Oznacza to, że powinniśmy się wystrzegać, aby pieniądze nie stały się naszym panem. Biblia podkreśla, że nasze zadowolenie powinno pochodzić od Boga, a nie od bogactw: „Bądźcie wolni od miłości do pieniędzy i zadowalajcie się tym, co macie, ponieważ Bóg powiedział: «Nigdy cię nie opuszczę; nigdy cię nie opuszczę
Wtorek, 5 kwietnia (18:06) W poniedziałek na Twitterze pojawił się wpis papieża Franciszka o wojnie w Ukrainie. Papież stwierdził w nim, że „wszyscy jesteśmy jej winni”. Post wywołał dużą dyskusję i krytykę papieża. Wpis pojawił się na koncie twitterowym Franciszka w poniedziałek. "Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!" - napisał Franciszek. Wpisy papieża na Twitterze nie są osobiście redagowane przez papieża, ale przez watykańskie biuro prasowe. Wpisy nie są też tworzone tylko na potrzeby mediów społecznościowych, ale są cytatami z wystąpień papieża, jego encyklik i spontanicznych wypowiedzi. W tym przypadku tweet był skrótem cytatu wypowiedzi Franciszka z konferencji prasowej, która odbyła się w niedzielę wieczorem, kiedy papież wracał z pielgrzymki na Malcie. Został zapytany przez dziennikarzy obecnych w samolocie o wojnę w Ukrainie i kontakty z Władimirem Putinem. Każda wojna rodzi się z niesprawiedliwości, zawsze. Ponieważ istnieje schemat wojny. Nie ma wzorca pokoju. Na przykład inwestowanie w zakup broni. Mówią: ale my potrzebujemy jej do obrony. Taki jest schemat wojny. Kiedy zakończyła się II wojna światowa, wszyscy odetchnęli "nigdy więcej wojny" i zapanował pokój. Fala pracy na rzecz pokoju rozpoczęła się również od dobrej woli, by po Hiroszimie i Nagasaki nie przekazywać broni, wówczas atomowej, w zamian za pokój. To była wielka dobra wola - zaczął swoją refleksję Franciszek. Dalej papież mówił o tym, że jako ludzie jesteśmy "zakochani w wojnach". Siedemdziesiąt lat później zapomnieliśmy o tym wszystkim. W ten sposób narzuca się schemat wojny. Jakże wiele nadziei wiązano wówczas z działalnością Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ale znów się narzucił schemat wojny. Nie potrafimy wyobrazić sobie innego wzorca, nie jesteśmy już przyzwyczajeni do myślenia o wzorcu pokoju. Byli wielcy ludzie, jak Ghandi i inni, których wymieniam na końcu encykliki "Fratelli tutti", którzy postawili na program pokoju. Ale jako ludzkość jesteśmy uparci. Jesteśmy zakochani w wojnach, w duchu Kaina. Nie przypadkiem na początku Biblii pojawia się ten problem: "kainistyczny" duch zabijania zamiast ducha pokoju - dodał. Franciszek na końcu swojej refleksji wspomniał też o swoich wizytach na cmentarzach wojennych, gdzie pochowani są żołnierze. Przywoła Redipuglię, gdzie pochowanych jest 100 tysięcy włoskich żołnierzy, którzy zginęli w I wojnie światowej i Anzio, gdzie w czasie kampanii włoskiej w II wojnie światowej zginęło 12 tysięcy wojskowych. Powiem wam coś osobistego, kiedy byłem w Redipuglia w 2014 r. i zobaczyłem imiona chłopców, rozpłakałem się. Naprawdę płakałem z rozgoryczenia. Rok lub dwa lata później, w Dzień Zaduszny, udałem się na obchody do Anzio i zobaczyłem nazwiska chłopców, którzy tam polegli. Wszyscy młodzi mężczyźni, a ja też tam płakałem. Naprawdę tak było. Trzeba płakać na grobach. Szanuję to, ponieważ mamy tu do czynienia z problemem politycznym. Kiedy obchodzono rocznicę lądowania w Normandii, szefowie rządów zebrali się, aby ją upamiętnić. Ale nie pamiętam, żeby ktoś mówił o 30 tysiącach młodych ludzi pozostawionych na plażach. Młodość się nie liczy. To daje mi do myślenia. Jestem zasmucony. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni - zakończył swoją refleksję Franciszek.
Dowiedz się, co Biblia mówi o zarządzaniu emocjami i uczuciami. Dowiedz się, jak znaleźć pokój i radość w każdej sytuacji dzięki biblijnej mądrości i przewodnictwu. Czytaj dalej, aby uzyskać wgląd w emocje i uczucia z biblijnej perspektywy. W Biblii odnaleźć można ustępy, które dla ufologów brzmią w zasadzie jednoznacznie O kosmitach mówić ma Księga Rodzaju oraz Księga Henocha Fragmenty mają potwierdzać teorię o tzw. starożytnych astronautach Zwolennicy teorii o starożytnych kosmitach uznają to za sztandarowy dowód na to, że bogowie-dobroczyńcy przybyli do nas z innej planety. Jedną z wielu zagadek Księgi Rodzaju (gr. Genesis) - pierwszego i najbardziej enigmatycznego rozdziału Tory i Starego Testamentu są istoty zwane "synami Boga", które miały pojawić się między ludźmi i dać początek pokoleniu olbrzymów zwanych w tradycji hebrajskiej nefilim ("upadli"). "A kiedy ludzie zaczęli mnożyć się na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie jakie im się tylko podobały. (…) A w owych czasach byli na ziemi giganci, a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze mający sławę w dawnych czasach" - mówi księga. Kim byli owi nadludzie i ich ojcowie? To pytanie studiujący Pismo zadają sobie od wieków. Najwyższy i jedyny Bóg - Elohim nie może przecież mieć dzieci! Jak to możliwe, by na samym początku świętej księgi judaizmu pojawiło się coś, co brzmi jak jawna herezja? Według dawnych, jak i obecnych interpretatorów "synowie Boga" (bene elohim) to określenie dzieci Seta - trzeciego syna Adama i Ewy, przodków Narodu Wybranego. Jednak w kabale (żydowskiej tradycji mistycznej i ezoterycznej) są oni zaliczani w poczet istot