędrówki średnie (trwające od 2 do 7 dni, przeważnie z noclegami pod namiotem) oraz wędrówki długie, trwające ponad 7 dni. Masowe spływy kajakowe mają różne okresy trwania, zazwyczaj jest to od 3 do 7 dni. Spływy lokalne trwają przeważnie około 3 dni, a ogólnokrajowe od 5 do 7 dni. Obozy i spływy treningowe mogą trwać nawet od 3 do 4 tygodni. Z uwagi na ilość uczestników można podzielić wyprawy kajakowe na indywidualne, grupowe oraz masowe. Spływy jednoosobowe nie są wskazane i rzadko spotykane w praktyce. Przeważnie na wycieczce kajakowej biorą udział co najmniej dwie osoby wciąż jest to jednak niewiele i łączy się z ryzykiem. Najmniejszy zespół powinien się składać z 2-3 kajaków dwuosobowych. Dla tych, którzy nie lubią spływów masowych taka ilość nie jest krępująca, a jednocześnie praktyczna. Zapewnia bezpieczeństwo, pomoc, przyjemne towarzystwo oraz możność rozłożenia obowiązków na większe grono osób. Tak więc liczebność grupy kajakowej może być dowolna, jednak im większa grupa w tym większym stopniu kierownik (komandor spływu) powinien cechować się doświadczeniem – to od niego w dużym stopniu zależy, czy wycieczka będzie udana. Kierownictwo grupy liczących ponad 25-30 osób powinno się powierzać osobie, która ma już za sobą wieloletnie doświadczenie, zna bardzo dobrze szlak. Kierownik przed wyprawą opracuje szczegółowy plan, podzieli obowiązki, a następnie poprowadzi cały spływ kajakowy.
1 czerwca 2014 r. odbył się Spływ Kajakowy z okazji Dnia Dziecka pod patronatem Burmistrza Wolsztyna Andrzeja Rogozinskiego - Rzeką Dojcą od Ruchockiego Młyn
W tegoroczne wakacje postawiliśmy na krótkie jednodniowe i weekendowe wycieczki. Szczerze przyznaję, że był to strzał w dziesiątkę! Każdego dnia czekała nas nowa przygoda i mnóstwo niespodzianek dla dzieci. A po dniu atrakcji spokój i odpoczynek w domowym zaciszu. Wakacje zakończyliśmy jednodniowym spływem kajakowym, do którego przekonali nas znajomi wytrawni kajakarze. Był to nasz debiut z dziećmi, dlatego wybraliśmy rzekę łatwą i nam dobrze znaną – Pilicę. Do takiej wyprawy trzeba się jednak solidnie przygotować. Nie ukrywam, że my sami byliśmy pełni obaw i wątpliwości, czy młodsze dziecko da radę. Reakcja rodziny również nas pozytywnie zaskoczyła. Spodziewaliśmy się wymownego pukania palcem w głowę, a okazało się, że wszyscy gorąco nam kibicują. Oczywiście bezpieczeństwo dzieci zawsze stawiamy na pierwszym miejscu, dlatego naszą listę otwiera podręczna apteczka, którą każdy powinien zaopatrzyć wg własnych potrzeb. Standardowo zabieramy bandaż, plastry z opatrunkiem i bez, oraz środek odkażający. Dodatkowo warto dorzucić środek odstraszający komary i kleszcze dostosowany do wieku dziecka oraz preparat na ukąszenia. Jeśli dziecko przyjmuje leki stale lub też sporadycznie (np. w atakach astmy, w przypadku uczulenia na ukąszenia owadów) to też o nich nie zapomnijmy! Na równi z apteczką stawiam kapoki, czyli specjalne kamizelki asekuracyjne, które powinny być odpowiednio dobrane do wzrostu dziecka. Nie od dziś znam swoje dzieci i byłam przekonana, że będą bronić się na wszelkie możliwe sposoby przed założeniem tej dość nietypowej i mało szykownej garderoby. Długo zastanawiałam się jak ich do tego namówię. Okazało się jednak, że niepotrzebnie zaprzątałam sobie tym głowę. Dzieci jak papużki, w ślad za innymi uczestnikami spływu same poprosiły o założenie im kamizelek ratunkowych. A jaką z tego miały radochę! Chodziły i prężyły się niczym małe, dumne pawiątka zadziwiające swym barwnym trenem. Tak na marginesie - z pawiami łączy je jeszcze jedno – oboje z gatunku grzebiących ;) Każdy rodzic doskonale wie, jak ciężko dwulatkowi wysiedzieć chwilę w jednym miejscu, a co dopiero kilka godzin. Wiedziałam, że w pewnym momencie dzieci zaczną się nudzić i marudzić. O, jakże się myliłam! Rzeka ma niesamowite właściwości uspokajające (dla dzieci) i kojące (dla matki). Dawno tak nie wypoczęłam! Aparat słuchowy matki przyzwyczajony do ciągłych wrzasków, krzyków i kłótni początkowo nie mógł przystosować się do tej „obcej” ciszy. Świergot ptaków, szum wody, delikatne kołysanie i … dwulatek śpi. Rzeka jest magiczna pod każdym względem, w każdym miejscu i każdej porze roku. Za każdym zakrętem kryje się coś nowego, nieznanego, czasem zaskakującego. Rozglądając się wokół zawsze znajdziemy coś, na czym można skupić uwagę dziecka. Smukłe ważki z wyłupiastymi oczami zafascynują każdego. Dlatego spodziewajmy się, że przez kolejne dziesięć minut będziemy odpowiadać na wszelkie pytania dotyczące tych latających owadów. Przybrzeżne