anielskich. Z kolei termin "nefilim" pojawia się w Starym Testamencie jeszcze kilkukrotnie, w Księdze Liczb, gdzie mowa jest o Anakitach - potomkach olbrzymów, którzy przetrwali potop i których Izraelici napotkali na swej drodze do Kanaanu. Zwiadowcy, którzy natknęli się na Anakitów, składając raport Mojżeszowi i Aronowi wspominali, że byli oni tak wyrośnięci, iż Żydzi "byli w ich oczach niczym szarańcza". Skąd wzięły się owe przekazy? I czy w tradycji żydowskiej na temat "potomstwa Boga" zachowało się coś więcej? Nahum M. Sarna (zm. 2005) - wybitny biblista był zdania, że historia synów Boga była dłuższa i być może krążyła w wersji ustnej. Niewykluczone, że spisano ją dopiero w postaci Księgi Henocha opowiadającej o aniołach, którzy osiedli wśród ludzi, płodząc pokolenie barbarzyńskich nefilim, które potem pustoszyło Ziemię. Nim jednak do tego doszło aniołowie stali się nauczycielami i dobrodziejami ludzkości. Dla zwolenników teorii o starożytnych astronautach jest to wręcz jawny dowód na to, iż cywilizacja przyleciała na Ziemię z kosmosu. Dzieje upadłych aniołów Treść Księgi Henocha rzeczywiście przywodzi na myśl historię o przybyszach z gwiazd. Nim jednak do niej przejdziemy zapoznajmy się z kilkoma podstawowymi faktami. Wspomniana księga została skompilowana z różnych tekstów datowanych na wieki od IV do I Dzieli się ona na pięć części, z czego najwięcej kontrowersji budzi pierwsza i najstarsza zwana Księgą Czuwających (lub Obserwatorów) poświęcona właśnie synom Boga oraz nefilim. Na początku naszej ery Księga Henocha musiała być dość rozpowszechniona, bo znali ją niektórzy Ojcowie Kościoła ( Klemens Aleksandryjski), jednak ok. IV w. zniknęła z kanonu biblijnego i do dziś jest uznawana jedynie przez Etiopski Kościół Ortodoksyjny. Europa Zachodnia przypomniała sobie o niej pod koniec XVIII w., kiedy właśnie z Etiopii sprowadzono kilka jej egzemplarzy. Księga Henocha istniała jednak też w wersji starocerkiewnosłowiańskiej, a w 1948 r. znaleziono kilka jej fragmentów wśród słynnych zwojów znad Morza Martwego. Księga opowiada o dziejach i naukach Henocha - patriarchy (pradziadka Noego), który zgodnie z relacją Genesis został "zabrany przez Boga" w wieku 365 lat i z niebiańskiej perspektywy obserwował to, co działo się na Ziemi. W niebie odwiedził też wiele miejsc i poznał historię upadłych aniołów, którzy w wersji aramejskiej nazywani są iyrin (poj. iyr), w greckiej egrēgoroi, a słowiańskiej grigori (rdzeń terminu aramejskiego pochodzi od hebrajskiego słowa oznaczającego "czuwanie", stąd istoty te nazywa się właśnie "czuwającymi" albo "obserwatorami"). Szósty rozdział Księgi Henocha, przypominając relację Genesis o synach Boga i ich związkach z człowieczymi córkami, rozwija ten wątek. Tekst informuje, że dowódcą tych istot był niejaki Semjaza, który z grupą dwustu towarzyszy zstąpił na górę Hermon (dzisiejsza Syria). Księga wylicza nawet imiona dziesiętników anielskiego zastępu, dodając, że przybysze wkrótce zaczęli uczyć ludzkość podstaw nauk i sztuk: "Azazel nauczył ludzi jak kuć miecze i noże (…), Semjaza nauczył zaklinania i ogrodnictwa, Armaros - odczyniania uroków, Barachiel - astrologii, Kokabiel - rozpoznawania konstelacji, Ezekiel - wiedzy o chmurach, Arakiel - wiedzy o znakach ziemskich, Szamsiel nauczał o znakach na Słońcu, a Sariel o księżycowych cyklach". Jednak owoc związku aniołów z kobietami okazał się problemem. Nefilim byli groźni i nieokrzesani: "Pożarli oni cały ludzki dorobek, a kiedy ludzie nie mogli ich więcej utrzymać, ci obrócili się przeciwko nim i ich pożarli. (…) Potem olbrzymi zjadali siebie nawzajem i pili własną krew" - wspomina Księga Henocha. Kiedy Bóg rozgniewał się na grigori, skierował przeciwko nim archaniołów i zesłał potop, informując wcześniej Noego, by się ratował. Upadli aniołowie zostali ukarani (niektórzy osobiście), a ich potomstwo, za przelaną krew i nieprawość, jakiej dopuściło się na Ziemi zostało wytrzebione. Od tamtego czasu na świecie miał zapanować pokój. Zwolennicy teorii o tym, że u zarania dziejów ludzkość została odwiedzona przez obcych uznają, że Księga Henocha jest idealnym odzwierciedleniem takiego scenariusza. Choć detale zaginęły gdzieś we mgle wieków, a to i owo wyolbrzymiono, w micie mogą pobrzmiewać echa prawdziwych wydarzeń. Zecharia Sitchin (zm. 2010) - słynny pisarz podejmujący tę tematykę, mocno inspirował się historią Semjazy i spółki. Powiązawszy ją z mitami sumeryjskimi stworzył własną wersję dziejów, w której główną rolę odgrywali Anunnaki - istoty pozaziemskie, które ok. 450 tys. lat temu przybyły po raz pierwszy na Ziemię w poszukiwaniu złota, tworząc człowieka jako swego niewolnika (poprzez manipulacje genetyczne na Homo erectusie). Po tym jak 13 tys. lat temu przez Ziemię przetoczył się wielki kataklizm (potop), istoty te odbudowały populację ludzi i zaczęły ich cywilizować. Kolejna wojna między Anunnaki doprowadziła jednak do zbombardowania Ziemi i ich ucieczki na ojczystą planetę Nibiru. Agbal - czyli grigori Sumeru Choć Sitchin w swoich książkach zbyt mocno popuszcza wodze fantazji, niewykluczone, że mieszkańcy Mezopotamii posiadali własną wersję historii o grigori i nefilim. Tych pierwszych sumeryjskie źródła nazywają abgal, akadyjskie apkallu. Były to mityczne istoty - nauczyciele ludzkości i doradcy królów, które po raz pierwszy pojawiły się przed potopem. Pierwszym z nich miał być Adapa (babil. Uanna, gr. Oannes) - znany z przekazu pozostawionego przez kapłana Berossosa (IV-III w. Miał on nauczyć ludzkość "pisma, wszystkich nauk i sztuk. Pokazał jak stawiać domy i świątynie, tworzyć prawo i geometrię, sadzić nasiona i zwiększać plon. (…) Jego nauki były pełne i nie musiano ich uzupełniać" - mówi mit, dodając, że owa istota nie była człowiekiem i miała rybie cechy. Adapa miał zgrzeszyć wobec bogów pychą i odmówił przyjęcia daru życia wiecznego, co poniekąd przypomina historię biblijnego Adama (podobieństwo imion zapewne też nie jest przypadkowe). Z kolei lista abgal, którzy pojawili się po potopie zawiera wzmianki o kolejnych postaciach, które tak jak grigori rozgniewały bogów. Mieli oni również dzieci z ziemskimi kobietami. Z powodu tych zbieżności asyriolog Anne Draffkorn Kilmer sugerowała, że historia o nefilim i ich ojcach może pochodzić właśnie z Mezopotamii. Czy w micie o niebiańskich nauczycielach tkwi jakieś ziarno prawdy? Jeśli tak, kim byli oni oraz stojący nad nimi karzący bóg/bogowie? Czy Semjaza był dowódcą zbuntowanej grupy kosmicznych osadników, która złamała zasadę nieingerowania w losy nisko rozwiniętych istot? Te oraz inne dziwne i dwuznaczne odniesienia w Starym Testamencie każą zastanowić się, czy jego najstarsze fragmenty nie są czasami kroniką kontaktu z rozwiniętą inteligencją z kosmosu - tą, która wzbijając kłęby dymu i ognia na oczach Izraelitów lądowała na szczycie Synaju jako "chwała pańska". Nie dziwi też, dlaczego prekursorzy teorii o starożytnych kosmitach: Mates Agrest, Iosif Szkłowski, Paul Misraki czy wreszcie Sitchin byli wyznania mojżeszowego. Wskazówki o odwiedzinach obcych znaleźli na samym początku świętej księgi swojej religii… _______________________ Cytaty z Pisma Św. pochodzą z Biblii Tysiąclecia (Poznań 2003). Twierdzi, że wiara w czyściec nie ma umocowania w Biblii. Co powinienem mu odpowiedzieć? P o opublikowaniu artykułu Czyściec – trzy mało znane fakty. Zobacz, co dzieje się z duszami po śmierci wielu naszych Czytelników zadawało podobne jak w tytule pytanie: A gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o czyśćcu? Oto odpowiedź Johna Zastanawiasz się, czy Pismo Święte to tylko zbiór dawnych opowieści, czy też są tam ukryte odpowiedzi na pytania nurtujące człowieka? Jeśli myślisz, że w Biblia nie mówi o współczesnych problemach, nie odpowiada na wątpliwości natury moralnej, społecznej, albo finansowej - posłuchaj podcastu Radia Kielce „Biblia o…”. Nasi eksperci-bibliści wyjaśniają, co Biblia mówi, o oszczędzaniu, cierpieniu, chorobie, rodzicielstwie, pracy, niebie, piekle, czyśćcu, bogactwie i biedzie, a także np. o ... See More
CZEGO UCZY BIBLIA. Królestwo Boże to niebiański rząd; na jego czele stoi Król Jezus Chrystus, który będzie miał 144 000 współwładców wybranych spośród ludzi ( Objawienie 14:1, 4 ). Królestwo objęło władzę w roku 1914; po tym wydarzeniu Szatan został zrzucony z nieba na ziemię ( Objawienie 12:9 ). Królestwo Boże niedługo
W Niedzielę Trójcy Świętej w kościele ojców pallotynów w Poznaniu abp Stanisław Gądecki odprawił Mszę świętą i wygłosił homilię z okazji Złotego Jubileuszu wydania Biblii Tysiąclecia. - Biblia mówi wszystko, co konieczne o Bogu, a jednocześnie i wszystko to, co konieczne o człowieku - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Nawiązując do myśli św. Augustyna abp Gądecki podkreślił, że "za każdym razem, kiedy wypowiadamy się o tajemnicy Trójcy, jesteśmy jednocześnie świadomi naszych ograniczeń. Wiemy, że nasze poznanie Boga jest ograniczone, ograniczeniom podlega również nasz język, którym mówimy o Bogu". Abp Gądecki przypomniał, że to Bóg sam objawiając siebie, objawił tajemnicę Trójcy, czyniąc ją nam bliższą. W czasach Starego Testamentu - mówił metropolita poznański - objawił się najpierw jako Ojciec. Najbardziej znanym dowodem tego jest scena odwiedzin Abrahama przez trzech aniołów (Rdz 18,1-33), pięknie zilustrowaną przez ikonę Rublowa. Patriarchę odwiedziło trzech aniołów, a on "Trzech ujrzał, a jednemu oddał pokłon". W czasach Nowego Testamentu Pan Bóg objawił się nam w osobie Syna. Wreszcie, po Wniebowstąpieniu, objawił się Kościołowi w Osobie Ducha Świętego. Co wnosi w nasze życie osobiste Trójca Święta? Ona uczy nas wspólnoty? - pytał przewodniczący KEP. Skoro człowiek stworzony jest na obraz Trójcy - ta zaś istnieje jako Wspólnota Osób - to potrzeba, aby ludzie tworzyli jedność, będącą owocem miłości Ojca, łaski Chrystusa oraz daru komunii Ducha Świętego. Nawiązując do wypowiedzi papieża Benedykta XVI abp Gądecki powiedział, że tego rodzaju wspólnota jest zapowiedzią przyszłego świata. Ona pozwala nam wyjść z naszej samotności, z zamknięcia się w sobie i łączy nas z Bogiem, a tym samym również z braćmi. Łatwo zrozumieć wielkość tego daru, gdy tylko pomyślimy o nieskończonych podziałach i konfliktach między jednostkami, grupami społecznymi a nawet całymi narodami. Jeśli zabraknie jedności w Duchu Świętym, podział ludzkości będzie niepokonalny. Komunia między ludźmi jest cennym darem, który pozwala nam czuć się przygarniętymi i kochanymi przez Boga, w jedności Jego ludu, zgromadzonego w imię Trójcy; jest światłem, które