przewrócone drzewo otrzyma niesamowitą historię stworzoną przez bujną wyobraźnię czteroletniej córki. Może nawet był tu jakiś olbrzym, który mocno tupie i nocą przewrócił drzewo? Któż to wie… Rzeka sama nas niesie. Nie warto się spieszyć. Nic nas nie goni. Dlatego rozglądajmy za łatwo dostępnymi miejscami na postój, w czasie których można rozprostować nogi, posilić się, a dzieci mogą po prostu pobawić się nad wodą. Z pogodą nie wygrasz. Z nią, jak z kobietą – czasem bywa spokojna, innym razem burzliwa, niekiedy gorąca… Ale jedno jest pewne – potrafi nas zaskoczyć. Tak też było tym razem. Dzień zapowiadał się ciepły i przyjemny. Ubrani odpowiednio do panujących warunków atmosferycznych, wyruszyliśmy w drogę. W południe z nieba spłynął na nas żar, na co się nie do końca przygotowaliśmy. Zorganizowany spływ kajakowy ma jednak tę zaletę ,że zawsze znajdzie się wśród uczestników jakaś mama, która zabrała to, o czym my akurat zapomnieliśmy. Pamiętajmy więc, że nawet jeśli dzień zapowiada się pochmurny i deszczowy, nie zaszkodzi zabrać ze sobą kremu lub balsamu z wysokim filtrem oraz nakryć głowy (czapki lub chustki). Jeśli nie chcecie gonić czapki i wyławiać jej wiosłem z rzeki, tak jak my, to pomyślcie o zawiązywanych czapeczkach ;) Lejący się żar z nieba koił delikatny wietrzyk, a rześka woda przyjemnie nas chłodziła. Aura jednak zmieniła się nagle, zsyłając gwałtowny deszcz i burzę. Całe szczęście bardziej niż na parzące słońce byliśmy przygotowani na taką ewentualność. Ochronę dały nam płaszcze przeciwdeszczowe, parasole i … wewnętrzny spokój. Najmłodszy członek rodu panicznie boi się burzy, dlatego na przekór wszystkiemu radośnie śpiewaliśmy sobie w rytm spadających kropli deszczu, by troszkę zagłuszyć nieprzyjemne grzmoty i stworzyć pozory zabawy. Gruby nieprzezroczysty płaszcz, niczym kotara skutecznie oddzielił nas od widoku roziskrzonego nieba. Na szczęście wszystko trwało nie dłużej jak 10 minut, po czym przez chmury przedarło się słońce i jak gdyby nigdy nic znowu ogrzało nasze plecy. Każde wyjście z dziećmi wiąże się z zabraniem dość sporego bagażu. Nie inaczej jest w przypadku spływu. Dla każdego dziecka trzeba zabrać zapasowy komplet ubrań (krótki i długi), kurtki i bluzy. Unikajmy piankowych klapków, które z łatwością mogą się dziecku zsunąć i popłynąć z nurtem rzeki (jak wspomniana wyżej czapka). Jeśli dzieci będą przez nas wsadzane do kajaka, lepiej założyć im zwykłe sandałki zapinane na kostce. Wszystkie pakunki, które chcemy zabezpieczyć przed zmoczeniem należy włożyć w foliowe worki (doskonale sprawdzą się zwykłe worki na śmieci). Warto zabrać też dmuchane poduszeczki pod pupę, żeby dzieciom było jak najwygodniej. Mówiąc o bagażach nie mogę pominąć ich sensownego ułożenia w kajaku. A, że typowa ze mnie kobieta i kajak wyglądał jak wnętrze damskiej torebki, w którym nic nie można znaleźć, mąż wziął sprawę ładu i porządku w swoje ręce. I zapanował nad tym chaosem, dzięki czemu najpotrzebniejsze rzeczy miałam zawsze w zasięgu ręki. A były to: - woda w butelce „z dziubkiem” – ze względu na dzieci i na wygodę w użyciu - kanapki - ulubione przekąski – żadnych „nowości”, by uniknąć rewolucji żołądkowych - chusteczki nawilżane - chusteczki higieniczne - mapka z trasą do pokonania - kamerka, która rejestrowała naszą wyprawę i dzięki, której widzicie wszystkie załączone zdjęcia ;) - telefon w wodoodpornym pokrowcu Rzeka potrafi zainteresować każdego bez względu na wiek, płeć, czy status społeczny. Jest dla wszystkich, ale niestety nie każdy jest dla niej, co pokazują wyrzucane przez turystów śmieci. Sami byliśmy świadkami i było nam po prostu wstyd! „To pewnie znowu kajakarze!” – usłyszeliśmy stłumione męskie głosy gdzieś z brzegu rzeki. Dlatego apeluję do wszystkich rodziców, by uczyli swoje pociechy, jak dbać o przyrodę. Zabierajmy śmieci ze sobą! Wystarczy przeznaczyć jedną niepotrzebną torbę na odpadki i wyrzucić po zakończeniu trasy. Pływanie między plastikowymi butelkami, puszkami (o zgrozo!) po piwie nie należy do przyjemności. Pamiętajcie, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Dzieci odzwierciedlają nasze nawyki. Niech mają dobre wzorce! Monika K.
. iud27e1i9r.pages.dev/608iud27e1i9r.pages.dev/196iud27e1i9r.pages.dev/64iud27e1i9r.pages.dev/939iud27e1i9r.pages.dev/503iud27e1i9r.pages.dev/514iud27e1i9r.pages.dev/544iud27e1i9r.pages.dev/33iud27e1i9r.pages.dev/627iud27e1i9r.pages.dev/116iud27e1i9r.pages.dev/475iud27e1i9r.pages.dev/3iud27e1i9r.pages.dev/537iud27e1i9r.pages.dev/813iud27e1i9r.pages.dev/942
spływ kajakowy z 3 latkiem