pozwala jaśnieć Kościołowi jako znakowi wzniesionemu między narodami. Metropolita poznański za św. Bonawenturą tłumaczył, że Pismo Święte nie jest owocem ludzkich poszukiwań i odkryć, ale wypływa z Objawienia Bożego. Objawienie to pochodzi od Ojca światłości, od którego bierze początek wszelkie ojcostwo na ziemi i na niebie. Od Niego też, przez Jego Syna Jezusa Chrystusa, zstępuje na nas Duch Święty. Ten Duch Święty, wszystkim rozdzielający swe dary według swej własnej woli, daje wiarę, a przez wiarę Chrystus mieszka w naszych sercach. Ta wiara jest znajomością Jezusa Chrystusa. Z niej, jakby ze źródła, wypływa pewność i rozumienie całego Pisma świętego. Przewodniczący KEP podkreślił, że gdy niektórzy nauczają, że świat jest iluzją, Biblia pozwala swojemu czytelnikowi patrzeć na świat jako na aluzję. Biblia mówi wszystko, co konieczne o Bogu, a jednocześnie i wszystko to, co konieczne o człowieku. - Nie ma i nie może być książki na świecie, która by człowiekowi mówiła więcej, pełniej i głębiej o tym, kim jest, skąd się wziął i dokąd zmierza, jaki jest sens jego egzystencji i co ma robić ze swoim życiem. Właściwy pożytek z lektury odnosimy dopiero wtedy, gdy dzięki czytaniu rozumiemy lepiej samych siebie. W ten sposób i świat nabiera dla nas sensu. Nie drepcze już w miejscu. I my, o ile wkorzeniamy się w ten sens, sami nabieramy sensu - tłumaczył. Metropolita poznański zauważył, że słowa Pisma Świętego są spisane po to, abyśmy nie tylko wierzyli, ale też posiedli życie wieczne, w którym będziemy widzieć i kochać; w nim urzeczywistnią się wszelkie nasze pragnienia. Do tej pełni pragnie wprowadzić nas Pismo święte. Dlatego czytanie Pisma Świętego jest dla chrześcijanina nie mniejszym obowiązkiem niż modlitwa. Przytaczając słowa pierwszego prezydenta USA, Jerzego Waszyngtona, który powiedział: "Bez Boga i Biblii niepodobna sprawiedliwie postępować w kierowaniu sprawami tego świata" - przewodniczący polskiego episkopatu podkreślał, że Biblia formowała duszę Europy, jej historię i codzienne życie. Ziarna Pisma Świętego przeniknęły głęboko nie tylko w instytucje chrześcijańskie, ale także w literaturę, sztukę i naukę europejską. Są obecne nie tylko w dziedzictwie kulturowym, ale również etyczno-moralnym naszego kontynentu. Nie można nie oprzeć się zdumieniu patrząc na księgi biblijne pisane nieraz bez specjalnej troski literackiej, jak wielki wpływ wywierają one wciąż na rozwój myśli i sztuki. To prowadzi do przekonania, że istnieje coś większego niż piękno i porządek, coś prawdziwszego niż najinteligentniejsze rozumowanie a jest to prostota pochodząca z głębokiego doświadczenia duszy, odzwierciedlona w Biblii. W Polsce, przez ostatnie półwiecze - jak zauważył abp Gądecki - konkretną postacią Pisma Świętego jest Biblia Tysiąclecia. Jest to pierwsze tłumaczenie całej Biblii na język polski w Kościele katolickim, po prawie czterech wiekach od wydania Biblii ks. Jakuba Wujka. Biblia Tysiąclecia zrodziła się w bardzo szczególnych okolicznościach. Zbliżało się 1000-lecie Chrztu Polski. Był to pierwszy polski przekładem Biblii z języków oryginalnych. Zainicjowany przez Benedyktynów z Tyńca, została wydany po raz pierwszy w 1965 r. przez poznańskie Wydawnictwo Księży Pallotynów. Redaktorem naukowym pierwszego wydania był benedyktyn o. Augustyn Jankowski, ze strony pallotynów pracował nad nim ks. Kazimierz Dynarski. Początkowo dzieło nazwano Biblią Tyniecką, z uwagi na inicjatorów. Jednak w związku z tym, że tłumaczenie ukazało się rok przed milenium chrztu Polski, ostatecznie zostało nazwane Biblią Tysiąclecia. Pierwszy egzemplarz tego tłumaczenia wręczono księdzu kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, Prymasowi Polski, dnia 2 sierpnia 1965 roku. Do dnia dzisiejszego ukazało się pięć głównych wydań Biblii Tysiąclecia (w latach: 1965, 1971, 1980, 1983, 1999). Na rynku dostępnych jest ponad 50 różnych wersji edytorskich.
W tym poście na blogu zbadamy, co Biblia mówi o pracy i jej różnych aspektach, w tym o wartości ciężkiej pracy, znaczeniu odpoczynku i etycznych praktykach pracy. Zastanowimy się również, w jaki sposób nasza praca może wpłynąć na innych i jak możemy starać się czcić Boga w miejscu pracy.
Dlatego benedyktyni oraz członkowie innych zakonów przepisywali księgi – teksty biblijne oraz komentarze, a także inną literaturę kształtującą ludzką wrażliwość i przekazującą wiedzę. Wielu benedyktynów w różnych krajach prowadziło naukowe studia nad Pismem Świętym. [srodtytul]Redaktorem zostałem...[/srodtytul] W 1955 r. wstąpił do Tyńca ks. prof. Bogdan Jankowski (ur. 1916), habilitowany w 1953 r. na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Po nowicjacie i pierwszych ślubach mógł podjąć naukowe studia w swojej dziedzinie, czego pierwszym wspaniałym owocem był wydany w 1959 r. komentarz do Apokalipsy św. Jana (w końcu tego roku autor złożył uroczyste śluby wieczyste). Na temat powstania Biblii Tysiąclecia można przeczytać własne słowa zmarłego redaktora z książki, do powstania której przyczynił się jego ostatni doktor ks. Wiesław Alicki razem z Januszem Jabłońskim, Anną i Markiem Łosiami. Są to rozmowy przeprowadzane najpierw dla radia, a potem do wydania w formie książki (Nikt z nas nie żyje dla siebie... z o. Augustynem Jankowskim OSB rozmawiają ks. Wiesław Alicki, Janusz Jabłoński, Anna i Marek Łosiowie, Kraków 2005). Dzięki temu mamy jakby jego żywy głos odpowiadający na pytania w wielu sprawach ciekawych nie tylko z punktu widzenia jego osobistego życia i pracy naukowej, ale w ogóle nauki i Kościoła. W związku z projektem Biblii Tysiąclecia o. Jankowski mówi: „Redaktorem zostałem dlatego, że tak sobie życzył seniorat naszego opactwa”. Już w tych słowach widać wielką skromność – nikt inny w Tyńcu nie byłby zdolny do przeprowadzenia takiej pracy. Tylko on miał odpowiednie studia, imponował wspaniałą znajomością Biblii, potrafił od razu podać miejsca występowania bardzo wielu tekstów. [srodtytul]Pomysł z podróży[/srodtytul] Pomysł zrodził się, gdy ktoś ze współbraci z jednej z bardzo wtedy rzadkich podróży zagranicznych przywiózł małego formatu francuską Biblię Jerozolimską. Projekt nowego przekładu z języków oryginalnych na współczesny polski język literacki, bez archaizmów (żałowali ich potem niektórzy krytycy, a wiele wprowadzał ich do swych tłumaczeń Czesław Miłosz), przedstawił o. Jankowski na sympozjum biblistów, mówiąc, że właśnie KUL powinien go wydać, kontynuując tradycje rozpoczęte przed wojną przez ks. Kruszyńskiego. Dał pół roku na podjęcie decyzji – jeśli nie KUL, to Tyniec był gotów prowadzić dzieło, koordynując pracę ponad czterdziestu biblistów. Początkowo wydawało się, że praca zajmie około dwóch lat – trwała sześć. Udało się ją zakończyć przed Millenium chrztu Polski i w 1965 r. kard. Wyszyński wręczył nowy przekład Pawłowi VI. Wśród tłumaczy byli zarówno doświadczeni bibliści, jak też początkujący wykładowcy. Nieraz zarzucano, że niektóre teksty są bardziej przekładami z Biblii Jerozolimskiej niż z oryginału hebrajskiego. O. Jankowski nie mógł sam wszystkiego zmienić, szanował pracę innych. Sam bardzo sumienny i dokładny, wymagający wiele od siebie, uważał, że inni postępują podobnie. Ingerował tylko w ważnych wypadkach. Redakcja i koordynacja całości była pracą ogromną. O. Jankowski wspomina współpracowników zarówno chętnie przyjmujących propozycje zmian, jak też (bez wymieniania nazwisk żyjących) tych, którzy mocno stali przy swoich pierwszych wersjach. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ W skład Tynieckiego Kolegium Redakcyjnego czy Adiustacyjnego (tak nazwanego we wstępie II wydania) wchodzili ludzie z różnym przygotowaniem naukowym. O. Piotr Rostworowski przed wojną rozpoczął studia na Biblicum, znał dobrze język hebrajski i przełożył w Biblii Tysiąclecia Pieśń nad pieśniami oraz opracował do niej komentarz. Jego studia przerwano w związku z fundacją w Tyńcu. Jako mnich nie publikował tekstów naukowych, działał głównie jako rekolekcjonista i kierownik duchowy wielu osób. Znany liturgista o. Franciszek Małaczyński znał dobrze łacinę oraz liturgię Kościoła. O. Józef Hajduga był pierwszym, który odbył nowicjat w Polsce po powrocie benedyktynów do Tyńca. Pochodził z Kaszowa, z drugiej strony Wisły, z parafii Liszki. Na początku XX w. ukończył Gimnazjum św. Anny w Krakowie i prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, w czasie wojny był oficerem, jego były ordynans pochodził z Tyńca i potem jako krawiec szył nam habity. Po wojnie dr Hajduga ukończył teologię, jako kapłan był notariuszem kurii krakowskiej, a w 1940 r. wstąpił do benedyktynów. Choć znał doskonale łacinę, bardzo sobie cenił możliwość odmawiania Liturgii Godzin w języku polskim. Kiedy nie mógł już chodzić do kościoła, nowicjusze przynosili mu do celi na określony czas, kiedy odmawiał Godzinę Czytań, jedyny wówczas egzemplarz przekładu drugiego czytania. Pomagali też pierwszy wypromowany doktor o. Augustyna o. Ludwik Mycielski, o. Karol Meissner, ale również i zwyczajni współbracia zdolni raczej do pomocniczych prac, korekt polegających na sprawdzaniu na podstawie wzoru, niż do twórczej krytyki i merytorycznych poprawek. O. Jankowski sam przełożył Listy więzienne św. Pawła oraz Apokalipsę. Jako tłumacze psałterza podani są w I wydaniu benedyktyni tynieccy. Było to tłumaczenie nie z oryginału, ale z pięknego łacińskiego przekładu dokonanego podczas wojny z inicjatywy Piusa XII przez profesorów Papieskiego Instytutu Biblijnego pod kierunkiem o. prof. Bea, późniejszego kardynała. Do drugiego wydania miał przełożyć Księgę Psalmów z j. hebrajskiego Roman Brandstaetter, ale nie udało się skłonić go do przyjęcia naukowych kryteriów, jednakowego tłumaczenia tego samego terminu hebrajskiego. Uważał, że jako Żyd i poeta lepiej rozumie tekst niż akademiccy uczeni. Dlatego jego pracę wydał PAX, a w II wydaniu znalazł się przekład dokonany przez o. Jankowskiego i ks. Stachowiaka. O. Jankowski pisze też o krytyce, z jaką spotkała się Biblia Tysiąclecia, przede wszystkim ze strony jego dawnego mistrza ks. prof. Eugeniusza Dąbrowskiego. Był to pierwszy polski doktor nauk biblijnych, bardzo zasłużony w propagowaniu spraw biblijnych (jako dziecko i uczeń szkoły średniej kilkakrotnie dostawałem różne wydania jego przekładów Ewangelii i całego Nowego Testamentu z Wulgaty albo z greki w podobnie namaszczonym języku zbliżonym do przekładu o. Wujka), ale stojący na pozycjach tradycyjnych, z czasów swoich rzymskich studiów w okresie międzywojennym. Latem 1971 r., rozpoczynało się wspólne odmawianie niektórych części Liturgii Godzin w języku polskim. Korzystano z psałterza I wydania Biblii Tysiąclecia. Jeśli porównać go z obecnie używanym w liturgii opracowaniem Skwarnickiego, można dostrzec bardzo niewiele różnic, głównie stylistycznych. Drugie wydanie nosi datę 1971. Trzeba jednak pamiętać o warunkach drukowania katolickich książek w czasach komunistycznych, kiedy władza zatwierdzała plan wydawniczy i książki musiały nosić zgodne z nim daty, choć faktycznie niekiedy ukazywały się znacznie później. Teksty do korekty drugiego wydania Biblii Tysiąclecia przyszły do Tyńca w zimie 1971/1972. Wśród zmian w stosunku do pierwszego chyba najważniejszy były naukowy przekład Księgi Psalmów, pewna ilość poprawek merytorycznych oraz wiele korekt językowych. [srodtytul]Biblia błędów i pomyłek[/srodtytul] Wykaz poprawek do Biblii Tysiąclecia między II a III wydaniem zajął ok. 100 stron maszynopisu z odstępem półtora wiersza, czyli około 40 na stronę, zatem poprawek było blisko 4 tysięcy. Ks. prof. Eugeniusz Dąbrowski nazwał Biblię Tysiąclecia Biblią tysiąca błędów i pomyłek. Jeśli się pamięta, że w czasach, gdy nie było komputerów, w tekście maszynopisu tolerowano pięć poprawek na stronę (zapisaną z podwójnym odstępem, zawierającą ok. 2 tys. znaków), to Biblia Tysiąclecia licząca blisko 1500 stron zadrukowanych czcionką małego formatu, jeśli miała nawet tysiąc błędów, to było ich o wiele mniej, nawet wielokrotnie mniej, niż wtedy normalnie dopuszczano. Wydanie III ma na karcie tytułowej podany rok 1980, IV było jego niezmienioną kopią. Trochę zmian wprowadzono do V, które też długo czekało na druk, a nawet było sprzedawane równolegle z poprzednim, od 2000 r. Oczywiście Biblia Tysiąclecia nie jest doskonałym tłumaczeniem. Często młodzi bibliści ją krytykują używając ogólnych sformułowań, zwykle bez pokazywania konkretnych niedociągnięć. Najlepszą odpowiedzią jest zachęta skierowana do takiego krytyka, by przetłumaczył choć jedną księgę i wydał ją z krótkim komentarzem – im więcej będzie przekładów w naszym języku, tym lepiej. O. Jankowski pozostawił po sobie ponad 20 książek i blisko 200 artykułów. O. Augustyn Jankowski był do końca aktywny, prowadził wykłady monograficzne i konsultacje dla doktorantów. Zmarł po krótkiej chorobie 6 listopada 2005 r. Pozostawił wspaniały przykład kompetencji, skromności, solidności, wielkoduszności i gorliwości w podejmowaniu i doprowadzaniu do końca prac potrzebnych dla sprawy Bożej, Kościoła i ludzi. Niech każdy z was dba nie tylko o swój własny interes, ale także o dobro innych” (Filipian 2:3-4). Strzeż swojego serca (Przysłów 4:23) i nie trać czasu na wyobrażanie sobie scenariuszy relacji „co by było, gdyby” po prostu nie zlecił tego Bóg. Żyjemy w bardzo niespokojnych czasach. Wojny, kataklizmy, terroryzm, rewolucje - świat wrze, a dowody na to łatwo odnaleźć w każdym serwisie informacyjnym. Według niektórych sytuacja jest wyjątkowo napięta i prędzej czy później musi wydarzyć się coś jeszcze gorszego. Zobacz również: Przepowiednie Jackowskiego już się spełniają. A będzie jeszcze gorzej To dopiero zapowiedź prawdziwych kłopotów - przekonuje Paul McGuire, który specjalizuje się w interpretacji Pisma Świętego. Według niego biblijne przepowiednie spełniają się na naszych oczach i w konsekwencji doprowadzą do końca świata, jaki znamy. Najbliższe lata mają obfitować w widoczne znaki. Potężne trzęsienia ziemi, niszczycielskie tsunami i zupełnie niespodziewane erupcje wulkanów - to perspektywa najbliższych trzech dekad. Według eksperta kolejne katastrofy naturalne i kryzysy finansowe można porównać do ostatnich konwulsji ludzkiego ciała. Ziemia doświadcza przedśmiertnych drgawek, które prędzej czy później doprowadzą do zgonu - tłumaczy jego słowa To wydarza się na naszych oczach i musi skończyć się Armagedonem znanym z Apokalipsy św. Jana. Chrystus powróci na Ziemię aby przywrócić tutaj raj. Nie mogę podać konkretnej daty, ale zegar tyka. Pędzimy w kierunku katastrofy z prędkością światła - przekonuje wizjoner. Jego zdaniem wybuch kolejnej wojny światowej nie jest już jedną z możliwości, ale nieuniknionym faktem. Zobacz również: Odczytano sekretny kod Biblii. Zdradza najważniejsze wydarzenia z przyszłości Jego zdaniem globalny konflikt, który czeka nas w najbliższym czasie, opisano tysiące lat temu w Księdze Ezechiela. Biblijne krainy Gog i Magog to dzisiejsza Rosja i Iran, które zjednoczą się przeciwko Izraelowi. Początek właściwego Armagedonu ma zwiastować użycie broni nuklearnej, a Paul McGuire nie ma wątpliwości, że któraś ze stron sięgnie po ładunki atomowe. Kolejny etap to potężne trzęsienia ziemi, które nawiedzą praktycznie cały świat oraz uderzenie w naszą planetę trzech asteroid. Te już lecą w naszym kierunku, ale żaden naukowiec się tego nie spodziewa. Wszystko to ma się wydarzyć w najbliższych 30 latach, czyli maksymalnie w 2050 roku będzie już po wszystkim. O ile można mu wierzyć. Zobacz również: Kolejne dramatyczne wizje Krzysztofa Jackowskiego. Taki ma być 2019 rok
Jak Jezus podkreśla w Ewangelii Marka 7, to, co kala człowieka, pochodzi z jego wnętrza, a nie to, co wchodzi do ust. Zatem rozważając, czego Biblia uczy na temat jedzenia owadów, dobrze byłoby, gdybyśmy skupili się najbardziej na kultywowaniu wewnętrznej czystości dzięki mocy Ducha.
Podczas audiencji w Watykanie dla Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan papież stwierdził: Zanim jeszcze zakończył się kryzys sanitarny, cały świat stanął wobec konieczności zmierzenia się z nowym tragicznym wyzwaniem - trwającą wojną na Ukrainie. Trzecia wojna światowa "w kawałkach" Po zakończeniu drugiej wojny światowej nie brakowało regionalnych wojen i to dlatego często mówiłem o trzeciej wojnie światowej w kawałkach, rozsianej trochę wszędzie - dodał. Następnie zauważył: Pomyślmy o Rwandzie 25 lat temu, o Birmie. Ale one są daleko, nie widzimy ich. Ta dzisiejsza jest blisko i sprawia, że reagujemy. Ta wojna, okrutna i bezsensowna, ma większy wymiar i zagraża całemu światu, nie może nie przemówić do sumienia każdego chrześcijanina i każdego Kościoła - oświadczył Franciszek. Co zrobiły Kościoły... Wyraził przekonanie, że należy zastanowić się, co zrobiły Kościoły i co mogą zrobić, by przyczynić się do rozwoju "wspólnoty światowej" w duchu braterstwa i przyjaźni społecznej. Dzisiaj, w obliczu barbarzyństw wojny, należy podsycać pragnienie jedności - wskazał papież. Jego zdaniem "lekceważenie podziałów między chrześcijanami, z przyzwyczajenia czy rezygnacji, oznacza zatruwanie serc, które użyźnia teren pod konflikty". Franciszek zaapelował o głoszenie "Ewangelii pokoju, która rozbraja serca". Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Wiele osób zastanawia się, co Biblia mówi o trzeciej wojnie światowej. Wielu ludzi szuka odpowiedzi na to pytanie, zarówno z ciekawości, jak i z obaw o przyszłość świata. W tym artykule postaram się odpowiedzieć na to pytanie, opierając się na treściach biblijnych i analizując, jak można je interpretować w kontekście współczesnych wydarzeń. 1. Czy Biblia … Zagłada Babilonu 511 To mówi Pan: Oto sprowadzę na Babilon i na mieszkańców Chaldei1 niszczący wiatr1. 2 Poślę do Babilonu tych, co przesiewają [zboże]2, i przesieją go, i spustoszą ziemię, bo się zewsząd zwrócą przeciw niemu w dniu klęski. 3 Niech żaden z łuczników nie napina swego łuku ani niech się nie przechwala swoim pancerzem! Nie oszczędzajcie jego młodzieży, zniszczcie całe jego wojsko! 4 Legną zabici w ziemi chaldejskiej, przebici na jej ulicach. 5 Bo nie owdowiał3 ani Izrael, ani Juda po swoim Bogu, Panu Zastępów. Kraj zaś ich jest przepełniony winą wobec Świętego Izraela. 6 Uciekajcie ze środka Babilonu! Każdy niech ratuje swe życie! Nie gińcie z powodu jego grzechu! Nastał bowiem czas odwetu u Pana, daje On mu zapłatę za to, co uczynił. 7 Babilon był w ręku Pana złotym kielichem, upajającym całą ziemię. Jego wino piły wszystkie narody, dlatego w szał popadły4. 8 Niespodziewanie upadł i załamał się Babilon: podnieście nad nim lament! Weźcie balsam na jego ranę, może odzyska zdrowie. 9 Staraliśmy się Babilon uzdrowić, lecz się nie dał wyleczyć. Porzućmy go! Niech każdy idzie do swej ziemi! Albowiem sąd nad nim dosięga nieba i aż w obłoki się wznosi. 10 Ukazał Pan naszą sprawiedliwość. Chodźmy, głośmy na Syjonie dzieło Pana, Boga naszego! 11 Ostrzcie strzały, przygotowujcie tarcze! Pan pobudza ducha króla Medii5, bo jego zamiary dotyczą zniszczenia Babilonu; jest to zemsta Pana, zemsta za Jego świątynię. 12 6 Podnieście znak przeciw murom Babilonu, wzmocnijcie straże! Postawcie posterunki, przygotujcie zasadzki! Jak bowiem postanowił Pan, tak wprowadza w czyn to, co ogłosił przeciw mieszkańcom Babilonu. 13 Ty, co mieszkasz nad wielkimi wodami, wielkie skarby posiadasz: nadszedł twój kres, dopełniła się twa miara. 14 Pan Zastępów przysiągł na swe imię7: Nieuchronnie napełnię ciebie ludźmi jak szarańczą, i podniosą nad tobą okrzyk wojenny. 15 8 On uczynił ziemię swoją mocą, umocnił świat swoją mądrością i swoim rozumem rozpostarł niebo. 16 Na dźwięk Jego głosu huczą wody w niebie. On podnosi chmury z krańców ziemi, On czyni błyskawice, zapowiedzi deszczu, i wysyła wiatr z jego zbiorników. 17 Nierozumny pozostaje każdy człowiek bez wiedzy; wstydzić się musi bożka każdy złotnik, bo podobizny, jakie odlał, są kłamstwem i nie ma w nich tchnienia. 18 Są one nicością, tworem śmiesznym, zginą w czasie obrachunku z nimi. 19 Nie takim jest dziedzictwo Jakuba. Wszechświat bowiem On ukształtował. Izrael zaś jest szczepem Jego dziedzictwa, Pan Zastępów Jego imię. O młocie Bożym i górze zagłady 20 Byłeś dla mnie młotem - narzędziem wojny. Miażdżyłem tobą narody, burzyłem tobą królestwa. 21 Miażdżyłem tobą konia i jeźdźca, miażdżyłem tobą wóz i jego woźnicę. 22 Miażdżyłem tobą męża i kobietę, miażdżyłem tobą starca i dziecko, miażdżyłem tobą młodzieńca i dziewicę. 23 Miażdżyłem tobą pasterza i jego trzodę, miażdżyłem tobą rolnika i jego zaprzęg, miażdżyłem tobą rządców i kierowników. 24 Odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za wszystko zło wyrządzone Syjonowi na waszych oczach - wyrocznia Pana. 25 Oto Ja na ciebie, góro zagłady9 - wyrocznia Pana - która wyniszczyłaś całą ziemię, wyciągnę na ciebie rękę i zepchnę cię ze skały, czyniąc cię górą płonącą. 26 Nie będą brać z ciebie kamienia węgielnego ani kamienia pod fundament, ale będziesz opuszczona na wieki, wyrocznia Pana. Zdobycie Babilonu 27 Wznieście znaki w kraju! Dmijcie w trąby wśród narodów!10 Do świętej wojny z nim przygotujcie narody! Zwołajcie przeciw niemu królestwo Ararat10, Minni10 i Aszkenaz!10 Ustanówcie przeciw niemu dowódcę, każcie sprowadzić konie, jak najeżoną szarańczę! 28 Do świętej wojny przeciw niemu przygotujcie narody, króla Medii, jego przywódców i wszystkich jego urzędników, całą ziemię, nad którą panuje. 29 Drży ziemia i dygoce, bo się wypełniły plany Pana na Babilonie, by obrócić ziemię babilońską w niezamieszkałe pustkowie. 30 Bohaterowie babilońscy odstąpili od walki, przebywają w warownych twierdzach. Wyczerpała się ich siła, stali się jak kobiety. Budynki jego uległy spaleniu, wyłamane zostały jego zasuwy. 31 Goniec zabiega drogę gońcowi, a posłaniec posłańcowi, by zawiadomić króla Babilonu, że zdobyte jest zewsząd jego miasto, 32 że przejścia są zajęte, umocnienia spalone ogniem, a wszyscy wojownicy porażeni strachem. 33 To bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Córa Babilonu jest jak klepisko, kiedy je ubijają11; już niedługo przyjdzie na nią czas żniwa. Odwet Boży za zburzenie Jerozolimy i lamentacja 34 Pożarł mnie i wyniszczył Nabuchodonozor, król babiloński, następnie porzucił jak puste naczynie. Niby smok mnie pochłonął, wypełnił swe wnętrzności moimi rozkoszami, 12. 35 Mój ucisk i moja nędza - na Babilonie! - powie Mieszkanka Syjonu. Krew moja - na mieszkańcach Chaldei! - powie Jerozolima. 36 Dlatego to mówi Pan: Oto Ja będę bronił twej sprawy, dopełnię twojej zemsty: każę wyschnąć jego morzu, a źródłu jego zaniknąć. 37 13 Babilon stanie się polem gruzów, siedliskiem szakali, przedmiotem zgrozy i drwin, pozbawionym mieszkańców. 38 Ryczą oni jak lwy w gromadzie, pomrukują niby młode lwiątka. 39 Gdy będą rozgrzani, przygotuję im ucztę, upoję ich tak, że będą oszołomieni: zasną wiecznym snem, by się już nie przebudzić - wyrocznia Pana. 40 Sprowadzę ich na rzeź jak jagnięta, jak barany wraz z kozłami. 41 Jakże została zdobyta 14 i wzięta chluba całej ziemi? Jak się stał przedmiotem zgrozy Babilon wśród narodów? 42 15 Wezbrało na Babilon morze, pokryła go nawałnica bałwanów. 43 Stały się jego miasta pustynią, ziemią bezwodną i stepem, gdzie nikt nie mieszka, ani nie przechodzi tamtędy żaden człowiek. Przeciw Belowi 44 Ukarzę Bela16 w Babilonie, wyrwę mu z paszczy, cokolwiek pochłonął. Narody nie będą napływać doń więcej, mur16 Babilonu musi upaść. 45 Wyjdź, mój narodzie, spośród niego! Każdy niech ratuje swe życie przed żarem gniewu Pana! 46 Nie upadajcie na duchu ani się lękajcie wieści roznoszonej po kraju17. Jednego roku obiega ta wieść, po niej następnego roku wieść druga. Tymczasem w kraju gwałt panuje, władca zwraca się przeciw władcy. 47 Dlatego oto nadchodzą dni, kiedy ukarzę bożki Babilonu. Cały jego kraj okryje hańba, a wszyscy jego zabici będą leżeli pośrodku niego. 48 Wykrzykną radośnie nad Babilonem niebo i ziemia i wszystko, co jest w nich. Z północy bowiem ciągną przeciw niemu niszczyciele - wyrocznia Pana. Odwet Boży na Babilonie 49 Również Babilon musi upaść za poległych Izraela, tak jak padli za Babilon polegli z całego kraju. 50 W drogę, którzy ocaleliście od miecza, nie zatrzymujcie się! Choć oddaleni, wspominajcie Pana, a Jerozolima niech będzie w waszej pamięci! 51 18 «Zawstydzeni jesteśmy, bo usłyszeliśmy zniewagę, hańba okryła nasze oblicza, bo weszli obcy do świętych przybytków domu Pańskiego». 52 Dlatego oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy ukarzę jego bożki, a w całym kraju będą jęczeć ranni. 53 Bo gdyby nawet aż do nieba wynosił się Babilon i gdyby niedostępną uczynił butną swą potęgę, mimo to wyjdą ode Mnie jego pustoszyciele - wyrocznia Pana. 54 Słuchaj! Krzyk się rozlega z Babilonu i wielkie nieszczęście - z ziemi chaldejskiej. 55 Bo Pan pustoszy Babilon, sprawia, że znika zeń głośne wołanie. Huczą ich fale jak wielkie wody, rozlega się łoskot ich głosu. 56 Albowiem niszczyciel ciągnie na Babilon: jego bohaterowie zostaną pojmani, połamane ich łuki. Tak, Pan jest Bogiem odpłaty, odpłaca niezawodnie. 57 19 Upoję ich przywódców i mędrców, jego rządców, urzędników i bohaterów; zapadną w wieczny sen, tak że się nie zbudzą - wyrocznia Króla, na imię Mu Pan Zastępów. 58 To mówi Pan Zastępów: Obszerny mur Babilonu20 zwali się doszczętnie. Wysokie jego bramy spłoną w ogniu. Na próżno więc trudzą się narody, i z powodu ognia wysilają się ludy. Groźba Jeremiasza wysłana do Babilonu 59 Polecenie, jakie powierzył prorok Jeremiasz Serajaszowi, synowi Neriasza21, synowi Machsejasza, gdy się ten udawał z królem judzkim Sedecjaszem do Babilonu w czwartym roku jego panowania; Serajasz był głównym kwatermistrzem. 60 Opisał zaś Jeremiasz w jednej księdze całe nieszczęście, jakie miało przyjść na Babilon, mianowicie wszystkie przepowiednie spisane przeciw Babilonowi. 61 Jeremiasz powiedział do Serajasza: «Gdy przybędziesz do Babilonu, postaraj się przeczytać publicznie wszystkie te słowa. 62 Powiesz zaś: Panie, Ty zapowiedziałeś o tym miejscu, że je zniszczysz, tak że zostanie bez mieszkańców, bez ludzi i bez bydła; pozostanie pustkowiem na wieki. 63 Gdy skończysz czytać tę księgę, przymocujesz do niej kamień i wrzucisz ją do Eufratu22, 64 mówiąc: Tak niech utonie Babilon, by już nie podniósł się z nieszczęścia, jakie na niego ześlę». Dotąd słowa Jeremiasza.
Podsumowując, Biblia oferuje cenne spostrzeżenia na temat umożliwiania i radzenia sobie w sytuacjach, w których nasze wsparcie może nieumyślnie przyczynić się do destrukcyjnych zachowań. Rozumiejąc różnicę między pomaganiem a umożliwianiem, możemy zaoferować pomoc, która jest zgodna z naukami biblijnymi i promuje wzrost i
.
  • iud27e1i9r.pages.dev/98
  • iud27e1i9r.pages.dev/537
  • iud27e1i9r.pages.dev/472
  • iud27e1i9r.pages.dev/764
  • iud27e1i9r.pages.dev/687
  • iud27e1i9r.pages.dev/851
  • iud27e1i9r.pages.dev/165
  • iud27e1i9r.pages.dev/324
  • iud27e1i9r.pages.dev/821
  • iud27e1i9r.pages.dev/26
  • iud27e1i9r.pages.dev/12
  • iud27e1i9r.pages.dev/883
  • iud27e1i9r.pages.dev/614
  • iud27e1i9r.pages.dev/155
  • iud27e1i9r.pages.dev/387
  • co biblia mowi o wojnie